Erloy też ma rację. To nie jest do końca tak, że tylko nasze zachowanie świadczy o nas. prawda jest taka, że ludzie lubia innych zaszufladkowywać. Kiedyś na wykładach z psychologii, nasz wykładowca zapytał nas nawiązując do pewnego powiedzenia: "Jak państwo sądzą, ilu trzeba spotkać rudych, którzy są fałszywi, aby człowiek wysnuł wniosek, że wszyscy rudzi są tacy?". Otóż podobno człowiekowi wystarczy dwóch takich, by nabrać uprzedzeń wobec osób rudych (przepraszam wszystkich o tym kolorze włosów, ale ja tego powiedzenia nie wymyśliłem). Ten mechanizm tworzenia stereoptypów jest niezbezpieczny dlatego, że my Polacy będziemy, tak jak zreszta każdy inny naród, oceniani według tego jak zachowali sie nasi rodacy wcześniej.
Ja też tego doświadczyłem w Omis. Usiedliśmy w droższej restauracji chcąc zjeść wyjątkową kolację (powód osbisty, pewna rocznica). Rozmawialiśy z żoną po polsku, bo jakże inaczej. Kelner nie podszedł przez około 15-20 minut mimo, że obsługiwał innych, którzy przyszli po nas. Podszedłem do niego, zapytałem czy mówi po angielsku lub niemiecku, powiedziałem mu co o nich sądzę (grzecznie, ale zdecydowanie) i wyszedłem, nigdy tam nie wracając.
Mniemam, że prawdopodobnie zostałem tak potraktowany z powodów, które wyszczególnił wcześniej Erloy. Tak więc pamiętajcie: możecie zostać potraktowani niemiło dlatego, że inni przed wami zachowali się "dziwnie". I was to może nie ruszać i możecie mieć to wszystko w nosie, ale Chorwaci (czy też inne narodowości gdzie pojedziecie) odbiorą to tak jak erloy. I to wy za to zapłacicie: niemiłą obsługą, przeszukiwaniem, podejrzeniami, nieufnością czy też grubiaństwem.
Pozdrowienia i tylko miłych wrażeń dla wszystkich.