Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

"8 lat na Ciovo"

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
GaR
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 215
Dołączył(a): 20.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) GaR » 09.09.2009 19:25

Oginioszki - mój obiektyw ją spaprał ona jest duuuuuużo ładniejsza! do tego stopnia że Vesia coś przebąkuje o przeprowadzce .ech.

a teraz do tch co lubią oszczędzać na opłatach parkingowych - w Splicie uważajcie szczególnie mocno gdzie stawiacie swój ulubiony pojazd.

odholowują !!! i to jakie mają holowniki

Obrazek
Ostatnio edytowano 27.11.2014 14:57 przez GaR, łącznie edytowano 2 razy
GaR
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 215
Dołączył(a): 20.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) GaR » 09.09.2009 22:46

Fakt że Split to duże miasto także przemysłowe, ośrodek administracyjny, port itd. Historia jest tutaj otoczona "współczesnością" w sposób który odrzuca. Soc-blokowiska, osiedla z lat 50-tych, 19w. czynszówki, plomby w stylu "późne rokokoko" w końcu komleksy wypoczynkowe wzdłóż wybrzeża to wszystko stanowi marną ramkę dla starego miasta. To wrażenie jest szczególnie silne dla jadących do Splitu samochodem.
Od strony morza widok też raczej mało atrakcyjny, pozostaje więc powłóczyć się po starej części i uciekać stąd tam gdzie cisza, może błękitne i trawa zielona. Na mnie wywarło to takie wrażenie jakby rynek krakowski i planty otoczyć Nową Hutą ..... przepraszam jeżeli w kimś niechcący zabiłem miłe wspomnienia.

za tą ulicą zaczyna się współczesność, a to i tak niezły widok

Obrazek

na szczęście zostało jeszcze pare uliczek do zaliczenia więc dzień mija zwiedzaniu

Obrazek

panie pamiętać muszą jednak o obuwiu na płaskiej podeszwie :-)
tutaj w szpilkach dały by radę tylko mieszkanki Lwowa (kto był ten wie o czym pisze) :-)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

to pomaga by podążać za trasami z informatorów turystycznych.

Obrazek

Obrazek

czasem od tego kręcenia się w kółko i temperatury w oczach się dwoiło

Obrazek

jeszcze tylko podziemna odmiana sukiennic, oraz muzeum w cudownie chłodnych podziemiach i wychodzimy ......dość

Obrazek

Obrazek

Obrazek

docieramy na promenadę od strony fontanny architekt przewidział że mogą boleć nogi

Obrazek

Ile można wypić kaw, wina z wodą i lodem czy piwa? na kolację za wcześnie zresztą dobrych knajpek w tym rejonie jak na lekarstwo odpoczywamy chwilę i czekamy na zachód słońca......

Obrazek
cdn
Ostatnio edytowano 27.11.2014 20:37 przez GaR, łącznie edytowano 1 raz
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 09.09.2009 22:50

GaR napisał(a):odpoczywamy chwilę i czekamy na zachód słońca......



To ja czekam z Wami :D :D :papa:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 09.09.2009 23:04

trinity
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 421
Dołączył(a): 07.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) trinity » 10.09.2009 10:25

no tak, nie ma to jak poczekać przy dobrej muzyce 8)
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 10.09.2009 11:07

GaR napisał(a):Obrazek


Jasny gwint ........ jak to zrobiłeś :?:
krzycholu
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 115
Dołączył(a): 04.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) krzycholu » 10.09.2009 11:48

Witam . Za tym kościołem stoi budynek - kwatera w której mieszkalismy w w lipcu 2008 ( apartman Kuzmanic ) , lokalizacja super , tylko te dzwony o 6-tej rano... porażka
Obrazek
[/quote]

:evil:
krzycholu
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 115
Dołączył(a): 04.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) krzycholu » 10.09.2009 11:59

,A tutaj przy tym straganie wyłożył się mój kolega na skuterze , na szczęście tylko się niegrożnie pościerał :D , Chorwaci wyskoczyli na ulicę pomóc i zaczęli wołać - polako polako , myśleliśmy że chodzi o narodowość ale nie - powoli , ha.Znajduje sie ten stragan jakieś 50 metrów od kościoła w strone zatoki
Obrazek
GaR
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 215
Dołączył(a): 20.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) GaR » 10.09.2009 19:34

no to na szczęście nie byłem sam w tym czekaniu - dzięki Panowie było mi raźniej

Obrazek
tylko aż wstyd mi się przyznać - zanim słoneczko poszło spać podpłynął tramwajek powrotny i cóż było robić ?
Tzn niieeeee był plan B oczywiście, przecież wyprawa logistycznie dopięta na ostatni guzik, więc próbowałem zapewnić sobie transport zastępczy.....

