napisał(a) Vesna » 27.07.2013 13:59
BRELA I BAŠKA VODAGościnne progi pani Walerii - obdarowani na pożegnanie liśćmi laurowymi (które nasz gospodyni zrywa przed domem), suszonymi figami i figami świeżymi na drogę - opuszczamy z niejakim żalem. Udajemy się dalej, na południowy wschód. Dojeżdżamy do prawie zupełnie pustej autostrady i bardzo szybko docieramy do trasy prowadzącej do Breli i Makarskiej. (Czy też do Makarski? Zawsze mam z tym problem.) Po drodze na dół, w stronę morza, mamy przyjemność podziwiać widoki zapierające dech w piersiach - potężne góry wspaniale kontrastują z turkusowym morzem i błękitnym niebem. Pogoda dopisuje, świeci słońce, a powietrze jest przejrzyste.
Planujemy przejechać przez Brelę i Baškę Vodę, a nawet dotrzeć do Makarski - wszystko to w poszukiwaniu najlepszej i najdogodniejszej, a zarazem najtańszej kwatery na całej Makarskiej Riwierze
Chcemy mieć piękne plaże, ciszę i spokój, widok na morze, niedaleko do restauracji i sklepów... Plan nasz realizujemy jakby w połowie, ponieważ to, co wymienione powyżej, znajdujemy nie szukając - a właściwie nie wysiadając nawet z samochodu. Powoli mijamy prawie całą Brelę i już przy wyjeździe z miasteczka zatrzymujemy się, zwabieni przez starszego pana. Oglądamy apartament, który jest naprawdę ładny - pokój z łazienką (w łazience mocno kusi mnie niespotykana na kwaterach... wanna!), obszerną i jasną kuchnią, i wielkim tarasem.
- Tarasik :)
Widok oczywiście na morze. Mój zadowolony mąż z błogim uśmiechem na twarzy tylko przytakuje, ja jednak kręcę nosem i udaje mi się zbić cenę z 40 euro za noc do 35. Dobre i to! Chwilę później pojawiają się wątpliwości – nie obejrzeliśmy plaży, nie wiemy jak daleko jest do restauracji, sklepu ("tri minuty pješice" - ale nie wiadomo czy naszemu gospodarzowi, panu Ivanowi, można zaufać)... Szybko jednak okazuje się, że od ładnej żwirowej plaży dzieli nas zaledwie kilkadziesiąt metrów (schodami w dół), a od centrum zarówno Breli, jak i Baški Vody może pięć minut spaceru.
- Plaża w Breli.
Baška Voda wygląda zupełnie inaczej niż Vodice - jest tłoczna, gwarna, wesoła; jak nie po sezonie. Mnóstwo restauracji, barów, sklepików i kramów z różnościami. Ceny chyba wyższe niż na północy, ale nieznacznie. Za to wybór i lokali, i potraw o wiele większy.
Ostatnio edytowano 31.07.2013 09:26 przez
Vesna, łącznie edytowano 1 raz