kaeres napisał(a):Dla mnie to była podróż do wymarzonego celu. Czasami podniecenie służące takiej podróży jest większe niż później sam pobyt bo okazuje się albo rozczarowujący albo przynajmniej nie zachwycający.
Lecz nie tym razem. Co plaża to lepsza i mordy nam się uśmiechały i szczęście tryskało z nas.
Nie chciało się wracać
@Konrad, Klary nie odkryliśmy, a szkoda. Piękne miejsce.
Mamy podobne odczucia,... ale Krystian, kto wie, co by było, gdybyśmy dorwali się do jakiegoś Riba . W pół godziny machnęlibyśmy zalew , a później ogień i pływanie dla samego funu,... oczywiście z krótkimi przerwami na schłodzenie się, oczywiście w Jadranie
boboo napisał(a):Tak sobie dzisiaj deczko intensywniej poprzeglądałem moje wspominki (zdjęcia, filmy) oraz zastanowiłem się na wspomnieniami.
I jeśli pamięć wrażeń mnie nie myli, to jednak nawet na Maskalić nie było ładniej niż... dopływając do niej.
Plaża widziana z plaży jest OK, ale... widziana z -sięciu/-nastu metrów od strony wody robi na mnie jednak większe wrażenie.
Jakoś tak "wydajniej pasie oczy"
Taki "Rabski klejnocik":
Obawiam się, że gdybyśmy na niej wylądowali, nieco jej czaru mogłoby prysnąć.
Jest klejnocik , bez dwóch zdań,... idealny dla parki
Taka troszkę bardzo mini Golden Beach z Krka
Moment podpływania do takich miejsc jest bardzo ekscytujący.
Zwłaszcza ilość szczegółów, których przybywa z każdym metrem, to balsam dla oczu.
ps
Chyba jednak w końcu wylądowaliście na niej.... ( )...