Obrazek

ale perswazja Vesi odwoływanie się do zdrowego rozsądku, EKG, zaawansowany wiek, wizja nocnej jazdy bez światełka
i wrodzone lenistwo .......pomogły w wyborze drogi.
W ramach rekompensaty dla wszystkich czekających ze mną zaćmienie księżyca właśnie z Chorwacji.
Przepraszam za jakość ale nie miałem szkiełka do tego typu zdjęć.

Obrazek
Opuszczając Split nie sądziłem że okoliczności zmuszą mnie by przyjechać tutaj raz jeszcze i to w trybie "alarmowym" i że wizyta ta nie będzie należała do udanych ale (o tym po tym).
Narazie już po zmroku docieramy do przystani w Trogirze.
Jeszcze tylko odebrać autko z przechowalni i powrót ................
W drodze na parking trafiamy na zespół Dalmatyński który zmierza na "rynek" gdzie rozpoczyna się koncert. (jak prawie co wieczór) 2 szybkie strzały z przyłożenia i dalej.

Obrazek
Obrazek

Już mamy dość na dzisiaj to nasza 14 godzina na nogach - więc zbliżam się do normy jaką mam w firmie, a to przecież wakacje!!!
Vesia "dobija kartę" i wali z ręki targ nocą z czasami ok 1/4 sek. z jadącego auta już nawet nie mam chęci na drobną kłótnię nt: istoty fotografii :-)

Obrazek
Obrazek

jak jej to wyszło nie wiem :-( Widać nawet najbardziej zazwyczaj oblegane stoiska z kolorowymi flaszkami.
Ich zawartość to oczywiście "lekarstwa" wszelkiej maści i o cudownych właściwościach oraz oliwy.
Niestety najczęściej właśnie tam kupujemy kolorowe butelki o wymyślnych kształtach i niewiadomej zawartości.
Oczywiście nie cała oferta jest "be" i szemranego pochodzenia, ale najwięcej wpadek znajomi nabyli właśnie tam.
Znacznie pewniejsze są małe gorzelnie gdzie zakup Rakiji czy wina to cały ceremoniał z próbowaniem, zwiedzaniem, zagrychą itd.
Sprzedający zna Was Wy jego i to co kupicie na pewno będzie takiej jakości by gość nie ryzykował obicia na drugi dzień przez przytrutego klienta.
Zresztą też kiedyś zapłaciłem frycowe - kupiłem Rakije (domową oczywiście) nie powiem dobra, smaczna ale jakaś taka cieniutka jak mówił Pyzdra w Janosiku.
Więc w tym roku prewencyjnie kupiłem ze sprawdzonego źródła: Bóg nademną czuwał że na spróbowanie wziąłem mały łyczek. Dlatego siedzę sobie i piszę czyli żyje! to co przywiozłem natomiast stoi i się przegryza - mam nadzieję że nie przez butelkę :-)
Zresztą z tą śliwowicą to ja mam "niefart jakiś" pozwolę sobie na krótką historyjkę z kraju ale trunek ten sam.
Święto kwitnącej jabłoni w Łącku. Robimy relację dla TV, ja z kamerą 12 kg na scenie jako tzw "latawiec". Jeden z miejscowych zespołów ludowych przedstawia inscenizację wesela, są więc starostowie, rodzice, para młoda, goście stoły pełne jadła i karafki z napitkiem.
Podaje sygnał czyli idzie obraz z mojej kamery, a tu nagle czuję szturchniecie w ramie co powoduje że obraz lata. Kątem oka spoglądam a tu z boku starosta który chwilowo się nudzi bo młoda z matką szlochają na całą dolinę wyciąga do mnie rękę z literatką.
Kiwam głową że nie, że dzięki - ale dostaje kolejny cios i dla świętego spokoju biorę kieliszek.( wiadomo inscenizacja więc lipa i podpucha )
Na szczęście moja kamera schodzi z linii więc uśmiecham się do artysty dziękuje i wychylam. T
o były ostatnie ujęcia z mojej kamery na tym święcie - wszystko było na niby oprócz łąckiej śliwowicy którą walili na scenie.

