21monika napisał(a):A o dalszych losach na madziarskiej ziemi już wkrótce coś skrobnę.
Węgry mnie jakoś nie pasjonują, niemniej będę zaglądał.
Pozdrawiam,
Wojtek
piotrf napisał(a):Przejeżdżałem tamtędy w piątek , ale zabrakło czasu na zakupy i degustacje
Czekam na ciąg dalszy
Pozdrawiam
Piotr
Franz napisał(a):21monika napisał(a):A o dalszych losach na madziarskiej ziemi już wkrótce coś skrobnę.
Węgry mnie jakoś nie pasjonują, niemniej będę zaglądał.
Pozdrawiam,
Wojtek
21monika napisał(a):A komunikacje między bratankami ............ ooooo biła rekordy śmiechu
Nooo ubaw po pachy.
maslinka napisał(a):21monika napisał(a):A komunikacje między bratankami ............ ooooo biła rekordy śmiechu
Nooo ubaw po pachy.
Jeśli chodzi o komunikację z bratankami, bywa i śmieszno, i straszno
Będę śledzić z uwagą. Dwa razy, wracając z Cro, byliśmy w Bogacsu (niedaleko Egerszalok) - kąpielisko termalne plus winne piwniczki
Węgry mają swoje zalety. Największa dla mnie to węgierska kuchnia. Uwielbiam
ruzica napisał(a):Popatrzę sobie na Węgry
A co do komunikacji, to kiedyś w Budapeszcie w pociągu jedna bratanka wysiadła z moim swetrem, a potem na peronie wydzierała się "andere Leute, andere Leute- chyba chciała tak wyrazić, że to sweter innych ludzi . No, ale jakoś go szczęśliwie odzyskałam
Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe