Z weekendowych wyjazdów Bracki Supetar i nie tylko

Prinzipalmarkt ciąg dalszy i charakterystyczne kamienice z podcieniami



w których dziś mieszczą się najdroższe marki tego świata, tłumy nie bardzo pozwalają na uwiecznienie tego blichtru i zbytku.

Ulica handlowa, targowa, biznesowa, zabytkowa itd.

Kiepenkerl – pomnik typowego wędrownego kramarza z regionu Münsterland. W niebieskim płaszczu, czerwonej apaszce, w czapce, o kiju, z fajką w ustach, dbał on o wymianę towarów i wiadomości między miastem a wsią.



No istne miasto kramarzy





Przechodzimy na drugi brzeg Aa





cdn

I kolejny - kolejna kościół - katedra
mnogo ich w mieście.



omijamy z bokowca
co za dużo to nie zdrowo



A przed nami browar.



cdn

Münster to miasto w zachodnich Niemczech (Westfalia), położone nad rzeką Aa. Założone zostało około 800 roku jako monasterium (klasztor) przez misjonarza Ludgera będącego wysłannikiem cesarza Karola I Wielkiego . Wkrótce potem obok świątyni (siedziby biskupa) powstała osada, która bardzo szybko rozwinęła się w dobrze prosperujące miasto. Na przełomie XII i XIII wieku Münster otrzymało prawa miejskie i co za tym idzie także liczne ulgi oraz przywileje. Wtedy też otoczone zostało potężnymi murami obronnymi. Największy rozkwit miasta przypadł jednak na XIV-XVI wieku, kiedy to Münster przynależało do Hanzy (związek miast handlowych Europy Północnej z czasów Średniowiecza i początku ery nowożytnej). Wtedy to powstało większość budowli oraz placów handlowych, które przetrwały do czasów obecnych. W październiku 1648 roku w Münster podpisany został wielostronny traktat pokojowy (Pokój westfalski) kończący wojnę trzydziestoletnią (1618-1648). Był to jeden z najbardziej znaczących traktatów międzynarodowych w historii nowożytnej Europy. Zlikwidował on dominację Cesarstwa nad państwami niemieckimi, a także uregulował stosunki polityczne, religijne oraz terytorialne pomiędzy Rzeszą a krajami ościennymi. W XIX wieku Münster zostało wcielone do Prus. Najtragiczniejszy w historii miasta miał miejsce w czasie II wojny światowej, kiedy to podczas alianckich nalotów doszczętnie zniszczone zostało praktycznie w całości całe zabytkowe Stare Miasto. Po wojnie miasto zostało pieczołowicie odbudowane.

I dobrze, bo bardzo miło nam się spacerowało, fajnie spędziliśmy czas i polecamy szczerze jako zmianę kierunku zwiedzania.

Browar Germania założył w 1890 roku Friedrich Dieninghoff pochodzący ze starej, browarniczej rodziny z Ascheberg. W tymże właśnie roku kupił piekarnię w Münster. Piekarnie w tym czasie zwykle połączone były z niewielkimi, rodzinnymi browarami. Ten konkretny, przy piekarni miał prawo do ważenia piwa nadane w roku 1247. Nowy właściciel remontuje go i nieco rozbudowuje. Po uruchomieniu produkowano w nim 5 tys. hektolitrów piwa i serwowano je na miejscu. Początkowo jednak piwo to nie jest produkowane pod marką "Germania". Stało się to dopiero po zbudowaniu nowego browaru w latach 1898-1899. Zapotrzebowanie na piwo było ogromne więc właściciel zbudował "fabrykę piwa" na terenach włączonych do obszaru miasta, u podnóża pagórka i z dostępem do czystej, źródlanej wody, niezbędnej do produkcji piwa. Dopiero wówczas piwo produkowane jest pod marką "Germania Brauerei F. Dieninghoff.







Browar "Germania" został zamknięty w 1984 roku, choć zachowały się jego zabudowania fabryczne i służą one dziś zupełnie innym celom. Jest tam 5 poziomowy lokal rozrywkowy "Nocne Życie".







A wielka szkoda, bo zimne piwo ze smakiem by człek spił po tak pełnym wrażeń dniu.

cdn

21monika napisał(a): polecamy szczerze jako zmianę kierunku zwiedzania.

Coraz częściej chodzi nam po głowie ten kierunek
I widzę z Twoich zdjęć, że warto tam pojechać.

