2018 - Kierunek Kefalonia.

Tego dnia jedziemy dalej na Zamek Râșnov.
Także ten zamek chłopski jest popularną atrakcją turystyczną. Dostać się tu można kolejką, piechotą z centrum Râșnova lub samochodem okrężną drogą (jest parking bezpłatny pod zamkiem).
Twierdza wybudowana prawdopodobnie przez Krzyżaków między 1211 a 1225 rokiem. Po ich wygnaniu przejęły go gminy saskie z okolicy i podobnie jak inne zamki chłopskie służył jako miejsce schronienia przed najazdami, głównie Turków i Tatarów. Mieszkańcy Râșnova i innych miast w kolejnych wiekach zamek rozbudowywali i umacniali. Po raz pierwszy wspominany jest jednak w źródłach dopiero w 1335 roku, kiedy jako jeden z dwóch zamków zdołał obronić się w czasie najazdu tatarskiego.

Przed wejściem do zamku.



Zamek nigdy nie został zdobyty w walce, ale w 1612 roku załoga została zmuszona do kapitulacji z powodu braku wody – zajęły go wojska Gabriela Batorego. Aby zapobiec w przyszłości takim sytuacjom, w latach 1625–1640 wydrążono w skale głęboką na 146 metrów studnię. Według legendy do prac zmuszono dwóch tureckich jeńców, obiecując im wolność. Dzięki nowej studni okoliczna ludność mogła przebywać bezpieczna za murami nawet przez trzy lata.

Twierdza składała się z zamku górnego i dolnego, otoczona murami o wysokości 5 metrów. Główne wejście prowadziło przez zachowaną częściowo do dziś Wieżę Batorych.

Widok na zamek z wieży Batorych.


Barbakan oraz trzy wieże wchodziły w skład zewnętrznych murów obronnych zamku górnego.






Do dzisiaj zachowała się spora część zabudowań zamku górnego (w tym około 30 domów).



Ostatnie oblężenie fort przeżył w 1690 roku, Turkom nie udało się go zdobyć. W 1718 roku fortecę nawiedził pożar a dzieła zniszczenia, dokonało trzęsienie ziemi w 1802 roku.



Z zamku roztacza się piekny widok na Rasnov.



Sam zamek "żyje", są tu sklepiki z rękodziełem, pamiątkami, kawiarnia, punkt informacji turystycznej. Można porzucać toporkiem, czy posłuchać słynnego w Rumunii podróżnika, który ma tu swoją małą galerię po której oprowadza ubrany w strój z epoki.




Wszystko w autentycznych zabudowaniach. Zamek otwarty, nie ma jednej trasy, można go zwiedzać w swobodny sposób, zaglądać w większość zakamarków, wspiąć się na bramę itd.




CDN.


Steftes.

Mieliście rewelacyjną pogodę.
W jaki sposób dostaliście się do zamku - samochodem?

travel napisał(a):Mieliście rewelacyjną pogodę.
W jaki sposób dostaliście się do zamku - samochodem?

Jest parking pod zamkiem z którego trzeba kawałek dojść pod górę do zamku, ale to tylko kilka minut.
Było tez parę wolnych miejsc i tu także sprawdza się zasada, że im wcześniej tym lepiej. Po zwiedzaniu tych dwóch zamków pojechaliśmy do Braszowa i tam chyba z pół godziny szukaliśmy miejsca do zaparkowania.

Jeszcze kilka zdjęć z zamku.









Dalej jedziemy do Braszowa malowniczą górską droga DN 1E przez Poiana Brasov.

Przed dojazdem do miasta z drogi można podziwiać jego panoramę.


W porze południowej znalezienie parkingu w mieście graniczy z cudem. Udaje się man jednak tuż pod kolejką na górę Tampa.
Wjazd kolejką trwa krótko i możemy podziwiać panoramy miasta.









Zjeżdżamy na dół i kierujemy sie na rynek.


Po drodze kusi nas zapach takich nadziewanych naleśników.



Centralnym punktem rynku jest dawny ratusz, obecnie muzeum historyczne.

Przed wejściem spotykamy taki polski akcent.


Rynek jest ładnie zagospodarowany a sam ratusz przedstawia się imponująco.



