WILNO w 1 dzień
W Wielkanocny Piątek wybraliśmy się do Wilna zamiast siedzieć w kuchni i przygotowywać pyszności na świąteczny stół.
Dlaczego tak i w tym czasie ?
Bo życie czasem płata okrutne figle
Ale nie o tym tu piszemy i pokazujemy.
Zacznijmy od przedstawienia nowego członka naszej przygody.
Oto Merlin suczka Shih tzu a wabi się na cześć Marilyn Monroe w spolszczonej wersji. Pani weterynarz źle wpisała do Książeczki i tak już zostało, nawet w Paszporcie. Nooo co zdarza się
I żeby była jasność jest Piątek Wielkanocny.
A my od rana myszkujemy po uliczkach i zakamarkach Wilna po mimo, że metrolodzy starszą minusami i śniegiem.
Będą bramy i zaułki.
Domyślam się że liczyliście na tą najważniejszą dla nas
Będzie i ona
I witryny sklepowe i kiełbaski Wileńskie
I w ten jeden dzień odwiedzimy jeszcze kilka fajnych miejsc.
Są chętni na wycieczkę po Wilnie w ten gorący czas przygotowań przed wyjazdem do Cro.