Z Berlina wyjechaliśmy przed 11 a o 16 już sciskaliśmy nasze pierworodne dziecię w Mynster to tak po polsku brzmi.
Najlepiej zjechać z autostrady i do Münsteru dojechać lokalnymi drogami. Wtedy zobaczymy, jak wyglądają westfalskie miasteczka. Region jest zalesiony, pełen turbin wiatrowych i... stadnin. Westfalia słynie z hodowli gorącokrwistych ogierów - są wysokie w kłębie, więc najlepsze wyniki osiągają w skokach. Pierwsza rzecz, jaka rzuca się w oczy, to czerwona cegła domów. Raz ciemniejsza, wręcz brunatna, to znów jasna, w zależności od tego, kiedy powstał budynek. Niemieckie domy są dopięte na ostatni guzik: wykusze, kwiaty w oknach, białe przeszklone drzwi - wyglądają jak zbudowane z klocków Lego. Mijamy Ahlen ze strzelistym kościołem mariackim i po półgodzinie wjeżdżamy do Münsteru leżącego nad rzeką Aa.
MünsterI co nas zaskoczyło (dziecię przestrzegało )
Münster jest miastem otwartym na świat, młodzieżowym, o luźnej atmosferze, dumnym ze swojej ponad 1200-letniej historii. Jako siedziba biskupów, członek Związku Hanzeatyckiego i miasto uniwersyteckie Münster zawsze odgrywało ważną rolę nie tylko w regionie, ale i daleko poza jego granicami. A jako miasto podpisania pokoju westfalskiego wpisało się na stałe do światowej historii.
Najpiękniejsze miasto Niemiec?
Dla wielu wybór jest oczywisty i nikogo nie dziwi, że Münster zostało wybrane jako „najlepsze miasto do życia na świecie”. Jest to mianowicie miasto, które pielęgnuje swoje dzieje – którego domy, kościoły i rynki mogłyby opowiedzieć wiele historii. Czuć to szczególnie w zabytkowym centrum Münster, na przykład przy placu Prinzipalmarkt. Na tle niepowtarzalnej scenerii miasta 48 kamieniczek w zabudowie szczytowej, oraz ulubiony środek komunikacji jego mieszkańców – rower. 100 tysięcy ludzi pedałuje każdego dnia po mieście, a na jednego mieszkańca Münster przypadają dwa rowery. Stacja rowerowa przy Dworcu Głównym, dysponująca stanowiskami dla 3500 rowerów, jest największą tego typu stacją w Niemczech. Jeśli mamy poczuć prawdziwe Münster, powinniśmy koniecznie wsiąść na rower. A rower jest nazywany tu często Leeze, to nic nie stoi już na przeszkodzie, aby iść zwiedzać to piękne miasto. A wtedy faktycznie uznaliśmy, że Münster jest najpiękniejszym niemieckim miastem z naciskiem na niemieckie.
co prawda wiele ich nie widzieliśmy Nawet nasze dziecię zakupiło sobie ten środek lokomocji.
I po pyla nim codziennie na zajęcia.
Czy zimno czy deszcz wszyscy rowerami śmigają .....
I mają gdzie zaparkować Parking podziemny pod Dworcem Głównym
Gdzie znajduje się wypożyczalnia, stacja napraw i myjnia rowerowa.
Tak , tak myjnia
To się nazywa niemiecki porządek
Miejsca parkingowe są wydzielone dosłownie wszędzie.
oczywiście dla rowerówRowery, rowery, rowery.......................
Listonosz również jest cyklistą i pedałuje na takim oto sprzęcie.
Są światła dla rowerów i lewoskręty a zebry dla pieszych nie uwidzisz.
A ta pani właśnie by mnie potrąciła ..... co prawda
dryndneła i z uśmiechem po mknęła dalej.
Ogarnięcie sposobu poruszanie się pieszych to nie lada wyczyn w mieście, gdzie pieszy jest na ostatnim miejscu w ruchu drogowym.
I tu Tomek przytoczył nam kilka przykładów. Remont chodnika nigdy nie jest rozkopana ścieżka rowerowa tylko chodnik a pieszy fruwa nad wykopem, gdy pada śnieg najpierw odśnieżają ścieżki rowerowe, następnie jezdnia a chodniki na końcu......
Nawet słupy reklamowe to rowery.....
Gdyby ktoś zbłądził rower wskaże
cdn.