"A mogło być trochę inaczej, kuzynka która jechała kilka dni po mnie autostradą potrzebowała paszport (z dowodem zawracali) jednak nie dziwie się. "
A to wydaje się dziwne. Może dowód miała nieważny ?
śmigacz napisał(a):No fajnie jesteśmy w kraju docelowym. Tylko nie znikaj nam na długo z kolejną częścią.
bigredone napisał(a):"A mogło być trochę inaczej, kuzynka która jechała kilka dni po mnie autostradą potrzebowała paszport (z dowodem zawracali) jednak nie dziwie się. "
A to wydaje się dziwne. Może dowód miała nieważny ?
maksle napisał(a):Dlaczego? I tak przecież fotki są z internetów a tekst bez polotu bo tam nie byłem
Nie chce mi się w to wierzyć ... kwestie dokumentów reguluje umowa międzynarodowa i pogranicznicy nie mogą sobie ot tak dla widzimisię jej łamać. Często zwracają się o "pasport" co nie znaczy, że im chodzi faktycznie o ten dokument. Kiedyś kolega też mocno się upierał, że tylko na paszport puszczają nawet mi fotki z przejścia przesyłał gdzie nad bramką był napis "Only pasport" i jakoś przez te bramki normalnie przejechaliśmy na dowody.maksle napisał(a):bigredone napisał(a):"A mogło być trochę inaczej, kuzynka która jechała kilka dni po mnie autostradą potrzebowała paszport (z dowodem zawracali) jednak nie dziwie się. "
A to wydaje się dziwne. Może dowód miała nieważny ?
Sam się mocno dziwiłem zwłaszcza, że przecież przekraczałem granicę tutaj na dowodzie a na autostradzie już nie? Ale podejście Słoweńskich mundurowych do przejezdnych jest delikatnie mówiąc nieuprzejme o czym przekonałem się dosadnie na powrocie . Więc jestem w stanie w to uwierzyć. Zwłaszcza, że nie jest to info od znajomej znajomego znajomej .
śmigacz napisał(a):maksle napisał(a):Dlaczego? I tak przecież fotki są z internetów a tekst bez polotu bo tam nie byłem
Podsumowania będą na końcu póki co to jestem z Tobą. Czy mnie rozczarujesz po zakończeniu relacji to tylko sam to wiesz. Pisz dalej.
su-petar napisał(a):
PS. nie ma dla mnie znaczenia, czy wydałeś na wyprawę 600 zł, czy 650 zł.
Pozdrawiam
grzesiek-swidnica napisał(a):Miło się czyta relację, ale ta fala hejtu, bo inaczej tego nie można nazwać, zwłaszcza ze strony Janusza jest żałosna. I przestań chrzanić i zasłaniać się żenującym tłumaczeniem "ja tylko zadaję pytania". Powinieneś tu świecić przykładem...
śmigacz napisał(a):Kto miałby ochotę wybrać się w pojedynkę na taką wyprawę? Pewnie nikt i za to moje uznanie dla autora.
Franz napisał(a):Wiele relacji z wyjazdów właśnie na takiej zasadzie zamieściłem na tutejszym forum.
Franz napisał(a):Dla autora uznanie z mojej strony, że się nie zniechęcił.
Pozdrawiam,
Wojtek
Powrót do Nasze relacje z podróży