Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

A Irlandia podobno jest taka zielona ...

Jedną z największych atrakcji Irlandii jest grobowiec Newgrange. Obiekt ten wybudowany został około 3200 roku p.n.e., co czyni go najstarszym znanym grobowcem z systemem korytarzy na świecie. Newgrage jest o kilkaset lat starszy niż piramidy w Gizie. Najstarszy pub w Europie znajduje się właśnie w Irlandii. Jest to „Sean’s Bar”, niewielki pub umiejscowiony w Athlone. Według badań archeologicznych został on otwarty już około 900 roku.
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5148
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 02.06.2014 19:35

Witam po przerwie. Przepraszam, że kilka dni się nie odzywałam, ale byłam na wycieczce i nie było możliwości czasowych, aby chociaż zajrzeć na forum.

Przylądek Slea Head
Po obejrzeniu "kamiennych uli" udaliśmy się na sam koniec Półwyspu Dingle. Od miejscowości Dingle prowadzi bardzo kręta i wąska trasa Slea Head Drive (droga 559), którą można objechać cypel naokoło. Przylądek jest najdalej na zachód wysuniętym miejscem w Irlandii. Dalej jest już tylko Ameryka. Mój mąż żartował, że przy pięknej pogodzie, to można stamtąd dojrzeć Statuę Wolności. Pomimo tego, że to był żart, to i tak kilka osób mu uwierzyło.
Slea Head to przede wszystkim przepiękne plaże i klify. Cypel styka się z oceanem przepięknymi klifami a w ich otoczeniu znajdują się miniaturowe plaże. My zdecydowaliśmy się zejść na jedną z nich. Odważni mogą zjechać na tę plażę samochodem stromą asfaltową drogą. My zostawiliśmy samochód na parkingu i na plażę poszliśmy pieszo. Plaża jest dosyć szeroka, piaszczysta i otoczona skałami. Gdy doszliśmy na plażę niestety zaszło słońce. Ale Irlandczykom to nie przeszkadzało. Dla nich to była piękna pogoda. Nawet się kąpali. Dla nas woda była za zimna do kąpieli.
Nie mogliśmy natomiast oderwać oczu od błękitnej (gdy wyszło słońce) i granatowej (gdy zachodziło) wody oraz złotego piasku na plaży. Jakby tego piękna było jeszcze mało, to na horyzoncie widać było grupę wysp Blasket, które opadają w stronę morza wysokimi klifami pokrytymi w wielu miejscach torfem.

22) IMG_3161.JPG


22) P7090141.JPG


22) P7090143.JPG


22) P7090145.JPG


22) P7090147.JPG


22) P7090150.JPG


23) IMG_3162.JPG


24) IMG_3163.JPG


24) P7090152.JPG


24) P7090153.JPG


26) IMG_3170.JPG


27) IMG_3173.JPG


28) IMG_3183.JPG


IMG_3185.JPG


29) IMG_3197.JPG


30) P7090196.JPG


32) IMG_3222.JPG


33) IMG_3224.JPG


33) P7090199.JPG


33) P7090202.JPG


33) P7090203.JPG
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5148
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 16.06.2014 21:27

Dingle
Witam. Już wróciłam z wakacji i zasiadam do pisania. Przepraszam za dłuższą przerwę.

Dingle jest bardzo malowniczym miasteczkiem z restauracyjkami rybnymi. Po całym dniu atrakcji byliśmy już dosyć głodni, w związku z tym zwiedzanie Dingle rozpoczęliśmy od tych restauracji.
W jednej z nich zasiedliśmy do uczty. Każde z nas (a było nas 8 osób) zamówiło inne danie, a po tym, jak wjechały one na stół, podjadaliśmy z cudzych talerzy, tak że poczuliśmy różne smaki tego miejsca. Zupa rybna, mule z sosem czosnkowym podlane winem, ostrygi, smażone ryby – palce lizać.
Najedzeni udaliśmy się spacerkiem na zwiedzanie miasteczka Dingle. Jest ono cudownie wesołe. Każdy z domów przyciąga wzrok innym kolorem farby, którą jest pomalowany. W porcie cumowało wiele stateczków rybackich. Na jednym, który niedawno dobił do brzegu, odbywało się sortowanie ryb. Te zbędne były wyrzucane za burtę. Ależ to był raj dla fruwających dookoła ptaków.
W Dingle znajduje się pomnik delfina o imieniu Fungie, Jest on jedną z głównych atrakcji turystycznych miasteczka. Wszyscy przyjezdni, chcą zrobić sobie z nim zdjęcie. Również i my skorzystaliśmy z tej okazji, jako że nie wybraliśmy się na rejs statkiem po zatoce, w trakcie którego można spotkać delfiny. Ponoć jeśli w trakcie rejsu nie dojdzie do spotkania z delfinem, to zwracane są koszty biletu za rejs.