Ale to taka mała prywata która dowodzi jak mało różni nasze kraje - czas na powrót do domu i sen. Losowanie kto tej nocy śpi w hamaku na balkonie ........... (wygrałem)
Hrrrr Hrrrr Hrrrr Hrrrrr Hrrrrrrr - proszę nie gwizdać tylko spać.
Ostatnio edytowano 27.11.2014 20:57 przez GaR, łącznie edytowano 1 raz
oginioszki
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 229
Dołączył(a): 27.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) oginioszki » 10.09.2009 20:51

fajnie się czytało wieczorową porą :D
o zdjęciach nawet nie wspominam bo,bo pikne są ot co :D
GaR
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 215
Dołączył(a): 20.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) GaR » 10.09.2009 23:17

Poranek zastaje mnie w ulubionej pozie i pomimo że słonko już wysoko wcale nie miałem ochoty na powrót do pionu :-)

Obrazek

Po całodziennej gonitwie w Splicie dajemy sobie dzień na słodkie plażowe lenistwo.
Miejscowe dzieciaki korzystając z molo obok boiska do piłki wodnej już szaleją

Obrazek

nawet najmłodsze Chorwatki mają pęd do dowodzenia :-)

Obrazek

Robimy szybki przegląd zatoki - tu kilka nowości które pojawiły się od wczoraj

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

idziemy na swoje miejsce zwane przez nas "śmietnikiem" prawie zawsze jest wolne bo obok pod plandeką leżą sieci "naszego" rybaka.
Są tam również elementy podłogi z jego łodzi które służą nam czasem za uniwersalny podest do ... wszystkiego.

Obrazek

dzisiaj już też po pracy ... niestety mało owocnej, pogoda sprawiła że ryby poszły na głębinę jak tłumaczy nam jego żona.
W skrzyneczce kilka rybek wielkości naszego karasia - nema ryba mówi zmartwiona, dla niej to dotkliwa strata, nie mają kwater są rybakami.

Obrazek

"kury" już dawno po śniadaniu zdziwione co tak późno?

Obrazek

co puźno przecież nurki jeszcze w bazie, póki słońce oświetla tylko przeciwny brzeg bezpieczny sen, za pół godziny da i nam popalić wtedy ratunek w cieniu parasola i w morzu

Obrazek

Jutro Vesia zaplanowała małą objazdówkę po okolicy, chce odwiedzić Medene o której tyle czytała, ja chcę pokazać jej kilka ładnych miejsc w pobliżu Trogiru.
cdn
Ostatnio edytowano 27.11.2014 22:38 przez GaR, łącznie edytowano 2 razy
GaR
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 215
Dołączył(a): 20.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) GaR » 11.09.2009 12:24

Kiedyś dawno dawno temu kiedy Chowacja rozpoczynała walkę o to by stać się potęgą turystyczną robiłem program z materiałów powierzonych (czyli min. ds. turystyki) o atrakcjach w tym pieknym kraju.
Pamiętałem nazwę "Medena" i wspaniałe materiały filmowe jakie dostarczyli.
Po kilkunastu latach nadarzyła sie okazja by na włsne oczy zobaczyć tą oazę szczęśliwości wakacyjnej..... Także Vesia przeszukując oferty wiele razy trafiła na ofertę tego kompleksu.
Ponieważ to blisko jedziemy, już od samego Trogiru strzałki kierują nas we właściwą stronę, droga doskonała a przy samej Medenie specjalne zjazdy pozwalające bezpiecznie dotrzeć pod sam hotel.
Parkujemy w zagajniku przed frontonem i udajemy się na szybki rekonesans.
Panie w recepcji nie oponują a nawet zachęcają do wyboru ich oferty :-)

Obrazek

Przez wejście wewn. idziemy z liczną grupą "rustylalnych" turystów na plaże,przez niewielki lasek po licznych schodach docieramy...
Wybetonowane lotnisko z rzędami leżaczków i parasoli robi przygnębiające wrażenie.

Obrazek

pomimo wczesnej pory temperatura zabija ... matko jak tu wytrzymać cały dzień? po drodze mijamy "wspaniałe" obiekty sportowe położone oczywiście w pełnym słońcu i reklamowany plac zabaw dla dzieci, wkopane z ziemię opony robią wrażenie. Obok kilka kramików z plażowymi badziewiami trampolina dla dzieciaków -płatna. Widok na Trogir i stocznie bezcenny

Obrazek

nie to nie dla nas ... zaczynam mieć odczucia jak w dolinie królów w Egipcie kiedy czułem jak topi się kamera - ale tam było 60 stopni!
Odbijamy na plażę z piasku pod nielicznymi drzewkami wzdłóż promenady wszystko zajęte, dla pozostałych warunki tj. wszędzie z tym że w towarzystwie hotelowych tłumów

