Trochę mnie tu nie było .
Zaległości mam mnóstwo, dlatego teraz czytam, czytam i jeszcze raz czytam Wasze relacje i posty i nadziwić się nie mogę, że tak Was Ludziska pcha w różne strony świata i nie straszni są Wam uchodźcy , albańskie "kamienie" , mur budowany na granicy serbsko-węgierskiej itp itd .
Do wyjazdu zostało 8 dni a mnie jak zwykle już od 2 tygodni męczy amok przedwyjazdowy.
Czy też tak macie ? Tzn. co jakiś czas oblatuje mnie strach czy wszystko przed wyjazdem załatwiłam , sprawdziłam , kupiłam itp. Im bliżej wyjazdu amok coraz częściej daje o sobie znać . Zamiast się cieszyć to ja się MARTWIĘ . Do wyjazdu przygotowuję się jakby to miała być pustynia bez sklepów lub dżungla amazońska . I tak ostatnio staram się hamować . Po co mi 3 żele pod prysznic W Chorwacji nie ma sklepów Są - no to wezmę 1 żelek .A zamiast tych 2 pozostałych wezmę jakieś inne żelki
Jak co roku organizacja wycieczki spoczywa na mojej głowie - stąd ten amok . Mój Misiek tylko albo aż jedzie i chwała mu za to.
Prognozy na 2.09 nie nastrajają mnie optymistycznie może trzeba będzie zrezygnować z Grossglocknera i Tre Cime