KRETA REPETA czyli 3 i 4 tydzień na obrzeżach Europy...

...cały czas oglądam te...KOLORY...

tony montana napisał(a):słaby odzew

Rzuciłeś hasło, to ja rzucam odzew.

Pozdrawiam,
Wojtek

tony montana napisał(a): widać statek, a właściwie to, co z niego pozostało

Zostało zdecydowanie mniej, niż było w 2006, gdy jeszcze sterczał (prawie pionowo ) maszt.
Chociaż to kupa złomu, urozmaica widok z twierdzy na zatoczkę .
Twoje fotki są super (to tak w ramach odzewu , żeby nie było, że mnie tu nie ma).

tony montana napisał(a):...dziwne "kejwy" ...

Dziwne "kejwy" to na Milos

pzdr

kmichal napisał(a):... dla porównania: maltańska BL ze 100 razy mniejsza a ilość ludków podobna ... ...
Pozdrawiam.

Aj, to tak trochę odstraszające ;(

elka21 napisał(a):Ta Imeri, też tak jakby się z jednej strony podnosiła, a z drugiej przytapiała

To całkiem możliwe, w końcu ona lezy tuż obok

ajdadi napisał(a):...cały czas oglądam te...KOLORY...

Cieszę się, że się nie zniechęcasz kolory JESZCZE BĘDĄ

Franz napisał(a):

tony montana napisał(a):słaby odzew

Rzuciłeś hasło, to ja rzucam odzew.

Pozdrawiam,
Wojtek

Najlepsze kasztany są na Placu Pigalle

dangol napisał(a):

tony montana napisał(a): widać statek, a właściwie to, co z niego pozostało

Zostało zdecydowanie mniej, niż było w 2006, gdy jeszcze sterczał (prawie pionowo ) maszt.
Chociaż to kupa złomu, urozmaica widok z twierdzy na zatoczkę .
Twoje fotki są super (to tak w ramach odzewu , żeby nie było, że mnie tu nie ma).

Jak dla mnie fantastyczne miejsce, szczególnie z góry - TRZEBA WEJŚĆ! Choć czasu tam mało do dyspozycji

longtom napisał(a):

tony montana napisał(a):...dziwne "kejwy" ...

Dziwne "kejwy" to na Milos

pzdr

Szczególnie z perspektywy wody

REJS na BALOS cd

Zanim przybijemy do brzegu jeszcze look w stronę zachodniej części Półwyspu Gramvousa


Statek z 10.15 odpływa


BALOS.... TAM


Schodzimy na ląd


Nie jestesmy sami...


Nasz statek - tak pusto, bo my skorzystaliśmy z zamieszania i zjedliśmy obiad na statku przed zejściem na ląd - zapłaciłem około 20 Euro


Moi zostają na dole, ja idę na Castello


Stąd nie wydaje się być wysoko, rzeczywistość w 40 stopniowym upale, jest nieco inna


Wysepka Agria Gramvousa, którą mijaliśmy płynąc na Imeri




Jestem coraz wyżej - wrak już prawie zasłonięty przez skały, w oddali Półwysep Gramvousa, który opływaliśmy od strony wschodniej


Opływaliśmy tam na cypelku, lewa strona fotki


Widoki z Castello są OBŁĘDNE!!!


Efcharisto

tony montana napisał(a):Aj, to tak trochę odstraszające ;(

... niestety fakty są brutalne ... ... ale ja już tradycyjnie udałem się na spacer, a tam tłoku już nie było ... ...

tony montana napisał(a):skorzystaliśmy z zamieszania i zjedliśmy obiad na statku przed zejściem na ląd - zapłaciłem około 20 Euro

... u nas lunch był w cenie ... ... ale jego jakość pozostawiała wiele do życzenia ... ... ...
Pozdrawiam.

tony montana napisał(a):Moi zostają na dole, ja idę na Castello

Widzę, że więcej chętnych na wędrówkę było.

Pozdrawiam,
Wojtek

przepiękne kolory!
to chyba punkt obowiązkowy podczas pobytu na Krecie?
pozdrawiam,
Michał

Faktycznie widoczki przednie. Ja zawsze podjezdzam samochodem. Cóz, kto w 40 stopniowym upale nie wdrapywał sie po poludniu do parkingu, ten nie był na Bolos. Kusi mnie tez ten trawers z Falasarny- zdaje sie, że jest jakś ściezka ale to droga raczej na październik.

