Re: 7 raz w Cro czyli czerwiec pełen niespodzianek - Vodice
napisał(a) jolamik » 14.01.2015 10:19
ODCINEK 9 - RYBA Z GRILLA - PEKA Z DZIKA Jak już wczesniej pisałam wyjazd ten był pod znakiem:
A. statystyki - bo statystycznie zawsze się pieknie wpisywalismy w pogode ale jako to w życiu bywa i statystyka nas dopadła w końcu
B. zwierzyny wszelakiej
i tu wracamy do zwierzątek
Ekipa ze Śląska wykazała się niebywała zdolnością łapania zwierzyny
albowiem po sowie ikocie przyszedł czas na ryby ... byli co prawda tacy który wątpili w możliwości złapania w pobliskim jeziorku czegokolwiek prawda Majkelu?
A JEDNAK...
no moze to nie to co w Gdyni
ale zjedzone zostały
kolejne dni upływały nam na błogim lenistwie połaczonym z chwytaniem tak upragnionych i oczekiwanych promieni słonecznych ... w Vodicach, Tribunj i Srimie
i tu dobiegamy do końca zwierzyńca
kazdy wie że dzik jest dziki ?
a tu wyobraxdzie sobie taki sielanowy popołudniowy piekny dzień - siedzę sobie z Dario przy stole - Mateusz i Romek wracają z plaży mówią że widzieli jak dzik przebiega przez Jadrankę... i tak sobie gadamya tu tenże dzik a własciwie dziczek
wpada do ogrodzonej parceli sąsiada ...
niewiele myśląc Darek postanawia że złapiemy dzika na peke
do łapania nie był pierwszy
więc Romek i Mateusz go łapali GOŁYMI RENCAMI
dziczek zostal zamkniety w cieniu za garażem
natępnie w dziwnych okolicznościach zniknął
ale żeby bylo wszystko jasne peki z niego nie zrobilismy nasza peka byla z kurczaków
cdn niebawem