A jednak Korčula...(na skróty przez Kotor)

Ja też, ja też, ale miasto Korcula

mariusz_77 napisał(a):o Korculi chętnie poczytam

A zapraszam, Korčula będzie niebawem

mysza73 napisał(a):

Goniaa napisał(a):Nasz plan był taki, że na Korčulę pojedziemy tak trochę na skróty … przez Czarnogórę Chcieliśmy bowiem zobaczyć Zatokę Kotorską, a będąc już tak blisko zarezerwowaliśmy 2 noclegi w miejscowości Dobrota (przysiółek Kotoru).

Też mam taki plan na dojazd do Cavtatu .

Agnieszko, jak się jest już w pobliżu, to warto zrobić objazd

piotrf napisał(a):Korčulę w tym roku odwiedziła spora grupa Cromaniaków , co nikogo dziwić nie powinno , bo pięknie tam

Z przyjemnością dołączam do śledzących Twoją relację i czekam na ciąg dalszy


Pozdrawiam
Piotr

Oj, pięknie, pięknie Ale zanim pokażę Korčulę, to Kotoru odrobinka

golibroda napisał(a):Ja też, ja też, ale miasto Korcula

Stacjonowaliśmy prawie w mieście, więc niedługo będzie

Dotarliśmy do Zatoki Kotorskiej:













W dali dwie wysepki które znajdują się w pobliżu miejscowości Perast.





Pierwsza to Gospa od Škrpjela.
Jest to wyspa sztuczna, usypana wokół spiczastej skały, która wystawała z morza.
Według legendy 22 lipca 1452 roku, dwaj bracia – rybacy znaleźli na skale obraz Matki Boskiej. Zawieźli go do kościoła w miejscowości Perast, ale obraz w tajemniczych okolicznościach trzykrotnie wracał znów na skałę. Mieszkańcy Perastu uznali to za cud i postanowili zbudować w tym miejscu kościół. Najpierw trzeba było jednak zbudować wyspę. Ludzie zaczęli wówczas pływać w okolice tej skały, zawożąc głazy i kamienie, które wrzucali do wody. Zatapiali też w tym miejscu wrogie statki. W ten sposób podobno powstała wyspa, a na niej wybudowano kościół Matki Boskiej na Skale.
Teraz zawsze 22 lipca, na pamiątkę znalezienia cudownego obrazu na wyspę łodziami płyną ubrani w ludowe stroje mieszkańcy Perastu. Pielgrzymi Ci mają w łodziach kamienie, które wysypują obok wyspy.





Druga wyspa to Wyspa św. Jerzego. Znajduje się na niej klasztor Benedyktynów z XII wieku oraz cmentarz na którym chowano wpływowych mieszkańców Perastu.





Droga wzdłuż wybrzeża.




Dotarliśmy na miejsce czyli do miejscowości Dobrota i rozpoczęliśmy poszukiwania (zarezerwowanej już po raz 2) kwatery. Było to o tyle trudne, że w miejscowości znajduje się mnóstwo domów , a nie ma tam nazw ulic, ani numerów tychże domów . Z pomocą miejscowych (a właściwie to taksówkarzy) po nazwie apartamentu w końcu nam się udało .
Miejsce okazało się super, z takim widokiem.. i może 5 minut od starego miasta.

Bardzo chętnie dołączę, z Korculą mam mnóstwo wspomnień, fajne fotki

p.s. Zastanawia mnie tylko ta Dobrota, ani nazw ulic, ani numerów domów? Podobnie jest w Blato, ale chociaż numery domów zachowali

majeczka napisał(a)::D Bardzo chętnie dołączę, z Korculą mam mnóstwo wspomnień, fajne fotki

p.s. Zastanawia mnie tylko ta Dobrota, ani nazw ulic, ani numerów domów? Podobnie jest w Blato, ale chociaż numery domów zachowali

No nie było nic.
Myśleliśmy, że przynajmniej budynki użyteczności publicznej będą ponumerowane. Ale ani na aptece, ani na sklepie, itp. nie znaleźliśmy. W dodatku nazwę apartamentu mieliśmy nie do końca prawidłowo napisaną. Booking ichnie literki przerobił na nasze, więc to trochę utrudniło sprawę.

Ale ważne że w końcu dach nad głowę został odnaleziony

Forumowy atak na Korčulę w tym roku - przynajmniej jeśli chodzi o ilość relacji
Wyspy nie znam (jeszcze), ale na razie same znajome widoki...

Kasia i Krzyś napisał(a):Forumowy atak na Korčulę w tym roku - przynajmniej jeśli chodzi o ilość relacji
Wyspy nie znam (jeszcze), ale na razie same znajome widoki...

Rzeczywiście, trochę tej Korčuli na forum jest Ale to chyba dobrze.

Po przyjeździe i ogólnym zapoznaniu z nieponumerowaną Dobrotą wybraliśmy się na wieczorny spacerek z kawusią na Starówce w Kotorze.

Mury obronne nocą, oczywiście za dnia wybierzemy się na nie






















Kotorskie koty ułożone do snu

i ja chętnie obejrzę Korculę, tyle fajnych wspomnień mamy z tego miejsca

ale zatoka Kotorska jest mi nieznana, jedynie zachwyca i kusi w innych relacjach, z tym większym zainteresowaniem tu przycupnęłam:)

Hejka, tak kusicie tą Korculą, że już wpisuję ją na listę przyszłorocznych wakacji. Jesli chodzi o Czarnogórą to mogę tylko pozazdrościć - moja familia omówiła zwiedzania Czarnogóry więc na objechaniu zatoki dookoła się zakończyło

ArliJ napisał(a):i ja chętnie obejrzę Korculę, tyle fajnych wspomnień mamy z tego miejsca

Twoją Korčulę przeczytałam A teraz zaczytuję się w Lefkadzie, bo ona kusi, bardzo...

beagm napisał(a):Hejka, tak kusicie tą Korculą, że już wpisuję ją na listę przyszłorocznych wakacji. Jesli chodzi o Czarnogórą to mogę tylko pozazdrościć - moja familia omówiła zwiedzania Czarnogóry więc na objechaniu zatoki dookoła się zakończyło

Kotor piękny, warto było pojechać do Cro na skróty

16 lipca

Pogoda piękna, widoczność też więc dziś zaplanowana wcześniej wycieczka na mury obronne Kotoru. Pięknie wyglądały nocą, ale w dzień spodziewamy się prawdziwej "widokowej uczty"


kupujemy bileciki






wyruszamy i podziwiamy takie widoki ...































Docieramy do cerkwi Matki Boskiej od zdrowia. Wewnątrz kościółka:






























Cerkiew z zewnątrz.

... i jeszcze kilka "widoczków" z murów obronnych Kotoru:















































w stronę Kotoru płynie duży wycieczkowiec:
























Mury obronne Kotoru zaliczone

Piękne te twoje zdjęcia z Kotoru ale nie ukrywam, że czekam na fotki z wyspy ,my byliśmy od 12 lipca.
Dużo nas w tym roku na Korculi,ale żadnej naklejki CRO.PL nie widziałam