2018 Girona -Figueres - Barcelona

Wojtku, zapodałam sobie sporą dawkę Twoich zdjęć na noc i chyba nie zasnę, bo jak tu zamknąć wytrzeszczone oczy
Wszystko u Ciebie cudne - nawet ten smog dodaje zdjęciom klimatu
Szpital niesamowity - tylko szkoda,że aż tyle łóżek na jednej sali

Katerina napisał(a):Wojtku, zapodałam sobie sporą dawkę Twoich zdjęć na noc i chyba nie zasnę, bo jak tu zamknąć wytrzeszczone oczy
Wszystko u Ciebie cudne - nawet ten smog dodaje zdjęciom klimatu
Szpital niesamowity - tylko szkoda,że aż tyle łóżek na jednej sali

Dołączam do tych co spać teraz nie mogą przez Twoje zdjęcia.
I to z fochem - za tę Sagradę

Ależ pięknie mi przypominasz Barcelonę sprzed kilkunastu lat, Parc Guell świetny, zrobił na nas ogromne wrażenie;
ale "Twoje" ujęcia Sagrady są rewelacyjne, z uwagi na kolejkę chętnych nie udało nam się wejść...

Cieszę się, że zdjęcia się podobają, ale żeby aż tak ... no ale zawsze mi mówiono, żeby nie oglądać horrorów przed snem .
Szpital z Sagradą stanowią wspaniałą całość (ale nie polecam ich oglądać razem, w jeden dzień - za dużo wrażeń).
Widziałem zdjęcia jak specjalnie wytyczano w polach droge pomiędzy tymi dwoma placówkami - zresztą Av. Gaudi biegnie bardzo nietypowo.
Co do ilości łóżek ... cóż, napiszę, że pracowałem w szpitalu, gdzie na początku XXI wieku na jednej sali, była ich zbliżona liczba (tylko, że grzejniki nie były na środku) .

Za focha też dziekuję, widzę, że rodzi się tutaj duża gama emocji .

Sagrada jest naprawdę niesamowita, byłem tam 16 lutego, nie wiem jak z bieżącą dostępnością biletów, ale nawet wtedy, poza sezonem, wydawało mi się, ze wszyscy maja te kartki z internetu. Myślę, że jest tak wyjątkowa, że warto przyjechać do Barcelony tylko dla niej i nie jest tu istotne, czy jest się wierzącym, czy nie. Obiekt niesamowity, nie z tej ziemi ...

Byłam w Barcelonie pod koniec czerwca i naprawdę nie widziałam tych strasznych kolejek, którymi mnie straszono - nawet do Sagrady Familii. Wprawdzie kupiłam bilet wcześniej on-line, jednak na miejscu zauważyłam, że przed kasą ok. 13.30 (poniedziałek 25.06.) specjalnie długiego ogonka nie było. Gdzieś czytałam, że najmniej ludzi jest wcześnie rano, potem właśnie około 13.00 i wieczorem - ale może w tym roku trochę pomagał też mundial.
W pełni się zgadzam, że obiekt jest jak nie z tej ziemi. Jest w tym wnętrzu coś jakby rajskiego...

A propos szpitala - na miejscu zastanawiałam się, jak oni w ogóle byli w stanie ogrzać tak duże pomieszczenia? Bo te grzejniki nie są zbyt wielkie na taką kubaturę... No i zachwyciła mnie też weranda w każdym z budynków szpitala - do relaksu i przyjmowania gości.

Barcelona nie ma żadnej karty turystycznej, która obejmowałaby transport i zwiedzanie pozwalając przy okazji zaoszczędzić trochę grosza i czasu? Rzymska RomaPass czy kampanijska ArteCard okazały się świetnym zakupem. LisboaCard też wygląda nieźle. A w Barcelonie nic?

Mikromir napisał(a):https://www.barcelonapass.com/

Podziękuję.

Zestaw proponowanych w ramach tej karty atrakcji rozmija się zdecydowanie z listą najważniejszych miejsc i zabytków, które ja chciałabym zobaczyć w Barcelonie . I chyba nie tylko ja, bo nie spotkałam się jeszcze, żeby ktoś toto polecał

Szwarc, mydło i powidło i strasznie droga.
Przydatna dla kogoś, kto zwiedza wszystko jak leci i w dodatku robi to szybko.
Nie brałem jej w ogóle pod uwagę.

Buber napisał(a):Nie brałem jej w ogóle pod uwagę.

Ja takoż. Natomiast jeśli chodzi o komunikację miejską, fantastyczne w T10 jest to, że można się nią dzielić z innymi osobami - bardzo wygodne. Prawie nam wystarczyła jedna na dwie osoby. Idealna byłaby T12.

Tak, Barcelona Pass jest droga (109 EUR za adulta), zakładając nawet zwiedzanie (tak jak my zrobiliśmy Sagrade z wieżą, Park Guell i bardzo dużo jazdy po mieście), wyszło mi taniej kupując osobno wszystko.

Za to uważam, że karta Hola Barcelona (https://www.tmb.cat/en/barcelona/fares- ... bcn/2-days) jest super rozwiązaniem. Zgapiłem się, bo trzeba było kupić online (-10%), wtedy wychodzi 13,5 EUR za 48h (od pierwszego skasowania) kompletnie nielimitowanej jazdy (BUS, Tram, Metro) po całym mieście, za dojazdy z Barcelony do miejscowości na Costa Brava pociągiem (dla naszej 4 to była oszczędność 20 EUR za jeden dojazd) i np za dojazd metrem L9 na El Prat (normalnie bilet 4,6 EUR). A to na pewno pomaga w zwiedzaniu

pozdrawiam, Michał

...
Najwyższy czas na ścisłe centrum miasta czyli Ciutat Vella.
To nie jest jednolity obszar - składa się z kilku "podjednostek" - od zachodu kolejno to Raval, potem Barri Gotic, następnie Ribera, niektórzy włączają w ten teren leżący na wschód od Ribery Parc de la Ciutadella ...a na południe od tego wszystkiego do Ciutat Vella dołacza się portowa Barceloneta.





