Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

A budzikiem były nam cykady, czyli nasza Chorwacja 4

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12188
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 02.08.2010 17:05

Roksa_ napisał(a):12 Lipiec- Poniedziałek

Budzimy się bardzo wcześnie.
Udział w tym mają oczywiście cykady, ale nie tylko.
Po campingu wiecznie wałęsają się owce nawołując się niemiłosiernie i to o każdej porze dnia i nocy.
Oczywiście najbardziej dają się we znaki nad samym ranem- jeszcze przed cykadami ;)



Na Istrii budziły nas sójki,
Na Cresie gołębie.
A na Krku słońce i owce, na szczęście za płotkiem były (owce) :wink:
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 02.08.2010 17:47

Roksa_ napisał(a):...
Możemy teraz wybierać.
Idziemy tutaj.
Czy tutaj? :)
Trzeba przyznać, że wybór ciężki, bo obie plaże wyglądają zachęcająco.
Oczywiście nie ma nikogo dookoła i mamy skałki tylko dla siebie...

...a woda wszędzie taka cudowna.
Roksa_ :) fajnie mieć takie rozterki wyborów, a reszta... reszta w takich miejscach nie jest ważna. :)

Pozdrawiam. :)
Jacek 206
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2823
Dołączył(a): 30.04.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jacek 206 » 02.08.2010 18:22

Roksa_ napisał(a):
Oj cromaniacy to taki specyficzny gatunek, niezręczna cisza nigdy mniędzy nimi nie zapada, bo zawsze wiadomo o czym pogadać ;)
i od tej rozmowy boli główka :wink: -tak napisała Maslinka. :lol:
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 02.08.2010 18:54

longtom napisał(a):Na Istrii budziły nas sójki,
Na Cresie gołębie.
A na Krku słońce i owce, na szczęście za płotkiem były (owce) :wink:


A teraz co? Budzik o 5:40 i tyle :cry:
Królestwo za cykady :lol:

nomad napisał(a):...a woda wszędzie taka cudowna.
Roksa_ :) fajnie mieć takie rozterki wyborów, a reszta... reszta w takich miejscach nie jest ważna. :)


Oj woda cudowna, jak na te zdjęcia patrzę, to z chęcią bym do niej wskoczyła.
Tydzień temu nuraliśmy w Jaworznie, niby woda czysta, ale to nie to samo :roll:

Jacku głowa też czasami boleć musi. Mam nadzieję, że nie zgodnie z zasadą, że jak głowa boli to d.... rośnie - jak to u nas mówią :twisted:
Jacek 206
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2823
Dołączył(a): 30.04.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jacek 206 » 02.08.2010 19:25

Roksa_ napisał(a):Jacku głowa też czasami boleć musi. Mam nadzieję, że nie zgodnie z zasadą, że jak głowa boli to d.... rośnie - jak to u nas mówią :twisted:

Widząc Twoje zdjęcia to Ci nie grozi, :lol: ten ból to jest z braku snu, :wink: bo przecież takie spotkania przeciągają się do rana. :lol:
Pozdravki
mpagno
Globtroter
Posty: 36
Dołączył(a): 22.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mpagno » 02.08.2010 20:04

Roksa_ napisał(a):
longtom napisał(a):Na Istrii budziły nas sójki,
Na Cresie gołębie.
A na Krku słońce i owce, na szczęście za płotkiem były (owce) :wink:


A teraz co? Budzik o 5:40 i tyle :cry:
Królestwo za cykady :lol:

nomad napisał(a):...a woda wszędzie taka cudowna.
Roksa_ :) fajnie mieć takie rozterki wyborów, a reszta... reszta w takich miejscach nie jest ważna. :)


Oj woda cudowna, jak na te zdjęcia patrzę, to z chęcią bym do niej wskoczyła.
Tydzień temu nuraliśmy w Jaworznie, niby woda czysta, ale to nie to samo :roll:

Jacku głowa też czasami boleć musi. Mam nadzieję, że nie zgodnie z zasadą, że jak głowa boli to d.... rośnie - jak to u nas mówią :twisted:


Na poczatku opowiesci napisalas : "objazd autostrady przebiega bez problemu" - mogłabyś to rozwinąc prosze ?
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 03.08.2010 06:40

