napisał(a) malmika » 04.04.2012 11:45
cd...
Przylot do Kairu w godzinach wczesno rannych, gdzieś około 2,30.
Wypełnienie wniosku wizowego, zakup wiz 30$ (2x 15$) i zaczeło się.
Propozycje wynajęcia samochodu i taksówkarze pojawili się z prędkością światła, kilka pytań co do ceny taxi do hotelu i musiałem ochłonąć udając się przed terminal na "dymka" jako palacz walczący z nałogiem bez skutku. Ceny kursu mocno zawyżone ale oczywiście moimi śladami podążał taksówkarz i proponując mi egipskiego papierosa ubiliśmy targu co do kursu pod hotel (10$) chociaż wielkiego zadowolenia na jego twarzy nie było. Przejazd do hotelu trwał jakieś 25 do 30 min. jadąc z prędkością srednią około 100 km/h i to był chyba powód jego nie najlepszej miny bo odległość dosyć spora.
Kilka słów z taksówkarzem i objaśnianie co akurat mijamy i jesteśmy pod hotem.
W hotelu mały problem bo brak pokoju dla nas z "pełnym" widokiem na NIL ( piszę z z "pełnym bo w opcji były: bez widoku, z częściowym i z pełnym) bo taki był nasz wybór.
Ostatecznie zakwaterowano nas w apartamencie na 13 pietrze z ładnym tarasem ale sześcioosobowym o pow. około 85 m2.
Rzut oka na Nil, szybki prysznic i do łóżka bo przecież noc, a rano trzeba być w formie .
cdn ...