Zacznę do Ravala/u .
Jego granicą (z Motjuicem) jest Avenida del Parai-lel, a najlepsze punkty wypadowe to stacja metra L2, L3 Paral-lel (ewentualnie następne stacje na L2 - Sant Antoni, Universitat, bądź ... Rambla).
5 minut od przystanku Paral-lel znajduje się gratka dla miłośników architektury - w dużej mierze romański kościół i klasztor Sant Pau de Camp - czyli św. Pawła zna polu, lub za murami. Pewnego rodzaju unikat, ze względu na styl architektoniczny.
Niestety nie weszliśmy, bo było zamknięte, tudzież odbywało się tam jakieś sprzątanie, więc doceniliśmy tylko piękne otoczenie.











Z kolei w niecałe 5 minut od kościoła, możemy dojść do centrum Ravala, czyli przyjemnej Rambla del Raval ze słynnym El Gat de Botero.
Ja wiem, ze piękne są koty chorwackie, greckie i moje, ale ten jest wyjątkowy ... .
Myślę, że gratka dla dzieci i dorosłych, a fotka z kotem to taki znak: " BYŁEM TU" .











W Ravalu znajdziemy jeszcze Muzeum Sztuki Współczesnej, Szpital św. Krzyża, Boquerię, teatr Liceu i Palau Guell.
Te 3 ostatnie obiekty naprawdę leżą przy Rambli, więc stamtąd są najlepiej dostępne.
Raval ma opinię niebezpiecznej dzielnicy, może tak jest wieczorem, rano jest po prostu opustoszały ...
W Ravalu byliśmy jeszcze raz ale na "nocnych uciechach" ...o czym później napiszę .

Numer 1, numer 2 i cała reszta - chyba dobrze, że wciąż oglądam tylko na zdjęciach. I to jakich. Sama nie wiem co mi się bardziej podoba. Obiekty które pokazujesz czy zdjęcia.
Jednak na razie nie mając odniesienia do rzeczywistości a do zdjęć z innych relacji z Barcelony z całym przekonaniem mogę stwierdzić zdjęcia mi się baaaaaardzo podobają.

Buber napisał(a):Miałem wrażenie zobaczenia czegoś nieziemskiego, normalnie jest poczucie, że widziało się wszystko i teraz można umrzeć.

Jeszcze odłożymy ten cel, bo mam po Twojej relacji i tych zdjęciach taki "lęk", że potem może mi się już nic nigdzie nigdy nie podobać

Dzięki za miłe słowa. Ze zdjęć jestem średnio zadowolony - nie było za dużo czasu, światło nie takie jak by się chciało ... poza tym nie były one priorytetem .

Bać się nr. 1 i 2 nie ma co .
Trzeba do nich podejść emocjonalnie.
W 1 widać nie tylko kreatywność i wyobraźnię, ale też obsesję i wiarę do uczynienia z tego miejsca, czegoś na kształt nieba.
Jest też obecna w Sagradzie znajomość i szacunek dla natury, sztuki Gotyku, odniesienia do Katalonii ... jest to miejsce zarazem i uniwersalne i lokalne.
2 ... niesamowita nostalgia. To miejsce to nie tylko Art Nouveau, tutaj przychodzili na świat i umierali Barcelończycy, m.in. zmarł tutaj syn Domenecha i Montanera. Najbardziej to czuć, w tych zapuszczonych, jeszcze nie odrestaurowanych miejscach. Świetny film na początku zwiedzania, kończy się wysypem postaci, mówiących, że urodzili się w Sant Pau ... jeden starszy człowiek mówi, że urodził się tutaj na nowo ...

...



Rambla- najsłynniejsza ulica Barcelony, łącząca nadbrzeże z placem Katalońskim (placa Catalunya).
Oddziela Raval od Barii Gotic, będąc tym samym główną osią Ciutat Vella.
Jak chcemy szybko tutaj dotrzeć - w środku Rambli znajduje się przystanek metra L3 - Liceu.
Szczerze mówiąc nie wiem, czy jest warta jakiegoś osobnego specjalnego zwiedzania, ale zawsze człowiek, z racji jej położenia o nią zawadzi.


Co można na niej zrobić ?
Po prostu przejść się ...
Popatrzeć na mozaikę Miro, zjeść co najwyżej churros, bo reszta papu raczej droga i raczej niedobra, sklepów nie odwiedzać, bo najdroższe w mieście (ale botiqę Realu Madryt - tak jest tam taka , z przekory odwiedziliśmy).
Z Rambli można łatwo wyskoczyć do kilku ciekawych miejsc po Ravalovej stronie, o których wspomniałem ... albo zacząć porządne zwiedzania Barri Gotic.








Ramblę przeszliśmy w niedzielę rano.
I to był dobry pomysł, bo na placu Reial (nie mylić z placem del Rei) jest wtedy pchli targ.
Można tam kupić wszystkie dziwactwa, były nawet polskie złotówki, sprzed denominacji.
Niestety nie zaliczylismy Boquerii. Musicie pamiętać, że akurat w niedzielę jest ona nieczynna.










Przechadzkę kończymy na placa Catalunya.
Rozległy ...czy piękny nie wiem, ale trzeba tu być, bo to prawdziwe serce miasta.
W trakcie naszego pobytu były tam demostrację i pikniki niepodległościowe, a poza tym ... dzieci karmiły gołębie.