[quote="tony montana"]
...kolory JESZCZE BĘDĄ
[quote="tony montana"]

...są...i to JAKIE...

kmichal napisał(a):... u nas lunch był w cenie ... ... ale jego jakość pozostawała wiele do życzenia ... ... ...
Pozdrawiam.

Tutaj też szału nie było, ale dało się posilić

Franz napisał(a):

tony montana napisał(a):Moi zostają na dole, ja idę na Castello

Widzę, że więcej chętnych na wędrówkę było.

Pozdrawiam,
Wojtek

Tak, wspinało się całkiem sporo ludzi - i dobrze, bo widoki warte wysiłku w upale

Mikeee napisał(a):przepiękne kolory!
to chyba punkt obowiązkowy podczas pobytu na Krecie?
pozdrawiam,
Michał

Rejs na Balos? Zdecydowanie tak! Za pierwszym razem, gdy byliśmy na Krecie dwa lata temu - nie udało się, kawał drogi mieliśmy, tylko Elafonissi i Chanię z tej części wyspy odwiedziliśmy

piotrmks napisał(a):Faktycznie widoczki przednie. Ja zawsze podjezdzam samochodem. Cóz, kto w 40 stopniowym upale nie wdrapywał sie po poludniu do parkingu, ten nie był na Bolos. Kusi mnie tez ten trawers z Falasarny- zdaje sie, że jest jakś ściezka ale to droga raczej na październik.

Zdania są jak zwykle podzielone. Oczywiście z jednej strony świetnie jest iść od parkingu piechotą i widzieć lagunę z góry - widok z pewnością jest niezapomniany (zresztą potwierdzają to zdjęcia innych ludzi), można też śmiać się z "szarańczy" statkowej, takie określenia czytałem w necie...

....natomiast: Ci, którzy jadą szutrem i schodzą na Balos a nie płyną statkiem są pozbawieni:
- fantastycznego postoju na Imeri Gramvousa, co właśnie pokazuję
- fajnego rejsu z widokiem na zjawiska tektoniczne o których pisałem
- nietypowego dostania się na wyspę, bo lodkami ze statku (jest tam za płytko, aby statek wpłynął na lagunę i zresztą dobrze!

ajdadi napisał(a):

tony montana napisał(a):...kolory JESZCZE BĘDĄ

tony montana napisał(a):
...są...i to JAKIE...

Obiecuję WIĘCEJ

CASTELLO z widokiem na lugunę Balos

Po około 20 minutach trekkingu w niemiłosiernym słońcu (zero cienia) jestem w końcu na górze - niby tylko 140 metrów n.p.m. a jakie widoki









Rafa między Imeri na Balos


Mini wysepka


Stanowisko strzelnicze - stąd piraci się bronili


Trochę tam było wysoko, zdjęcia tego oczywiście nie oddają


Odległa o jakieś 10 kilometrów bezludna wyspa Pontikonisi




I znowu Balos z grzbietem ichtiozaura jak nazwałem 700 metrowe szczyty nad laguną


I znowu zbliżenie - sporo ludzi, ale w sumie już nie mogę się doczekać, aż tam popłyniemy - zostało około 30 minut




Budulec Castello


Nasz statek cierpliwie czeka...




Czas się powoli zbierać...


...tymczasem, nie wspominałem, ale Małżonka także zdecydowała się zdobyć Castello, tak z 10 minut po mnie - efektem fotka mła


Pożegnalna fota ICHTIOZAURA z góry - będzie jeszcze mnóstwo z dołu z laguny


I zaczynamy schodzenie




Żona mnie wyprzedziła zdeko


Bardziej niż zdeko...


Tu mnie zatrzymał śniady człowiek z reklamówką z Biedry prosząc o zrobienie foty


Wskutek czego żona ma już 100 metrów przewagi


CDN....

Jak przeżyłeś takie przedawkowanie lazuru i malachitu...
Coooolll...

Nad-ro-bi-łam.....
I w sumie to nie wiem co napisać....
Kolory bajka, temperatura bajka, plaże bajka i jeszcze, aby łatwo było się tam dostać autem, to były to RAJ.....