CDN.

Steftes.

Bardzo mnie cieszy fakt , że zabezpieczyli zamek Rupea , a nie zrobili z niego kolejnego Disneylendu ( gdy tam byliśmy w 2011 roku , trwała renowacja ) , pora odwiedzić go ponownie . . .

Pogoda Wam dopisała , zdjęcia piękne


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):
Pogoda Wam dopisała , zdjęcia piękne


Pozdrawiam
Piotr

Dopisała, ale żeby nie było za dobrze to później był też dzień z deszczem i to w dodatku gdy zaplanowana była trasa widokowa.

Braszów jest ósmym co do wielkości miastem w Rumunii. Dzisiejsza nazwa miasta – Braşov – pochodzi prawdopodobnie od tureckiego słowa barasu znaczącego tyle co biała woda. W 1918 roku, po zakończeniu I wojny światowej, Siedmiogród został przyłączony do Królestwa Rumunii. W roku 1950, podobnie jak wiele innych miast w tamtych czasach (np. Katowice), by upamiętnić nieśmiertelnego towarzysza Stalina, Braszów został przemianowany na Oraşul Stalin, czyli Miasto Stalin. Podobnie jednak, jak wiele innych „nieśmiertelnych” idei, i ta nie przetrwała zbyt długo i po kilku latach wrócono do starej nazwy.

Braszowski rynek – Piata Sfatului jest duży jak na rumuńskie standardy, otoczony jest przez bardzo ładne kamieniczki reprezentujące różne style architektoniczne.






Wśród zabudowań, na północny-wschód od ratusza, „ukrywa się” wybudowana w 1896 roku neobizantyjska cerkiew prawosławna Narodzenia Matki Boskiej. Aby do niej wejść musimy przejść przez bramę, a następnie małe podwórko.


Wnętrze cerkwi, a szczególnie ikonostas robią niesamowite wrażenie.





Niedaleko do rynku usytuowany jest symbol miasta, Czarny Kościół (rum. Biserica Neagră). Uznawany za największą, gotycką świątynię między Wiedniem a Istambułem, powstał na miejscu drewnianego kościółka, wokół którego rozbudowano średniowieczne miasto. Prace nad jego obecną formą rozpoczęły się w roku 1385 i trwały 92 lata. Nowa świątynia była niemalże gotowa już w latach 20 XIV wieku, jednak atak Turków skutecznie opóźnił jej wznoszenie. Po wielkim pożarze w 1689 roku rozpoczęły się stuletnie prace renowacyjne, a usuwanie pamiątki tego wydarzenia, czyli sadzy trwa właściwie do dziś. Pomimo tego, że nie wygląda on już jak kopciuszek, wciąż nazywany jest czarnym.



Synagoga z 1901 roku - niestety zamknięta.


Strada Sforii - to najwęższa uliczka w Europie o szerokości zaledwie 1,32 metra i długości 83 metrów.


Uliczka obok Czarnego Kościoła.

Wzgórze Tampa góruje nad miastem.



Następny dzień - pogoda padła, jedziemy do klasztoru Sinia. Jak się poprawi - Transbucegi.


CDN.


Steftes.

steftes napisał(a):Strada Sforii - to najwęższa uliczka w Europie o szerokości zaledwie 1,32 metra i długości 83 metrów.

@Steftes, wydaje mi się, że najwęższą ulicą w europie jest uliczka we Vrbniku na wyspie Krk

Czytamy uważnie i pilnujemy

lkemot napisał(a):

steftes napisał(a):Strada Sforii - to najwęższa uliczka w Europie o szerokości zaledwie 1,32 metra i długości 83 metrów.

@Steftes, wydaje mi się, że najwęższą ulicą w europie jest uliczka we Vrbniku na wyspie Krk

xx.jpg

Czytamy uważnie i pilnujemy

Faktycznie, przejrzałem co nieco i niektóre źródła podają najwęższą uliczką jest Klančić na Krk - jedynie 40 cm szerokości.
Byłem tam w 2000 roku, ale jakoś nie utrwaliła mi się w pamięci. Piątka za czujność.

Już 7 lipca - dzisiejsza trasa. Zanosi się na deszcz - jedziemy wpierw do Monastyru Sinaia.
Trasa GPS z dnia dzisiejszego koloru czarnego.


