8 osób, a 7 miejsc w drodze do CRO

Witam,
wybieramy się do Chorwacji w osiem osób jednym autkiem 7-osobowym, co prawda ósmą osobą jest dwu letnie dziecko, ale jak by nie było to też pasażer. Może orjętujecie się jak w tej sytuacji uniknąć problemów na granicach. Pozdrawiam

Dorosła osoba może przejść pieszo granicę:))

Ja mam jeszcze lepszy pomysł.Schować dzieciaka do największego schowka w samochodzie .A tak na poważnie to dobry masz pomysł z tym przejściem pieszo.
Pozdrawiam,Michał.

Tu juz jedna osoba miała w aucie 100 kg wiecej i było potem :
" Ratunku !!!!!!!!! "


https://www.cro.pl/forum/viewtopic.php?t=11115&highlight=

Pozdro

cezarek13 napisał(a):Dorosła osoba może przejść pieszo granicę:))

Dzięki, dobry pomysł. Tylko czy na wszystkich przejściach jest dozwolony ruch pieszych. Jedziemy na Cieszyn-Ziline-Wiedeń-Maribor-Zagrzeb.

Witam,
wybieramy się do Chorwacji w osiem osób jednym autkiem 7-osobowym, co prawda ósmą osobą jest dwu letnie dziecko, ale jak by nie było to też pasażer. Może orjętujecie się jak w tej sytuacji uniknąć problemów na granicach. Pozdrawiam

z tego co się orjętuję to problemem nie są same granice ale każdy napotkany po drodze patrol, który jeśli Was zatrzyma to najprawdopodobniej nie puści w dalszą drogę tak zapakowanego auta i ktoś zostanie po drodze (o mandacie nie wspominam).

Ps. Z doświadczenia wiem że jakby nie było to 2 letnie dziecko zajmuje więcej miejsca z fotelikiem niż osoba dorosła.

Ja jechałem w siedem osób samochodem zarejestrowanym na pięć (choć miał siedem foteli, ale dwa za kratką i w dowodzie 5). Teść i syn siedzieli za kratką. Założyliśmy, że dwóch będzie przechodziło przez granice pieszo. Jednak przejeżdżaliśmy wszyscy. Tylko na granicy Pl-Cz polski pogranicznik śmiał się, że jadą za kratą. Prawidziwa przeprawa była z Czechem, który za nic nie chciał nas przepuścić i dopiero po całej wojnie (argumentem było siedem foteli) pojechaliśmy słysząc na koniec , że Austriacy i tak nas nie wpuszczą. Przed granicą w znojmo demontowaliśmy kratkę, jednak poźniej po Cz nikt nie zwracał na nas uwagi. Kosztowało nas to jadnak wiele nerwów i nie chcę tego powatarzać.

ale miałeś przynajmniej tyle foteli ile ludzi w aucie

Ps. Teścia , teściową to bym za kratkę do kofra wsadził ale dzieciaka nie - wiesz ile wynosi strefa zgniotu dla bagażnika??

z tego co się orjętuję to problemem nie są same granice ale każdy napotkany po drodze patrol, który jeśli Was zatrzyma to najprawdopodobniej nie puści w dalszą drogę tak zapakowanego auta i ktoś zostanie po drodze (o mandacie nie wspominam).

Święte słowa, ja również nie wiem czego bardziej się obawiać - przeprawy przez granice czy różnych nieprzewidzianych sytuacji na trasie ( m.in. patrole! choć nie tylko gdyż nie wszystko można przewidzieć). Zapytaj na forum może ktoś jedzie w podobnym terminie i ma miejsce wolne.