1.JPG


2.JPG


3.JPG


4.JPG


5.JPG


6.JPG


7.JPG


8.JPG


9.JPG


10.JPG


11.JPG


12.jpg
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5148
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 16.06.2014 22:06

Plaża Inch
Zbliżał się już wieczór i trzeba było wracać do Tralee. Wyjechaliśmy z Dingle i aby pięknym akcentem zakończyć wycieczkę, pojechaliśmy zobaczyć plażę samochodową, która znajduje się na mierzei odchodzącej prostopadle od brzegu półwyspu Dingle. Plaża ta ma aż 5 kilometrów długości. Akurat był odpływ, więc plaża ukazała nam się w całej okazałości. Nie wiem nawet jaka jest szeroka w czasie odpływu, bowiem nie byłam w stanie tego określić. Płaska, szeroka i długa, prawie jak pas startowy na lotnisku. Do tego jeszcze tak ubita przez fale przypływu, że chodząc po niej nie pozostawia się żadnych śladów. Dlatego można po niej jeździć samochodem niczym po asfalcie. Święcące już coraz niżej słońce rozświetlało ubity, żółty piasek plaży namoczony wodą powodując, że odbijaliśmy się w nim niczym w olbrzymim lustrze.

P7090248.JPG


P7090247.JPG


P7090245.JPG


P7090244.JPG


IMG_3277.JPG


IMG_3271.JPG


43) IMG_3278.JPG
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5148
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 07.12.2014 18:39

Wyścigi psów

Wieczorem wybraliśmy się zobaczyć wyścigi psów, które są w Irlandii od wieków bardzo popularne. Na wygranej obstawianego psa można całkiem sporo zyskać. Uczestniczenie w wyścigach jest tutaj rodzinnym sposobem spędzania wolnego czasu.
Zawody zaczynały się o godzinie 19-tej, a my dotarliśmy na stadion prawie o 21-szej. Na stadion udało nam się wejść bez biletów, bowiem już ich nie sprzedawano, a ochrona machnęła ręką i nas wpuściła. Zawody trwały już na całego.
Wyścigi odbywają się na owalnym torze, takim jak żużlowy, tylko mniejszym. Sześć psów tej samej rasy i płci goni za sztucznym zającem, poruszającym się z dużą szybkością po obrzeżu toru nisko nad ziemią. Klasyczny wyścig chartów składa się z eliminacji i finałów. Liczy się tutaj wyłącznie prędkość. Wygrywa ten pies, który jako pierwszy przekroczy linię mety.

Nie bardzo wiedzieliśmy na czym polega obstawianie wygranych u bukmacherów (a było ich tam kilkunastu), bowiem form zakładów jest wiele, ale każdy z nam postawił po dwa euro na swojego faworyta, niestety z marnym skutkiem. Aby trafnie obstawiać na wyścigach psów potrzebna jest obszerna wiedza o tym sporcie oraz spora dawka szczęścia.
1) P7090256.JPG


Przed każdym wyścigiem zaczynała się swoista parada psów. Hodowcy wyprowadzali swoje psy, spacerując z nimi i prezentując je publiczności.
IMG_3342.JPG


IMG_3352.JPG


IMG_3356.JPG


Następnie charty przygotowywano do startu.
Sześć psów ustawiano w specjalnej maszynie startowej.
IMG_3293.JPG


Tory wyścigowe dla psów są specjalnie budowane. Dawniej tory posiadały trawiastą nawierzchnię, ale obecnie przysypywane są piaskiem i są odpowiednio wyprofilowane, aby zwierzęta mogły łatwiej pokonywać łuki.
Bieg rozpoczyna się donośnym dzwonkiem i uruchomieniem sztucznego zająca, który zbliża się do miejsca startu. Gdy go minie, podnosi się klapa boksu i psy wyskakują z niego w pogoni za zającem.
IMG_3305.JPG

IMG_3387.JPG

IMG_3408.JPG

IMG_3431.JPG


Zwierzęta w ciągu kilku sekund od startu osiągają prędkość ponad 60 km/h. Podczas wyścigu nad stadionem góruje donośny doping.

