kaszubskiexpress napisał(a):Nie słyszałem o likwidacji jakiegoś cmentarza!
Już znalazłem
cyt.:
"Do 1945 roku, w obecnych granicach administracyjnych Gdańska, powstało około 93 cmentarzy. Przed II wojną Światową, istniało w Gdańsku 67 cmentarzy. Po wojnie większość z nich, z braku opiekunów grobów, uległa szybkiemu zapuszczeniu i w końcu lat 60. ubiegłego stulecia została zlikwidowana na podstawie decyzji administracyjnych. Następnie, tereny pocmentarne zagospodarowano jako tereny zieleni ogólnodostępnej, rzadziej na inne cele. W ten oto sposób do naszych czasów zachowało się jedynie 15 cmentarzy."
Ten francuski też już wiem, skąd się wziął.
Wydaje mi się, że wujek żony leży na Łostowickim (dawno tam byłem, więc mogę nie pamiętać czy to ten, ale opis "falującego terenu" pasuje mi właśnie do niego).
Oprócz wejherowskiego, to, zdaje się, jeszcze oliwski i żydowski zasługują na odwiedziny.
No i są dwa parafialne: na Matarni i św. Wojciecha, opisane jako dość stare i warte odwiedzenia.
A jeszcze lapidarium i Cmentarz Nieistniejących Cmentarzy
Miałbyś o czym pisać ...
A te miejsca, o których wspominałem, są
tutaj.
Tam, po drodze z alei Grunwaldzkiej mijam sporo takich ładnych, drewnianych i murowanych domów, wyglądających na stare, natomiast, jak mi się wydaje, niektóre doprowadzane są do ruiny i na ich miejscu stawia się jakieś koszmarki.
Natomiast przy Wileńskiej/Grodzieńskiej jest takie sympatyczne, willowe, osiedle.
Tam niedaleko, tylko w bloku, mieszka rodzina żony, to, jak wspominali, czasami mają problemy z wyjściem z domu, bo im dziki, albo inne zwierzactwo nie pozwala
Pozdrawiam