50 plaż Pagu - 2018

Czyli masz takie samo odczucie jak my po Zadarze ... U mnie będzie za parę postów ...

pozdrawiam, Michał

Ładnie pokazujesz Zadar . Moim zdaniem to miasto, które warto odwiedzić.

Byłem tam dwukrotnie - pierwszy raz w 2001 r. Wtedy było tam jeszcze wiele śladów po serbskim ostrzale z lat 1991-1993, sporo zabytkowych budynków (np. niektóre weneckie pałace) było w kiepskim stanie, takim, że trudno było zauważyć w nich wartość zabytkową. No i nie było tam wtedy morskich organów.
Po raz drugi byłem w 2010 roku i miasto zrobiło na mnie dużo lepsze wrażenie. Miasto wypiękniało, zabytkowa część została ładnie odrestaurowana, odnowiona. No i pojawiła się dodatkowa atrakcja w postaci organów.

Zaintrygowała mnie ta tajemnicza lista TOP 5 tym bardziej, że ruszamy za cztery dni,a końca relacji nie widać Mogę również poprosić?
Ciekawi mnie też czy na wyspie znajdziemy jakieś zadrzewione plaże, ponieważ jedziemy z 4 miesięcznym pasażerem Wiedzę mam jedynie o tych w okolicach Simuni

Habanero napisał(a):Sprawdź ranking na pw . Udanych wakacji i szerokiej drogi

Dzięki! Jesteś WIELKI!

MłodyGSX-R napisał(a):Zaintrygowała mnie ta tajemnicza lista TOP 5 tym bardziej, że ruszamy za cztery dni,a końca relacji nie widać Mogę również poprosić?
Ciekawi mnie też czy na wyspie znajdziemy jakieś zadrzewione plaże, ponieważ jedziemy z 4 miesięcznym pasażerem Wiedzę mam jedynie o tych w okolicach Simuni

Cień na Pag to towar raczej deficytowy Pewnie przyda się parasol albo namiocik dla malucha. My wyjeżdzamy jutro z 13 miesięczna córka, może się spotkamy Martwi mnie tylko trochę pogoda, chyba limit wakacyjnych upałów już się w tym roku w Chorwacji wyczerpał

Cień na Pag to towar raczej deficytowy Pewnie przyda się parasol albo namiocik dla malucha. My wyjeżdzamy jutro z 13 miesięczna córka, może się spotkamy Martwi mnie tylko trochę pogoda, chyba limit wakacyjnych upałów już się w tym roku w Chorwacji wyczerpał

Namiocik oczywiście jest. Od braku cienia, bardziej martwi mnie brak słońca Kamery od kilku dni obserwuję codziennie... Liczę na info z pierwszej ręki jak już znajdziecie się na miejscu.

majkik75 napisał(a):Czyli masz takie samo odczucie jak my po Zadarze ... U mnie będzie za parę postów ...

pozdrawiam, Michał

Czekam na Twój Zadar

Nefer napisał(a):Ładnie pokazujesz Zadar . Moim zdaniem to miasto, które warto odwiedzić.

Byłem tam dwukrotnie - pierwszy raz w 2001 r. Wtedy było tam jeszcze wiele śladów po serbskim ostrzale z lat 1991-1993, sporo zabytkowych budynków (np. niektóre weneckie pałace) było w kiepskim stanie, takim, że trudno było zauważyć w nich wartość zabytkową. No i nie było tam wtedy morskich organów.
Po raz drugi byłem w 2010 roku i miasto zrobiło na mnie dużo lepsze wrażenie. Miasto wypiękniało, zabytkowa część została ładnie odrestaurowana, odnowiona. No i pojawiła się dodatkowa atrakcja w postaci organów.