Mam jeszcze króciutki filmik z jednego biegu

Wyścigi psów w Tralee - FILMIK
Ostatnio edytowano 08.12.2014 20:08 przez megidh, łącznie edytowano 3 razy
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5148
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 08.12.2014 17:17

Cliffs of Moher

Gdy wstaliśmy rano pogoda za oknem popsuła nam humory. W tym dniu (a była to niedziela) wybieraliśmy się na dosyć daleką wycieczkę, do jednej z głównych atrakcji turystycznych Irlandii - Cliffs of Moher, oddalonych od Tralee 130 km. Wraz z przeprawą promową czas trwania dojazdu to około 2,5 godziny. Zastanawialiśmy się, czy nie zrezygnować z tej wycieczki, ale takie mieliśmy oczekiwania w stosunku do tych klifów, że zapadła decyzja o wyjeździe, pomimo nieciekawej pogody. I była to dobra decyzja, bo już w czasie drogi pogoda się poprawiło, wyszło słońce i towarzyszyło nam już do końca dnia. W Irlandii pogoda jest nie do przewidzenia i nawet sprawdzanie prognozy mija się z celem. Nam pogoda w czasie tej wycieczki bardzo sprzyjała.
Cliffs of Moher położone są na wybrzeżu Atlantyku w hrabstwie Clare w zachodniej Irlandii. Po dotarciu do celu zostawiliśmy samochód na olbrzymim parkingu. Opłata za parking jest wliczona w cenę biletu na "Cliffs of Moher", które kupuje się już na parkingu. Bilet dla osoby dorosłej kosztuje 6 euro. Dzieci wieku do 16 lat wchodzą bez biletów. Seniorzy, studenci i niepełnosprawni płacą za bilet 4 euro. Z parkingu do klifów prowadzi droga i pokonuje się ją w czasie około 10 minut. Po drodze minęliśmy wspaniałe centrum dla zwiedzających, ale postanowiliśmy tam wejść po obejrzeniu klifów.

Gdy dotarliśmy na miejsce, to odebrało mi mowę. Rzeczywistość przebiła moje oczekiwania.
Wyobrażałam sobie, że klify są duże. Widziałam zdjęcia, czytałam na ich temat, ale ich rozmiar przerósł moje wyobrażenie. Są gigantyczne, monumentalne.
1a) P7100013.JPG

1a) P7100016.JPG

2) P7100017.JPG

4) P7100022.JPG

5) P7100033.JPG


Klify mają prawie 8 km długości, z tym że spacerować można tylko na wydzielonych odcinkach. Wstęp do pozostałej części jest wzbroniona. Rozstawione tablice informują, iż zbliżanie się do krawędzi jest niebezpieczne i może zakończyć się tragedią, ale nikt się tym nie przejmuje i wszyscy chodzą tam, gdzie chcą.
Myśmy też nie zastosowali się do zakazu i mijając tablice ostrzegawcze poszliśmy w kierunku południowym aż nad sam brzeg klifów. Trochę się bałam, ale ciekawość była silniejsza. Aby zobaczyć jak najwięcej i zrobić fajne fotki położyłam się na brzegu urwiska i w ten sposób napawałam się pięknem klifów.
6) IMG_3497.JPG

6) P7100036.JPG

7) IMG_3499.JPG

8) P7100043.JPG


Wysokość klifów jest porażająca. W najwyższym punkcie w Knockardakin na północ od Wieży O'Briena dochodzi ona aż do 214 metrów.
Właśnie w kierunku tej wieży udaliśmy się po obejrzeniu klifów i wdrapaliśmy się na jej szczyt, po wcześniejszym kupieniu biletów w cenie 2 euro dla dorosłych i 1 euro dla dzieci.
Widok z wieży jest fantastyczny.
11) P7100061.JPG

17) P7100073.JPG

19) P7100081.JPG

20) P7100085.JPG

21) P7100088.JPG

22) P7100094.JPG

24) P7100099.JPG


Po zejściu z wieży powolnym krokiem udaliśmy się z powrotem w kierunki centrum dla zwiedzających. Było ono budowane przez około 17 lat i zostało oddane do użytku w roku 2007. Jest schowane we wzgórzu przylegającym do klifów. Faktycznie jest mało widoczne i można je przeoczyć. Widoczne jest jedynie wejście do centrum, natomiast całe centrum jest schowane pod ziemią. Wzgórze jest porośnięte trawą, dlatego nikt nie zwraca na nie uwagi. Dopiero po wejściu do środka dostrzega się jego wielkość. Centrum wyposażone jest w wiele interaktywnych mediów ukazujących historię powstania klifów a także faunę i florę tutaj występujące.
24) P7100105.JPG


Gdybym wcześniej tutaj weszła i obejrzała filmy, to nigdy nie położyłabym się na brzegu klifu, bowiem mogą one w każdej chwili ulec oderwaniu się od lądu. Centrum robi duże wrażenie, podobnie jak klify.
Fajnie było tutaj zawitać i obejrzeć te cuda natury.
Poprzednia strona

Powrót do Irlandia - Éire



cron
A Irlandia podobno jest taka zielona ... - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone