29.06 - 13.07 Nin, Sukosan, Zadar

Wchodzac na stare miasto od figury Grgura idziesz w prawo, mijasz po lewej Branimira z chlodnia w ksztalcie statku i kawalek dalej jest Tomislav, lignije z zaru przezajebiste

Wielkie dzieki. Bedziem tam napewno.

Kryniu napisał(a):Wielkie dzieki. Bedziem tam napewno.

To ja też chyba wpadnę, mniam, tak smacznie piszecie....

No to dzis zegnamy Nin . W czoraj w idealnych warunkach surfing na plazy Sabunike, notabene 45 min z buta z plazy w Zdrijac, oczywiscie po piachu i wodzie . Co do konoby Tomislav w Nin to jedzenie wysmienite, wczoraj probowalismy wymienionego na forum jedzonka w Branimirze, ale jednak nie bylo tak pyszne jak w Tomislavie lody na przeciwko Branimira pycha i potwierdzam, ze kuglice gigantyczne smiem twierdzic, ze sa rozmiaru polskich trzech

Przy okazji, w nocy pizdziawa na calego, musielismy sprawdzac czy nam ciuchow z balkonu nie zwialo. Wieczorem blyskalo nad gorami. Dzis przemieszczamy sie do Sukosanu na 5 dni a potem 2 dni w Zadarze.

My od rana juz Virze. Pogoda rankiem nie zachwycila lecz potem sie wypogodzilo.

Wyjezdzajac wczoraz z Nin przez chwile nawet kropilo. 40 min pozniej, w Sukosan byla juz lampa bez wiatru. Jestesmy kolo plazy "mala makarska", kamyki i dno kamieniste, w pip ludzi (porownujac do Nin) - dizs kombinujemy jak tu polozyc sie gdzies z boku na odludziu. Czy ktos z Was byl moze na plazy Punta w Sukosanie? Ponoc piaszczysta... No i te ceny w knajpach... Myslalem, ze w Nin bylo drogo

Czy u Chorwatow to standard nazywac plaze piaszczysta w sytuacji kiedy w wodzie jest troche piachu? Obalam przy okazji mit, ze w Sukosanie znajdziecie plaze piaszczysta - "plaza" Punta to beton z wydzielonym kapieliskiem, gdze w wodzie faktycznie jest piasek i to calkiem fajny, ale piachu na brzegu nie znajdziecie .

faktycznie oni mają inne pojecie piachu niz my

może powinni nad Bałtyk do nas przyjechać i zobaczyć jak wygląda piaszczysta plaża

Sabunike faktycznie jest kiłowata. Kilometry mułu, do kąpieli/plażowania się nie nadaje.

Nie wiem co chcesz od tych cen z Ninu. Ja w czerwcu na Visie płaciłem sporo więcej, np. najtańsze piwo - 18 Kn za 0,5l, lignji akurat nie jadłem, więc nie wiem, ale jeśli ćevapćici kosztują ok. 50-60 Kn za porcję, to lignje muszą siłą rzeczy być droższe. Lody na głównym placu w Ninie - do tej pory w Chorwacji nie jadłem lepszych! A porcje wielkie!

Co do piasku na plaży/w wodzie - no tak, zgromadzi się go trochę tu czy tam i już chwalą się piaszczystą plażą, wszystko trzeba sprawdzać. Ale jednak wszędzie jakaś piaszczysta plaża się znajdzie

Jeszcze raz dzieki za polecenie restauracji Tomislav. lignji na žaru byly pyszne.

Czy orietujesz sie gdzie w okolicy jest jagnie z pieca. Przy drodze nigdzie nie widzialem.


Pozdrawiam i milego dalszego pobytu.

Kryniu napisał(a):Czy orietujesz sie gdzie w okolicy jest jagnie z pieca. Przy drodze nigdzie nie widzialem.

Ciekaw jestem odpowiedzi na to pytanie. Choć jagnięciny w okolicznych konobach nie powinno brakować - myśmy kupowali całe jagnięce nogi w jatce mięsnej sąsiadującej ze sklepem Plus znajdującym się przy wjeździe do Ninu od strony Privlaki i grillowaliśmy je sami.

GregoryAtakuja napisał(a):U nas zdecydowanie króluje konoba Tomislav nie możemy przestać jeść kalmarów .

http://lato.e-gregor.com/2013/07/03/nin ... zny-dzien/

Pamiętasz jakieś ceny z tej konoby? Np ten talerz z krewetkami?

GregoryAtakuja napisał(a):Wyjezdzajac wczoraz z Nin przez chwile nawet kropilo. 40 min pozniej, w Sukosan byla juz lampa bez wiatru. Jestesmy kolo plazy "mala makarska", kamyki i dno kamieniste, w pip ludzi (porownujac do Nin) - dizs kombinujemy jak tu polozyc sie gdzies z boku na odludziu. Czy ktos z Was byl moze na plazy Punta w Sukosanie? Ponoc piaszczysta... No i te ceny w knajpach... Myslalem, ze w Nin bylo drogo

Ten cypel na północ od Nin to cały plażowy, czy spacerowy?

Jeśli chodzi o Lignje punjene Tomislav to 90 kun. Pięć dużych kalmarów nadziewanych ryżem i małżami i do tego podają pieczywo. Cevapi 50 kun, Frytki 12 kun, Piwo z beczki 15 kun, Sok 0,2 14 kun, kawa Machiatto duża 8 kun

O dzięki, to jeszcze poproszę nowe zdjęcia i opowieści o okolicy