Dzięki za te informacje i jak zwykle się zgadzamy ... Zadar trzeba zobaczyć

MłodyGSX-R napisał(a):Zaintrygowała mnie ta tajemnicza lista TOP 5 tym bardziej, że ruszamy za cztery dni,a końca relacji nie widać Mogę również poprosić?
Ciekawi mnie też czy na wyspie znajdziemy jakieś zadrzewione plaże, ponieważ jedziemy z 4 miesięcznym pasażerem Wiedzę mam jedynie o tych w okolicach Simuni

Poszło na pw, ... tylko weź pod uwagę, że niektóre z maluszkami odpadają.
Oprócz Simuni jedź na plaże Girenica i idźcie za skałki na prawo od parkingu (znajdziecie cień naturalny i piękną plażę),
Rozin Bok zejdziecie po schodach tu parasol, Delfinka łagodne pierwsze zejście bliższe Bosanie też parasol, Prnjica już opisywana (parasol ), Rucica (parasol), Jadra (tam są parasole, ale generalnie bierzcie parasol zawsze i wszędzie

NIN

Zaczyna się przejaśniać i słońce nieśmiało przebija się przez chmury. Wracając z Zadaru robimy postój w mieście, które od dawna mnie intrygowało. Raz za sprawą pewnego Grzegorza, a dwa laguny roztaczającej się w około. Nie ukrywam, że kilka razy przymierzałem się do rezerwacji noclegów właśnie w Ninie, jednak jakiś głos wewnętrznie mówił mi, ...nie,...tylko nie Nin.

Początki Ninu to IX w. p.n.e., kiedy to na terenach tych osiedlili się Ilirowie. Kolejni do rządzenia miastem byli Rzymianie, którzy wznieśli amfiteatr, forum oraz największą w tamtych czasach na terenie Dalmacji świątynię.
W VII w. Nin padł łupem Słowian i Awarów, którzy, tradycyjnie tam gdzie się pojawiali, obrócili miasto w ruinę. Wśród ich sojuszników znajdowali się Chorwaci, którzy po przejęciu tego terenu odbudowali Nin.
Lata 1328-58 to okres panowania Wenecjan. Niestety podczas wojny z Turkami miasto zostało dwukrotnie zniszczone, Wenecjanie odpuścili sobie obronę Ninu na rzecz obrony Zadaru. Zburzono wtedy pałac królewski i pałac biskupi, które nigdy nie zostały odbudowane.
Po II Wojnie Światowej Nin zyskał na znaczeniu wraz z otwarciem zakładów produkcji soli oraz cegielni.

Oto Nin ...
(fot. internet)


...miasto znane wszystkim za sprawą pomnika Grgura Nińskiego, którego postać, na pierwszą myśl kojarzy się wszystkim ze Splitem. Trzeci posąg Grgura Nińskiego znajduje się w Varaždin.

Od poł. IX w. Nin stał się siedzibą pierwszego chorwackiego biskupstwa. Biskup Grzegorz z Ninu (900-929) miał zabiegać na synodach w Splicie w 925 r. i w 928 r. o formalne wprowadzenie języka chorwackiego i głagolicy do liturgii katolickiej, która wówczas prowadzona była głównie w jęz. łacińskim.

Samochód zostawiamy przed mostem i kierujemy się w stronę Dolnej Bramy i starówki.


Starówka Ninu leży na niewielkiej wyspie (ok. 500 m średnicy) połączonej ze stałym lądem dwoma mostami: dolnym (chor. Donji niniski most) i górnym (chor. Gornji niniski most). Do miasta prowadzą dwie bramy: Brama Dolna (chor. Donja vrata) z XV-XVII w. oraz Brama Górna (chor. Gornja vrata) z XVI-XVIII w.


Nin jest bardzo ważnym miejscem dla chorwackiej państwowości, pełniąc na przestrzeni dziejów wiele ważnych funkcji. To właśnie w Ninie (obok Biogradu i Klisu) mieścił się pierwszy ośrodek administracyjny i religijny nowo założonego państwa chorwackiego. Spełniał funkcję rezydencji królewskiej oraz ośrodka koronacyjnego królów Chorwacji.
Dochodzimy do
Kościóła św. Anzelma, stojącego w miejscu dawnej katedry romańskiej,...

