a ja mam najlepiej...

jedziemy po raz pierwszy i to co dla Was jest już oczywiste i znane dla nas jest nowością i odkrywaniem. no i kto ma najlepiej???!

adamas napisał(a):jedziemy po raz pierwszy i to co dla Was jest już oczywiste i znane dla nas jest nowością i odkrywaniem. no i kto ma najlepiej???!

Baaardzo odkrywcze stwierdzenie A ile wiadomosci i informacji wnosło na forum No chyba,ze rzeczywiscie wątek stworzyłeś w celu podjęcia dyskusji "kto ma najlepiej"Tylko jaki w tym sens???
Jesuuu,chyba mi odbiło,że w ogóle sie odzywam,bo po co?Moja odpowiedź nic nie wniosła nowego na forum.Taaak,to musi być chwilowy(mam nadzieję)poryw mojej bezmyślności

no właśnie ...

adamas napisał(a):jedziemy po raz pierwszy i to co dla Was jest już oczywiste i znane dla nas jest nowością i odkrywaniem. no i kto ma najlepiej???!

ok. znane ale ukochane.. a jak spotykasz sie ze swoja miłoscia to zawsze jest tak jakby był to pierwszy raz... -przynajmniej dla mnie

każda podróż TAM...to odkrywanie czegoś nowego...

za pierwszym razem było to morze i góry
za drugim ludzie i historia
za trzecim muzyka i kultura...
za czwartym przyjaciele
za piątym Koncert Thompsona, Stadion Hajduka...
za szóstym poznawanie nowych miejsc i ludzi...i pokazywanie tego co już znam...przyjaciołom...

i kto tu ma lepiej...

Ty zaczynasz...a ja...ja Ci tylko współczuję że dopiero teraz ...
krótko mówiąc...straciłeś sporo czasu...

baw się dobrze

Dziękuję Wam wszystkim za wypowiedzi, nawet "To ja Ewa" (myślę,że wyładowałaś w tym poście wszystkie swoje stresy i frustracje - na zdrowie!). Uważam,że każde forum - jak nazwa wskazuje - pozwala się wypowiedzieć się w kierunku większej ilości osób. Jeśli nie podoba mi się treść postu - nie odpowiadam. To chyba właściwa reakcja czyż nie 'TO ja EWA"?? PZDRWM i do zobaczenia na trasie. Zawsze szerokiej drogi.

adamas napisał(a):Dziękuję Wam wszystkim za wypowiedzi, nawet "To ja Ewa" (myślę,że wyładowałaś w tym poście wszystkie swoje stresy i frustracje - na zdrowie!). Uważam,że każde forum - jak nazwa wskazuje - pozwala się wypowiedzieć się w kierunku większej ilości osób.Jeśli nie podoba mi się treść postu - nie odpowiadam. To chyba właściwa reakcja czyż nie 'TO ja EWA"?? PZDRWM i do zobaczenia na trasie. Zawsze szerokiej drogi.

że tez od czasu do czasu musi mnie nerwa ponieść!Ale cóż,nic nie dzieje sie bez przyczyny.
W jednym masz 100% racji:"Jeśli nie podoba mi się treść postu - nie odpowiadam. " Teraz już wiem,dlaczego" starzy" wyjadacze na tym forum skupiają sie raczej na relacjach ze swojego pobytu(rewelacyjnych zresztą) .
No i musze przestac odpowiadac na denerwujace mnie posty-zacznę od teraz.
Pozdrawiam
Ewa

adamas napisał(a):jedziemy po raz pierwszy i to co dla Was jest już oczywiste i znane dla nas jest nowością i odkrywaniem. no i kto ma najlepiej???!

Adamas kto jest adresatem twojego postu
Ci co nie byli, ci co byli raz, 2, 3 czy więcej ?
A może ci co od dawna tu są i napisali tobie trochę pomocnych rzeczy.

Poza tym, Chorwacja jest długa i szeroka - na okolicach Primostenu się nie kończy. Można pojechać 10-ty raz i będzie na pewno coś nowego i to nie tylko coraz większy własny brzuch .

Tyle ode mnie w temacie - szerokiej drogi i obyś nigdy nie musiał zakładać wątku - "a ja mam najgorzej"

No cóż, jako nowicjusz i początkujący w temacie Chorwacji rzuciłem hasełko a po powrocie będę bogatszy o doświadczenia i wiedzę na temat tej krainy. Kończę zatem ten mało szczęśliwy wątek i życzę Wam wszystkim pięknych dni w Cro. Oczywiście na okolicach Primosten nie skończy się nasza podróż więc być może do zobaczyska na trasie.

O RRRANY alez ludziska nerwowe, mało wyluzowane i okropnie przed urlopem.
może nawet jest coś jak Zespół Napięcia Pred Urlopowego?
no fajny temat! i nic nie wnosi bo i po co
można za to miło porozmawiać
będę jechać kolejny raz do mojej ukochanej Crolandi
ale tego pierwszego nie zapone NIGDY
- przygotowania
- trasa
- i ten moment kiedy po raz pierwszy zobaczyłam Jadran mmm. rozmarzyłam się i idę zrobić metr do odcinania dni
pozdrawiam

Ja też pamiętam swój pierwszy wyjazd do CRO.
Zapierałam się nogami, że nie pojadę. A jak mój mąż powiedział, że pojedziemy w ciemno, to już wisiał prawie rozwód w powietrzu.
Wszyscy znajomi, którzy byli wcześniej w Jugosławi i później w Chorwacji namawiali mnie bardzo - jedź nie pożałujesz
Pojechałam i ......teraz nie wyobrażam sobie urlopu bez Chorwacji.
Rzeczywiście niezapomiany jest ten pierwszy widok roziskrzonego Jadranu.
Może mi ta miłość kiedyś minie a może nie ( jestem raczej stała w uczuciach )
Pozdrawiam i życzę udanego "pierwszego razu".

Espeso - zapraszamy w sobote do Drewutni

ojej nie dam rady mamy w końcu wolny weekend i zmiatamy na wieś już w piątek. Wkończyły nas ostatnio wesela i komunie (mówię wam zgroza) ale bardzo bardzo dziękuję za zaproszenie

Szkoda może innym razem

no mam nadzieję przecież w końcu muszę się zintegrować z maniakami nie tylko internetowo