4 dalmatyńskie wyspy - Hvar, Brač, Korčula i Vis

20 VII postanowiliśmy jeszcze raz przejechać się drogą Jelsa - Sučuraj. Mijamy po drodze Gdinj i Bogomolje: malutkie wioseczki, pełne śródziemnomorskiego uroku. Co chwilę napotykamy na drogowskazy kierujące do zatoczek na północy i południu Hvaru, nie zbaczamy jednak i lecimy prosto do Sučurja.







Stały ląd jak na wyciągnięcie ręki.

Sučuraj jest uroczą dziurą. W sumie poza czasem gdy przypływa i odpływa prom życie w nim zamiera.
Paru tubylców siedzi sobie w cieniu, sącząc piwko, jest sennie i można poczuć się absolutnie "poza czasem".

Na powrotnej zatrzymujemy się w Jelsie - odwiedzamy konobę, której nazwy już nie pamiętam, za to pamiętam przepyszne jedzenie i wino...







Sałatka z ośmiornicy to od tej pory mój żelazny punkt programu.



Dalej było równie dobrze...

Wieczorny spacer po Jelsie kończy udany dzień.

Hercklekot napisał(a):

Właśnie dziś sprawiliśmy sobie na świąteczną wieczerzę

Relacja zapowiada się bardzo ciekawie. Nadrobiłam zaległości i czekam na więcej

mimo, że +3kg przybyło to jedzonko wygląda wyśmienicie, jeszcze wśród tych okoliczności...

Uff... Już po świętach. O kilogramach to szkoda gadać
Z drugiej strony w Cro po owocach morza i rybach nie tyję, być może dlatego, że sporo pływam -à propos pływania (w Jadranie)





Żona pływa z bojką "Pamelą" - ona czuje się pewniej a i ja jestem spokojniejszy.





Ja z reguły pływam w płetwach i (jeżeli życie podwodne jest bogate) także z maską i rurką. Wtedy w Zavali nie miałem jeszcze aparatu do zdjęć pod wodą, a szkoda.

Plażowe okolice...





Wracamy do domu...

Po 2 dniach plażowania (pogoda cały czas była świetna) nadszedł czas na wyprawę do miasta Hvar.
Twierdza Španjola już z drogi robiła wielkie wrażenie...

Na opisanie piękna Hvaru nie znajduję słów, cudowna starówka, zabytki, klimat... Na początek główny plac (rynek) z zabytkową studnią, najstarszym teatrem miejskim w Europie etc. Nie opisuję tutaj budowli, zabytków, historii - to wszystko jest na forum, w przewodnikach... Swoją drogą wyspy Dalmacji mają ciekawą historię, często przechodziły z rąk do rąk władali nimi Rzymianie, Wenecjanie, pojawił się wątek piratów i Napoleona, potem Austro-Węgry itd. itp. Wtedy całą historię poznawaliśmy "na żywo", dopiero w domu doczytywałem o wielu rzeczach np takich: Hvarska Rebelia Ta relacja niech pozostanie taka jaka jest - nieprzegadana...

Kilka fotek z centralnego placu (rynku)

Po obejściu rynku i portu ruszyliśmy schodami w górę w stronę twierdzy.











Gdy skończyła się zwarta zabudowa otoczyła nas prawdziwie egzotyczna roślinność







Im bardziej w górę, tym lepsze widoki na miasto i zatokę.

Jeżeli ktoś czyta... to wszystkiego najlepszego w Nowym Roku !!! Oby za rok znów był czas, zdrowie i pieniądze na wakacje w Chorwacji. Pozdrawiam Serdecznie.

Hercklekot napisał(a):Jeżeli ktoś czyta... to wszystkiego najlepszego w Nowym Roku !!! Oby za rok znów był czas, zdrowie i pieniądze na wakacje w Chorwacji. Pozdrawiam Serdecznie.

Ktoś pewnie czyta i ogląda piękne fotki
Wszystkiego najlepszego w Nowym 2015 Roku.
pozdrawiam Krzysiek

Oczywiście, że ktoś czyta.
Najlepszego w Nowym Roku

Ruszę z relacją w Trzech Króli... Zresztą zaraz kończymy Hvar i zaczynamy Brač...