Szkoda starych browarów , dobrze że często inne browary przejmują część produkcji



Nowa Germania produowana jest przez niemiecki browar Frankenthaler Brauhaus GmbH z miejscowości Frankenthal/Pfalz.


Pozdrawiam
Piotr

Wyprzedziłeś mnie Piotrze ale świetnie że ktoś Doda coś od siebie.

Dzięki

Pozdrawiam
Monika

krakusowa napisał(a):

21monika napisał(a): polecamy szczerze jako zmianę kierunku zwiedzania.

Coraz częściej chodzi nam po głowie ten kierunek
I widzę z Twoich zdjęć, że warto tam pojechać.

WARTO
I zarezerwować sobie więcej czasu.
Mieliśmy w planach troszkę okolicy ale pozostało w planach.
Trzy dni to za mało a okolica ma wiele do zaoferowania ,,ciekawskim szwendaczom i maruderom,,

Powoli kończy się dzień i nasz pobyt

Trochę zdreptaliśmy obuwie i nasze nogi, ale warto było.



Prawda, że pięknie wykonany i wkomponowany mural
Właśnie był tworzony, idziemy dalej w stronę bursy.



Rozglądamy się aby jak najwięcej zapamiętać i aby wiele było do wspominania w te nadchodzące długie wieczory.



Gdzieś wyczytałam, że w okolicach tego parowozu mieści się muzeum sprzętu wojskowego sił NATO stacjonujących w mieście w okresie zimnej wojny.



Niestety nie udało mi się zlokalizować.



Tak więc drepczemy dalej.







cdn.

Ostatnie foty i czas na kolację ostatnie uściski.



I w krzakach taka perełka nas wypatrzyła



cdn.

I nastał 13.11.2016
Niedziela

Po wczesnym śniadaniu, przytulanakach czas do domu wracać



W autostradowym pędzie w kierunku domu podziwiamy jak wstaje kolejny dzień.



W klimacie robimy sobie wspominki, co nas najbardziej w tym roku (2016) najbardziej zachwyciło.



Nastąpiły małe zgrzyty Węgry Eder czy może Istria i Oprić a może jednak Niemcy i Münster albo coś rodzimego jak Modlin. Porozumienia BRAK



Bo jak można porównywać tak odmienne krajobrazy, moczenie doopy w basenie, Jadransko more, pod prysznicem, w Wiśle itd
Jak porówna słońce i dreptanie, szwendanie w temp. + 36 st. C lub ledwo +2 st. C



I nastaje ............. porozumienie .................... wszędzie było super, bo to czas wspólnie spędzony, nowe widoki, nowe smaki, nowe , nowe, a może nieznane, ważne że bez pracy i twarzy z pracy
I mamy coraz bliżej domu, i nowego roku 2017



A co przyniesie Nowy Rok

Na kwiecień zaklepane Suwałki i Wilno, może wcześniej nad morze, bo jak to tak rok bez Bałtyku no nie może być. Gdzieś w przekazie pojawia się Bydgoszcz, Kielce i Sandomierz, a wakacje Rumunia lub Chorwacja a to się jeszcze okaże.

Dziękuje za wspólne wspomnienia i cierpliwe przemierzanie z Nami kolejnych miejsc.
Pozdrawiam.

21monika napisał(a): I nastaje ............. porozumienie .................... wszędzie było super, bo to czas wspólnie spędzony, nowe widoki, nowe smaki, nowe , nowe, a może nieznane, ważne że bez pracy i twarzy z pracy

I o to chodzi właśnie chodzi w tych naszych wyjazdach

21monika napisał(a): Na kwiecień zaklepane Suwałki i Wilno, może wcześniej nad morze, bo jak to tak rok bez Bałtyku no nie może być. Gdzieś w przekazie pojawia się Bydgoszcz, Kielce i Sandomierz, a wakacje Rumunia lub Chorwacja a to się jeszcze okaże.

Życząc spełnienia planów, czekamy na fotorelacje

ps. Monika, a do Krakowa się nie wybieracie???

krakusowa napisał(a):ps. Monika, a do Krakowa się nie wybieracie???

Kraków mówisz hmmmm niech pomyślę.
Kraków był na długi majowy weekend 2007 z Wieliczką, Popradem, Oświęcimiem i Wadowicami. W zeszłym roku kulinarnie, więc nie jest tak źle.
Jednak coś mi chodzi po głowie Pieniny i Niedzica Zamek to może i o Kraków zahaczymy. Kto wie ? kto wie? życie jest zbyt krótkie, aby siedzieć w domu.