Obrazek
Obrazek

reklamy zapraszaja do klubów i dyskoteki hm..... to może lepiej wybrać Ibizę klubów więcej i nikt ci nie wmawia że masz wypoczywać.
Przechodzimy przez "domki" i wracamy przez lasek do auta, największe zdziwienie budzi fakt że w lasku też temperatura jak na plaży.
Umęczeni jak po dniówce w kopalni już wiemy że to typ odpoczynku na który nigdy sie nie zdecydujemy. Oczywiście wiemy że "hotelówki" też maja swoje plusy: na jadalni można zaprezentować kreację i wieczorny makijaż. Odpoczynek w tak dużej grupie ma walory poznawcze.
Można omówić bieżące sprawy i spostrzeżenia :-) . Bezpieczeństwo też nie jest bez znaczenia. (bo jak wiadomo są plusy dodatnie i ujemne)
Oj albo pamięć mnie zawodzi, albo materiały dostarczone do filmu były z innego hotelu o tej samej nazwie.
Spadamy stąd bez żalu, przez Seget-y i Poljice jedziemy do Mariny. Oczywiście każdy ciekawy widok przekłada sie na komendę Vesi, zwolnij, przejedz w prawo - lewo, stań tu gdzieś ......no to staje i oto mamy hodowlę małży i kolejne fotki.

Obrazek
Obrazek

Jedziemy i nagle Poljica ... na rzuconą mimochodem nazwę wioski Vesia gwałtownie szuka pasów, bo pochłonęły ją fotki i zapomniała o drobiazgach.
Jak dowiaduje sie że to nazwa miejscowości obrywam za nadgorliwość ....
Na szczęście trwa to krótko bo docieramy do Mariny.
Zatoka robi bardzo miłe wrażenie. Senna atmosfera miasteczka też, oprócz faktu że po przebiegającej nabrzeżem drodze cały czas jedzie sznur samochodów. Zatrzymujemy się na krótki odpoczynek.
W sklepikach przydrożnych lody i napoje jest OK.
Tutaj chyba najwięcej "staczy" z tabliczkami o wolnych pokojach. Plaża wąska ale rozległa ciągnie się prawie przez całą zatokę. Niestety także tutaj większość kwater to domy na stromych i wysokich zboczach więc podejścia nie zachęcają ...
Trudno tutaj także o intymność na plaży, patelnia dla wszystkich po równo.

Obrazek
Obrazek
cdn
Ostatnio edytowano 28.11.2014 09:19 przez GaR, łącznie edytowano 1 raz
GaR
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 215
Dołączył(a): 20.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) GaR » 11.09.2009 12:42

Ruszamy do Rogoznicy .. miasteczko podzielone na część lądową i "wyspę" juz z daleka rzuca się w oczy głównie jawiąc sie jako oaza zieleni.
Z bliska jeszcze lepiej zatoka przy której leży jest doskonałych schronieniem dla łodzi i jachtów. Z pobieżnego i krótkiego zwiedzania widać że to doskonałe miejsce na wypoczynek.
Tutaj każdy znajdzie coś dla siebie - takie odnieśliśmy wrażenie. Wprawdzie znalezienie m-ca do parkowania w centrum to masakra, ale to juz chyba nikogo nie dziwi. Masa fajnych knajpek i sklepików, dość rodzinna atmosfera.
Na pewno pozostanie w naszej pamięci jako miejsce godne zapamiętania.
Myślimy zresztą że na pewno więcej do powiedzenia będą mieli Ci którzy spędzili tam urlop.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

po objechaniu "wyspy" wspaniałą droga przez las ponownie widzimy zatoką w otoczeniu zieleni i błękitu nieba

Obrazek
Obrazek

ilość rosnących apartamentowców widzianych od strony zatoki zadziwia.

Obrazek

czas ruszać dalej - cel Primosten. Już z daleka dostrzegamy charakterystyczą wieżę wystającą wśród drzew. Przy dotychczas mijanych mieścinach to już "metropolia". Miejsce parkingowe pozwala na kilka fotek "na stojaka".

Obrazek

Obrazek

Otwarte na morze miasteczko ma okazje być miejscem docelowym dla wielu z tych którzy Chorwację oglądać wolą od strony wody. Brak portu zmusza do odpoczynku większe jednostki na kotwicowisku.
cdn
Ostatnio edytowano 28.11.2014 09:33 przez GaR, łącznie edytowano 2 razy
Kasia.K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 667
Dołączył(a): 18.02.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kasia.K » 11.09.2009 14:27

Przeczytałam jednym tchem, super relacja i przepiękne zdjęcia :D .
Mdziumka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 392
Dołączył(a): 22.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mdziumka » 12.09.2009 16:51

Zarówno Twoja relacja jak i jakość zdjęć powaliły mnie na kolana. Nie wiem czy dam radę się podnieść, szczególnie że moje zdjęcia to takie właśnie "fotki cioci" :oops:
A może byś w odpowiednim dziale (albo i tutaj) umieścił przepis na ajwar? Składniki już znamy, jeszcze tylko słów kilka i będziemy mogli objadać się pysznościami :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
"8 lat na Ciovo" - strona 6
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone