Ta ludowa opowieść, mająca kilkuset wiekową tradycję opowiada o wykupie wnuczki paskiego władcy
Mikromir napisał(a):Fajny korowód. Wygląda ciekawiej niż ten podczas letniego karnawału w Kotorze. A jak Wam się podobało przedstawienie o niewolnicy?
pomorzanka zachodnia napisał(a):Bajecznie wprost. I fajnie ogląda się tak zmieniony plac w Pagu.
Katerina napisał(a):Ech... Happy Brač blednie przy Happy Pagu Jakość i rozmach imprezy na Pagu zdecydowanie przebija letni karnawał brački (wrzesień) No, chyba,że, ..to kwestia Twoich profesjonalnych zdjęć, Konradzie
..To ta piękność po środku ? Bardziej córki, chyba..
travel napisał(a):
I nawet Pani Grodzka uczestniczyła w imprezie
kaeres napisał(a):W dzień karnawału my mieliśmy przedostatni dzień plażowania i wizytę we Vrbniku.
Podejrzewam, że Wasz 27 lipca był znacznie ciekawszy
Z Twojej relacji wnioskuję, ze jest jeszcze po co wracać na Pag.
subim napisał(a):Habanero napisał(a):KARNAWAŁ W PAGU
[i]Osobliwością wyróżniającą Pag spośród innych adriatyckich ośrodków turystycznych jest bez wątpienia Karnawał.
Się tańczyło w tym ogarniającym cały rynek kółeczku parę razu
Trzeba było machnąć jeszcze dwie takie "niewiadome"Habanero napisał(a):Nie wiadomo kiedy przepłynęliśmy 2,5 km
maslinka napisał(a):Habanero napisał(a):Plaża Tajana[/url] z Konobą Ivo, znana z relacji Maslinki, która zainspirowała mnie do tej wycieczki
Miło mi i cieszę się, bo wycieczka chyba udana?
Piękne miejsca!
boboo napisał(a):Trzeba było machnąć jeszcze dwie takie "niewiadome"Habanero napisał(a):Nie wiadomo kiedy przepłynęliśmy 2,5 km
Te "komety" z błękitnymi ogonami na dole obrazka: wszystko lądowalne na miękko.
Na niektórych już od linii wody zaczyna się piasek, a na jednej z nich to była nawet 2-3-metrowej szerokości "ścieżka" posprzątana z jeżowców.
Powrót do Nasze relacje z podróży