Staszek, Bodzio - hvala! Zostało mi jeszcze parę zdań podsumowania praktycznego: czasami ktoś podpytuje na privie, więc napiszę jeszczę parę słów.
1. Kwatery -działamy raczej w ten sposób, że najpierw wymyślamy gdzie chcemy jechać, potem szukamy. Na ogół używamy po prostu google, google maps i street view. Używam też booking.com, tripadvisor i sobie chwalę. Tylko na pierwszym wyjeździe do Zavali na Hvarze korzystaliśmy z pośrednika (adriatic.hr) i pod koniec pobytu dostaliśmy jasne info od pani gospodyni, że jakbysmy zamawiali bezpośrednio u niej to byłoby 30% taniej. Sęk w tym, że ona nawet strony www nie miała... Rewelacyjnym bankiem kwater jest też po prostu forum - wystarczy śledzić relacje i poprosić na privie o namiary - sam wielokrotnie wysyłałem. Ceny które płaciliśmy za dzień to 35-60 euro, w czerwcu i we wrześniu jest odczuwalnie taniej. Klima wskazana. Nie jeździliśmy nigdy w ciemno, nie targujemy się o ceny...
2. Ile kasy? Tutaj mamy podejście raczej luźne: są wakacje to się raczej nie oszczędza, szczególnie na obiadkach w konobach Konkretnie - z reguły za wszytko (podróż, kwatera, wydatki na miejscu) wydawaliśmy około 7-8 tysięcy złotych na 14 dni, niczego sobie nie żałując. Spokojnie dałoby się oszczędzić te 2 tysiące, ale wtedy odpadają na pewnie częste obiadki w konobach, winko itp. . Kasę wypłacamy ze ściany w Cro kartą debetową Pekao SA. (bardzo korzystny kurs w bankomatach Zagrebacka Banka).
3. Dojazd. Mieszkamy w Andrychowie więc mamy tyle samo do czeskiej jak i słowackiej granicy - my lecimy na Bratysławę, potem albo 86 na Węgrzech albo Austria i słynny objazd "MLP" Słowenii. Znajomi z Bielska lecą zawsze przez Cieszyn i Brno i dojeżdżają w tym samym czasie (plus minus godzina). Z reguły do jedziemy z "międzylądowaniem" gdzieś już w Chorwacji zamawianym przez booking.com i rano na prom (tylko ja prowadzę). Z powrotem biorę całą trasę na raz, robiąc sobie jakąś 2-3 godzinną drzemkę po drodze. Różnice pomiędzy czasami przejazdu w zależności od trasy uważam za nieistotne (chyba, że chcemy omijać drogi płatne co kosztuje sporo czasu). Bardziej trzeba się starać, żeby nie wrąbać się w piątkowo-popołudniowe albo sobotnie korki. A - i na autostradzie w Cro: bramki na kartę nie na gotówkę Raz pojechaliśmy autem bez klimy i to był wieeeelki błąd Zawsze jeżdżę z najnowszą Automapą i trafiam wszędzie gdzie chcę w punkt.
4. Ogólna rada dla nowicjuszy: nie bać się, czytać forum, planować i jechać bez wahania! Będą Państwo zadowoleni