Jacek 206 napisał(a):bo przecież takie spotkania przeciągają się do rana. :lol: i


I nawet cykady wtedy nie przeszkadzają ;) Obraca się człowiek na drugi bok i udaje, że nie słyszy 8)

mpagno objazd przez Słowenie bez problemów tzn, że na drodze Mureck, Lenart, Ptuj nie napotkaliśmy żadnych przeszkód. O objeździe tej autostrady jest tutaj. Już drugi rok z rzędu kierowałam się opisem Adam.B.
Katarinka
Croentuzjasta
Posty: 186
Dołączył(a): 13.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarinka » 03.08.2010 07:03

Mój budzik też dzwoni o 5.40 :(
Czy Wam też tak ciężko po powrocie z Chorwacji? Chcę tam wrócić, najlepiej dzisiaj...
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 03.08.2010 08:23

Katarinka napisał(a):Mój budzik też dzwoni o 5.40 :(


Łączmy się w bólu i pomyślmy, że niektórzy mają gorzej :twisted:
Mój brat np dojeżdża z Węgierskiej G. codziennie do Gliwic do pracy i musi przez to wstać przed 5 :roll:
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 03.08.2010 08:26

Poniedziałek cd- Cres na Cresie

Na popołudniową wycieczkę zaproponowałam mężowi wyprawę do miasta Cres.
O dziwo ochoczo przystał na moją propozycję, jak się później okazało tylko dlatego, że musiał odwiedzić bazę nurkową, bo mu się gwint jakiś wygiął i musiał naprawić :twisted:

Beli od Cresu dzieli około 20km.
Miasto jest stolicą administracyjną wyspy i jako jedyny ma status miasta.

Na każde większe zakupy musieliśmy jeździć właśnie tam, więc Cres zwiedzaliśmy na raty.
Dziś pierwsza odsłona tego miejsca.

Jeżeli chodzi o parkingi, to w niedalekiej odległości o centrum, są dwa płatne place do parkowania. Radzę nie skąpić kun i parkować właśnie tam, ewentualnie w miejscach, co do których jesteście w 100% pewni, że można parkować.
Dlaczego? Po mieście krąży laweta i co odważniejszych wciąga na siebie i odwozi nie wiadomo gdzie ;)
I to krąży nie tak, że przejedzie raz i już...jeździ po prostu w kółko po co bardziej uczęszczanych miejscach przez całe popołudnie.
Się rozpisałam o tej lawecie, ale warto wiedzieć takie rzeczy, my np. widzieliśmy jak holowali 2 samochody jednego dnia ;)

Nasze wędrówki zaczynamy niedaleko kościoła św. Franciszka, bo zaraz za nim jest jeden z parkingów ;)


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Idziemy w kierunku centrum.

Obrazek

W okolicach portu siadamy w knajpce i zamawiamy Karlovacko, cena nie zaskakuje, jak zwykle 15kn.

Obrazek

Ruszamy dalej. W okolicach fontanny rzuca się w oko jedna z 3 bram miejskich. Bramy pochodzą z czasów weneckich.

Obrazek


Oto i pierwsza znaleziona przez nas brama : Vrata Marcella

Obrazek

Wygooglowane:

Obrazek

Jak znaleźliśmy jedną bramę, to idziemy szukać pozostałych :)

Jako drugą znaleźliśmy bramę sv. Mikula.

Obrazek

Trzecią zostawiliśmy na inny dzień :)

Kręcimy się dalej to tu to tam.

Obrazek

Obrazek

W końcu trafiamy na mały placyk gdzie znajduje się creskie muzeum i Pałac Arsan.

Obrazek

Dziś w Cresie do zwiedzania zostaje nam już tylko Konzum ;)

Robimy małe zakupy na grila i ruszamy w drogę powrotną do Beli.

Droga Beli- Cres- Beli nie może pozostać bez komentarza, bo robiła wrażenie. Oczywiście na zdjęciach wszystko wygląda inaczej niż w rzeczywistości, ale możecie mi wierzyć na słowo, że emocje były, oj były ::twisted:

Droga w następnej odsłonie ;)
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12188
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 03.08.2010 08:57

Roksa_ napisał(a):Poniedziałek cd- Cres na Cresie


Jeżeli chodzi o parkingi, to w niedalekiej odległości o centrum, są dwa płatne place do parkowania. Radzę nie skąpić kun i parkować właśnie tam, ewentualnie w miejscach, co do których jesteście w 100% pewni, że można parkować.