Oprócz imponującego Zamku Peleș, w którym już poprzednio byliśmy, tym co także warto obejrzeć odwiedzając miasto jest prawosławny Monastyr Sinaia. Świątynia ta wybudowana została w latach 1690-1695 z inicjatywy Michała Cantacuzino (brat wołoskiego hospodara Serbana Cantacuzino), który to szczęśliwie powrócił z pielgrzymki do monastyru św. Katarzyny na półwyspie Synaj. Na początku swojego istnienia klasztor ten miał pełnić jedynie funkcję pustelni z kilkoma celami dla mnichów. Całość otoczona została (nieistniejącymi obecnie) potężnymi murami obronnymi.
Klasztor Sinaia nalezy do najważniejszych zabytków religijnych w południowej Rumunii.






Stary kościół został zbudowany w autentycznym stylu "Brancovenesc", pierwszym rumuńskim stylu architektonicznym, opracowanym w XVII wieku i na początku XVIII wieku. Bogato rzeźbione kamienne kolumny, weranda i dbałość o najdrobniejsze detale należą do niezwykłych elementów tego stylu.
Poniżej - przedsionek Starego Kościoła, freski i nad wejściem Herb rodziny Cantacuzino - dwugłowego orła z dwoma symbolami władzy imperialnej: berło i krzyż - oraz rzeźby Mojżesza i jego brata Aarona.


Czuć zapach świec i kadzidła.
Przyciemnione wnętrze jest naprawdę imponujące i magiczne.







Nowy kościół pochodzi z 1846 roku, ale został odnowiony i powiększony w następnych dziesięcioleciach z inicjatywy króla Karola I, który wykorzystywał klasztor jako letnią rezydencję do inauguracji pobliskiego zamku Peles .





W 1892 r. Dodano dzwonnicę z dzwonem ważącym 1700 kg. Dzięki Karolowi I był to pierwszy kościół oświetlony energią elektryczną. Obrazy kościoła wykonał duński malarz Aage Exner. Pokazują one Królową Elisabeth i jej córkę Marię, która zmarła w młodym wieku, oraz Michała Cantacuzino, założyciela kościoła. Meble są rzeźbione w drewnie, ołtarz, meble nawy i dwa trony są pozłacane.








Jeszcze kilka ujęć z zewnątrz.







Pogoda nie rozpieszcza, ale dalej pojedziemy w Bucegi.



CDN.


Steftes.

Hej .
6 - ta strona relacji, a Kefalonii jeszcze nie ma .
Ale to mi się u Ciebie bardzo podoba - porządne zapiski i pomysły z drogi ...
Czekam na cel ... tym bardziej, że moje 2000 fotek, z tego roku z tej cudownej, zielonej wyspy, szlag trafił .

Wojtek - zwróć uwagę na tytuł relacji : "Kierunek Kefalonia" . Biorąc to pod uwagę wyspy może tu nie być wcale ... Co nie zmienia faktu, że relacja zacna, a zdjęcia przezacne ...

Buber napisał(a):Czekam na cel ... tym bardziej, że moje 2000 fotek, z tego roku z tej cudownej, zielonej wyspy, szlag trafił .

Nie będzie relacji

Kefalonia będzie z pewnością! Moje zdjęcia się zachowały! Przed nami jeszcze tylko Bułgaria i niepowtarzalne, wspaniałe Rodopy! Już za tydzień tam dojedziemy, ale po drodze jeszcze, kozacki dojazd do Cudovite Mostowe, najpiękniejszy monastyr Baczkowski, Veliko Tyrnowo, bułgarskie spa w Devinie, górskie wycieczki, jaskinie i wąwozy.

Pozdrawiam Steftes

wojan napisał(a):Wojtek - zwróć uwagę na tytuł relacji : "Kierunek Kefalonia" . Biorąc to pod uwagę wyspy może tu nie być wcale ... Co nie zmienia faktu, że relacja zacna, a zdjęcia przezacne ...

Słuszna uwaga... ale ...

steftes napisał(a):Kefalonia będzie z pewnością! ...

...na szczęście autor obiecuje osiągnięcie celu - będę co miał komentować .