be-ja napisał(a):Fajna relacja, szkoda że przez kontuzję skrócona, bo foty zajefajne i zapowiadało się ciekawie.
Szybkiego powrotu do zdrowia.
Pzd be-ja
mirasowski napisał(a):Oraz jeszcze jak by ktoś chciał kupić sobie świeże rybki czy owoce morza to w Rogoznicy po wieczór można było kupić co się tylko chce. Myśmy nie kupowali.
sieka napisał(a):mirasowski napisał(a):Oraz jeszcze jak by ktoś chciał kupić sobie świeże rybki czy owoce morza to w Rogoznicy po wieczór można było kupić co się tylko chce. Myśmy nie kupowali.
My jedziemy 30.08 najpierw Privlaka potem Rogoznica - właśnie ze względu na te morsie skarby! Mniam Piękne zdjęcia, fajna relacja. Współczuję kontuzji... Niestety każdemu może się zdarzyć
Na jakiej podstawie udzielili Ci pomocy w szpitalu? Miałeś prywatnie wykupione ubezpieczenie, czy EKUZ? Jakich dokumentów wymagali w szpitalu?
campari napisał(a):Współczuję skróconego urlopu.
Ja parę lat temu trzeciego dnia urlopu, niosąc piwko z lodówki upuściłam butelkę, która rozbiła sie na kamieniu a odpryski szkła pocieły mi stopę. Byłam wtedy w Orasac na kempingu pod Maslinom i w najbliższym punkcie med opatrzylimy mi "rany". Niestety do końca podróży nie mogłam się kąpać w morzu a po przyjeździe do Polski okazało się, że mam jeszcze przecięte ścięgno w stopie.
Ten wyjazd będę zawsze pamiętać... Ty pewnie swojego też nie zapomnisz
maksikaz napisał(a):Super gratulacje i opisu i zdjęć( czy je jakoś obrabiasz bo czerwień daja bardzo po oczach)
Powrót do Nasze relacje z podróży