Cd.
Powoli kończy się nasza trasa zwiedzania , ale i dzień spędzony nad jeziorkami.
Schodami opuszczamy kanion , co chwilę tęsknie spoglądając w dół , na piękny krajobraz
trawertynowych grobli i niesamowity kolor wody .
Stopniowo szum wody zostaje zastąpiony przez szum ulicy .
Z parkingu , gdzie odpoczywało nasze autko , zajmującego spory teren na przeciwko kas
biletowych Plitvickiego Parku , po uiszczeniu opłaty parkingowej , wyjeżdżamy w prawo ,
Kierunek Gospić z pominięciem autostrady.
Ale zaraz , zaraz
Trzeba trochę odpocząć - szukamy kwatery .
Jeszcze przed mostem na rzece znajdujemy na wzniesieniu trzy domy kuszące pokojami .
Na podjezdzie kilka samochodów z Niemiec , Francji i Polski . Cisza , spokój .
Kiedy wąską ale wyasfaltowaną dróżką podjeżdżamy bliżej , okazuje się , że jest jeszcze
jeden mały domek - tam znajdujemy gospodarzy , uzgadniamy cenę - 30 Euro za pokój z łazienką
Bez ekstrawagancji , czyściutko , schludnie , okna na ogróg , w którym koza uparcie obgryzała
jakieś drzewko
Kolacja , prysznic . . . Laku noć