Jest jeszcze trzeci, przy boisku sportowym, ale kasują wszyscy :cry:
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 03.08.2010 13:09

longtom napisał(a):Jest jeszcze trzeci, przy boisku sportowym, ale kasują wszyscy :cry:


Na szczęscie tylko 5kn/1h. Nie jest tak źle, lepsze to niż holowanie ;)

Poniedziałek cd- Beli- Cres- Beli

Jak już wcześniej pisałam Beli dzieli od Cresu tylko 20km. Co do tego odcinka to mam mieszane uczucia, bo były drogi z dziurami i wybojami, do tego dosyć wąskie, ale były też świeżo wyremontowane odcinki po kilka kilometrów.

W każdym bądź razie droga do samego zjazdu do Beli jest ok, a nawet lepiej porównując ją do niektórych naszych, polskich dróg :roll:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przy zjeździe na Beli jest punkt widokowy, rzeczywiście jest na co popatrzeć.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Jedziemy dalej.

Obrazek


Co jakiś czas są mijanki, ale zrobione w sposób dosyć prowizoryczny. Jednak to nie szerokość drogi jest tutaj problemem, ale bardzo ostre zakręty i jazda "góra, dół, góra, dół... ".
Ja nie mam choroby lokomocyjnej, ale tutaj musiałam głęboko oddychać i skupić się na nie zachorowaniu :twisted:
Nawet nie macie pojęcia jak ja się bardzo poświęciłam robiąc te fotki ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W końcu naszym oczom ukazuje się znajomy widok. Uf, to jeszcze tylko kawałeczek :)

Obrazek

Do późnych godzin nocnych z baru dobiega do nas dźwięk akordeonu. Zebrało się tak kilka osób i śpiewają i grają ... ale jak 8O
Nigdy nie słyszałam żeby ktoś tak grał na akordeonie (chyba że w tv ;)), do tego te chorwackie melodie- bo śpiewali po chorwacku i do tego praktycznie sami panowie ;)
Ich głośne i dźwięczne głosy działały jak kołysanka.

A co najważniejsze zagłuszyli owce :twisted:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 03.08.2010 13:14

Roksa_ napisał(a):Do późnych godzin nocnych z baru dobiega do nas dźwięk akordeonu. Zebrało się tak kilka osób i śpiewają i grają ... ale jak 8O
Nigdy nie słyszałam żeby ktoś tak grał na akordeonie (chyba że w tv ;)), do tego te chorwackie melodie- bo śpiewali po chorwacku i do tego praktycznie sami panowie ;)
Ich głośne i dźwięczne głosy działały jak kołysanka.


...czyli pełna klapa :wink:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15079
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 03.08.2010 13:18

Fajna droga! Trochę adrenalinki, lubię to :D

Roksa_ napisał(a):Nawet nie macie pojęcia jak ja się bardzo poświęciłam robiąc te fotki ;)

Obrazek


Ale tu coś nas Roksa kantujesz :wink: Bo na tym zdjęciu masz inną bluzkę (sukienkę) niż na poprzednim:

Roksa_ napisał(a):Obrazek


Albo się w aucie przebierałaś, albo to była fota robiona innego dnia :lol:

Hehe :lol:
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 03.08.2010 13:24

Jacku bardzo ładnie mi ten akordeon owce zagłuszał, więc w sumie klapa... ale nie do końca :lol:

maslinka napisał(a): ...


Oczywiście, że się w aucie przebierałam. :P
Przebieranek nigdy za wiele :lol:

A tak na serio, to musiałam wszystko posegregować, żeby miało jakiś sens, przynajmniej "jakiś " najmniejszy :twisted:

Te baby... na wszystko muszą zwracać uwagę :lol:
Ostatnio edytowano 03.08.2010 13:28 przez Roxi, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
A budzikiem były nam cykady, czyli nasza Chorwacja 4 - strona 12
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone