A może Chiny???

napisał(a) **caal** » 18.01.2009 12:32

No właśnie, a może do Chin? Tak to za mną chodzi i chodzi. Zaczynam się przymierzać do zaplanowania trasy. Bo nie chcę wycieczki, jakoś mnie odrzucają formy zaorganizowane, zbyt duża ze mnie indywidualistka.

A może ktoś chętny?

napisał(a) **tomek99** » 18.01.2009 18:19

Jeśli chcesz jechać sama - polecam wycieczkę. Sam korzystam z usług biura podróży, ale tylko do rezerwacji biletów i noclegów w Chinach oraz do zrobienia wizy, chociaż raz zorganizowali mi 2-dniową wycieczkę po Pekinie dla małej grupy (przewodnik, bus itd.) i było całkiem ok

Jeśli czujesz się na siłach samodzielnie to zorganizować - super. Poczytaj w necie - Chiny to bardzo popularna destynacja i jest dużo relacji osób, które jeżdżą tam samodzielnie. Ostatnio np. czytałem relację tutaj.
Co do trasy - wszystko warto zobaczyć

napisał(a) **caal** » 18.01.2009 19:03

Chciałabym pojechać z mężem. A, że od planowania jestem ja, to sie pytam, może ktoś akurat też by miał ochotę

Z tego co piszesz wynika, że byłeś tam i jesteś zadowolony?
W każdej przeglądanej przeze mnie ofercie biur podróży czegoś brakuje, stąd pomysł, żeby pojechać indywidualnie. Tak sobie myślę, że miesiąc to optimum, jak uważasz?
I czy możesz polecić jakieś biuro podróży?
Dzięki za link. Czytałam już kilka relacji i wychodzi mi, że podstawowym problemem będzie bariera językowa, jakie masz z tym doświadczenia?

napisał(a) **tomek99** » 18.01.2009 22:30

Jeśli chodzi o biuro, to mogę polecić to. Wiem, że mają spory wybór wycieczek i są dość sprawni organizacyjnie.
Jeśli masz cały miesiąc do dyspozycji, to przyjrzałbym się opcji wycieczki na 25-27 dni (są takie) i na bazie gotowego planu pobawiłbym się w samodzielne zaplanowanie noclegów i transportu. Jeśli lubicie podróżować sami - to ok, ale wiem, że są osoby które czują się raźniej "w grupie".
Wycieczka ma też jedną (dla mnie np. ważną) zaletę - przewodnika. Dwa lata temu biuro zorganizowało nam 2-dniowy tour po Pekinie z przewodnikiem, i dzięki niemu dowiedzieliśmy się całej masy ciekawych rzeczy. Oczywiście o wszystkim (prawie) można przeczytać w przewodnikach, ale jakoś nie uśmiecha się mi zwiedzanie np. Zakazanego Miasta z książką w ręku i doczytywanie co chwila gdzie akurat jestem

Kwestia językowa jest w Chinach bardzo istotna - tzn. angielski w wykonaniu chińczyków różni się diametralnie od tego co znamy

Poza tym na znajomość angielskiego wśród chińczyków możesz liczyć w zasadzie tylko w dużych hotelach. Rada - przewodnik (LP, Pascal) ze słowniczkiem. Chiny są fantastyczne - polecam każdemu:)