Witam
Super relacja! Bardzo pomocna, zaoszczedzi mi mnostwo czasu na samotnym poszukiwaniu tych wszystkich miejsc.
Poniewaz w tym roku anulowano juz mi dwa wakacyjne wyjazdy, postanowilismy po raz pierwszy odwiedzic Chorwacje i padlo wlasnie na Pag. Naprawde bardzo sie ciesz, ze trafilem na to forum.
Chcialbym, takze sie dowiedziec czy znacie moze jakies godne polecenia wypozyczalnie lub osoby prywatne co wypozyczaja pontony lub lodzie, czy raczej kazdy wozi swoje z Polski?
Habanero napisał(a):
Delfinka ma idealny żwirek i jest tam pełno rybek przyzwyczajonych do stałych godzin karmienia
To mój nr 2 wśród plaż Bošany. W zasadzie znajduje się w miejscowości Sv Marija, to jednak patrząc na cały rezerwat Dubrava - Hanzina, uważam ją za drugą najpiękniejszą, zaraz po plaży Elena ( część za skałkami ) w Sv Marko
Delfinka jest najłatwiej dostępną ze wszystkich plaż w rezerwacie i przez to cieszy się dużym wzięciem
Habanero napisał(a): PLAŻA FURNJE
Tym razem wybraliśmy się do Lun, nie dla jego gaju, ale dla plaży, która słynie z bardzo bogatego życia podwodnego.
W istocie tak było, nie zawiedliśmy się, a to co kryje pod wodą Uvala Furnje, przechodzi wszelkie wyobrażenia.
Snurkując w Cro, jeszcze nigdy nie trafiliśmy na tak dużą ławicę oswojonych rybek
empire13 napisał(a):Będę robić jeszcze jedno podejście do Maskalic. Jedyne miejsce do zaparkowania to ten parking przed furtką przy zejściu do veli bok?
Wjechałem za bramę i minąłem po prawej stronie ogrodzony [url=budynek]44.472026,15.050471[/url].
Zastanawiam się czy można tam wjeżdżać i czy nie będzie bliżej do plaży.
Mikromir napisał(a):Konradzie, muszę też parę słów napisać, ponieważ podczas tegorocznego pobytu na Pagu często korzystałam z Twojej relacji, za którą raz jeszcze dziękuję.
Plaża Maskalić - bardzo fajna, ale rodzina nie dała jej 1 miejsca. Bardziej podobały im się obydwa Zatony w tej okolicy. Może dlatego, że wszędzie tam w wietrzny dzień byliśmy zupełnie sami. Kierując się Twoją wskazówką wybraliśmy się na wędrówkę podczas wiatru (a tego nam nie brakowało ), gdy nic nie pływało na morzu, ale chyba trochę przesadziłam, bo w drodze raz po raz wiatr strącał moją córkę ze ścieżki. Ostatecznie widokowo było przecudnie, ale z pływania niewiele wyszło - wiatr, fale, zimna woda. Nie mniej jednak wycieczka była super. Szliśmy jednak początkowo trochę inaczej - trochę dalej szutrówką niż Wy, a potem skręciliśmy w prawo na oficjalnie oznakowany szlak / ścieżkę. Wydaje mi się, że było wygodniej niż po skałach zaraz za bramą, choć odrobinę "okrężnie", dokoła sterczącej tam skały. Dotarliśmy ścieżką do murku i dalej po Twoich śladach.
Slana - wreszcie do niej dotarliśmy, lądem. Zrobiła na mnie duuuże wrażenie ogromem skał wokoło, niesamowitym kamiennym krajobrazem i wpisaną w niego historią. Chłopcy poskakali trochę po stopniach wbitych w skały, co też było ciekawe. Mnóstwo tam plaż ciągnie się wzdłuż skał, nie spodziewałam się, ale niestety łódka niezbędna by do nich dotrzeć.
majkik75 napisał(a):....
I pytania od razu mam: do Maskalic nam się nie udało Próba była, ale nie mogłem znaleźć drogi ... Czy mogłabyś, ewentualnie Ty Konrad, jakoś łopatologicznie opisać jak tam dojść ? Był parking koło wciętego klifu, była brama, ale za cholerę nie mogłem znaleźć ścieżki ?
...
Habanero napisał(a): Na wzgórze (100m ) nie ma ścieżki. Wchodzimy po skałkach i dopiero na grzbiecie tego wzniesienia kierujemy się w prawo i idziemy w stronę murka, za którym zobaczysz ścieżkę, która zaprowadzi Was w dół do zaznaczonych plaż.
Danusi wersja jest nieco dłuższa i lepiej oznaczona, więc poczekajmy na Jej wskazówki.
majkik75 napisał(a):Co do Slany, próby nie było, ale z Beritnicy rozumiem, jest jakoś chociaż oznakowane przejście, jak z Rucicy do Beritnicy ciągle są czerwone kółka sprajem na skałach ?
Powrót do Nasze relacje z podróży