...po której zachowała się jedynie kaplica boczna, w której obecnie znajduje się skarbiec z bogatą ekspozycją średniowiecznych relikwiarzy.
Szukamy pomnika Grzegorza z Ninu.
Zdjęcie jak z naszego kalendarza
Długo się nie naszukaliśmy ... jest i Grzegorz

A jak się Grzegorz pojawił, to i od razu ....

Kościół św. Krzyża (chor. crkva Sv. Križa) z IX w., uważany niegdyś za najmniejszą katedrę świata (40 m obwodu), ponieważ był najprawdopodobniej siedzibą biskupa Ninu. Obecnie nie jest już katedrą. Powstał na przełomie VIII i IX wieku w miejscu rzymskiej bazyliki. Według jednej z teorii bryła kościoła oddaje pozycje słońca z okresu przesilenia wiosennego i jesiennego. Dzięki temu kościół spełniał najprawdopodobniej funkcje kalendarza lub zegara.

Dookoła klimatyczne konoby ...

... i ciekawe domostwa.


Lądujemy znowu na głównej ulicy (Trg. Kraljevac)...

... i idąc w stronę morza, przechodzimy obok rzymskich ruin.


Jest i morze,...które, moim zdaniem, bardziej przypomina jezioro


Idąc brzegiem gapimy się na Ninską Lagunę i czekamy na impuls,...jakiś znak, coś co by zachęciło nas do plażowania ...


...niestety,... nic takiego nie nastąpiło.
Nie nasze klimaty,... czuję się jak nad jeziorem w Lubiatowie
Starówkę i całą wyspę warto, a nawet trzeba zobaczyć ( ma fajny klimat ). Laguna niczego nam nie urwała.
Idziemy jeszcze na lody ...
... i wracamy na Pag. Zrobiła się piękna pogoda

Wszystko ładnie, pięknie ....
ale ... czy będzie jeszcze wodowanie w tym miesiącu ?

Skandaliczne te paskie spiaggie ;0

Na Prnjicy nie miałem przyjemności być, ale na takiej Rucicy a jakże - ale dawno, w 2012 roku

Nin to jedno z moich ulubionych małych miasteczek w Cro

Nin miałem przez chwilę w planach, żeby odwiedzić, bo z Viru to mieliśmy dosłownie rzut beretem. Jednakże szukając informacji o tym miejscu i oglądając zdjęcia, dokładnie potwierdziłeś moje przypuszczenia - można sobie odpuścić.
Są takie miejsca jak np. Zadar, które raz obejrzysz i na całe życie wystarczy. Tutaj podjęliśmy od razu decyzję że nie warto.
Ale - absolutnie nie neguję chęci zobaczenia i Twoich fajnych zdjęć i relacji z tego miejsca. Każdy sobie z tego Chorwackiego tortu wybiera kąski dobre dla niego

pozdrawiam, Michał

Fajnie pokazany Nin, zacheciłeś mnie do odwiedzin... Ładna starówka

Habanero - pokazałeś na zdjęciach właściwie wszystko w Ninie, co warte jest - moim zdaniem - zobaczenia.
Jak dla mnie, warto miasteczko odwiedzić, żeby chwilę się tam pokręcić.
A plaża ninska też nie przypadła nam do gustu.

Nefer napisał(a):A plaża ninska też nie przypadła nam do gustu.

Tego samego zdania jestem

majkik75 napisał(a):Nin miałem przez chwilę w planach, żeby odwiedzić, bo z Viru to mieliśmy dosłownie rzut beretem. Jednakże szukając informacji o tym miejscu i oglądając zdjęcia, dokładnie potwierdziłeś moje przypuszczenia - można sobie odpuścić.

Podjechać warto Przejść się plażą zbierając muszelki i poczuć się przez chwilę jak nad Bałtykiem też. Widoki też mogą być fajne.


Ze zdjęć widzę jeszcze brak pobliskiego św Mikołaja.

Byłem na chwilę na plaży Sabunike obok Ninu. Będzie u mnie w relacji. Faktycznie, jak nad Bałtykiem

pozdrawiam, Michał