Niecałe dwa tygodnie minęły bardzo szybko, czas do domu
piękne wspomnienia pozostaną na całe życie,
pierwszy w życiu wyjazd na zagraniczny urlop, było super! pomimo że budżet został sporo przekroczony.
Jak widać było po zdjęciach nie spędziliśmy całego urlopu na plaży pod wpływem chmielu
, bardziej od opalania lubię podziwiać widoki i przeżywać przygody, ale żeby tutaj poszaleć trzeba by mieć na 2 osoby z 15 tyś pln
Przedostatni dzień przywitał nas poranną burzą w Makarskiej, jednak po południu wyszło słońce i znowu plaża
wieczorem na niebie były już chmury ale temperatura powietrza tak przyjemna że można bez koszulki chodzić
i niestety nadszedł czas...
tankujemy furmanke o 6:00 w Makarskiej i odjazd do PL!
chorwacka autostrada piękna i niezatłoczona, tym razem tempomat i jedziemy, jedziemy jedziemy....
myślę sobie niedziela to będzie lepiej się jechało i nie będzie korków, aż tu nagle bramki przed Zagrzebiem i 1.5 godziny czekania w korku do bramki, na szczęście klimatronik i muzyczka umiliły czas podczas stania w upale
za Zagrzebiem tankujemy i próbujemy znaleźć restauracje z normalnym obiadem a nie tylko z kanapkami, "no dobra zjemy coś w Słowenii albo innym kraju"
Słowenia wita!
jednak poddenerwowany gęstością ruchu w Słowenii jadę dalej, jak tylko wjechałem do Austrii poczułem polski klimat. Nie lubię jazdy w deszczu, nie dość że gnoi mi w auto to jeszcze robi się niebezpiecznie na drodze
Zatrzymaliśmy się na przydrożnej stacji paliw w celu zakupienia jakiegoś ciepłego posiłku ale były same kanapki. Chciałem już kupić sobie bułkę ale jak przeliczyłem że zjem dwie i moja dziewczyna jedna to zapłacę za to 65 zł
jakieś jaja myślę sobie.
Przed wyjazdem nie wiedziałem że Austria ma jeszcze raz takie ceny za jedzenie co Chorwacja
Po przejechaniu mega wioski o nazwie Wiedeń (oni nie mają obwodnicy?), zatrzymujemy sie w przydrożnej restauracji i kupujemy obiad po Polsku!
za takie coś zapłaciłem po przeliczeniu 60 zł
ketchup w takich saszetkach u nas dają za darmo a tam prawie 3 zł
, zdziwiły mnie te ich ceny, jak bym jeszcze wziął picie i deser to bym zabulił za wszystko ponad 100pln na osobę, u nas w PL jest jednak tanio
po posileniu się jedziemy dalej, myślę sobie już niedaleko do PL, jednak droga powrotna przez Austrię i Czechy była bardzo nieprzyjemna, tłoczno, dużo patroli, korki na granicy
i wreszcie jesteśmy u siebie!
na noc zatrzymujemy się tutaj
jest to pamiętne miasto, w zeszłym roku tutaj urlopowaliśmy i było super!
idziemy więc w miasto i za normalne pieniądze bierzemy winko i spaghetti, jest tego tyle na talerzu ile powinno być, najadłem się pierwszy raz bo porcjowanie obiadów w Makarskiej to była jakaś kpina
dziecko się naje ale nie facet
i coś na dobre samopoczucie
następnego dnia męczyłem sie prawie 7 godzin żeby dojechać w moje rejony, tłok na drodze, Policja i zamulacze typu znak 70km/h a on jedzie 50km/h
ale wreszcie dojechaliśmy!
W Pile wpadamy do Bistro na obiadek w dobrej cenie, po tej Chorwacji poczułem się prawie jak w domu
wreszcie normalne jedzenie w normalnej cenie i nie porcja dziecięca. Następnym razem będziemy bardziej przygotowani bo już wiemy co i jak.
I Love Croatia!!! jeszcze tutaj wrócimy !