No i wchodzimy do środka.
No w takim klimacie
to trzeba coś na ząb wrzucić.
Kwaśnica
dupy nie urwało, ale za klimat ujdzie.
Jeszcze chwilkę się pokręcimy po obiekcie, zajrzymy na dolny poziom
I dookoła wszystko utrzymane w kamieniu i drewnie. Cudownie.
Ciekawe rozwiązanie.
Zawracamy w kierunku komercji.
Widoki coraz bardziej się poprawiają.
Jedyne oznaki zimy zachowane w cieniu nooo i mroźno.
W sumie całkiem mocno przygrzewa słońce chwilkę posiedzimy sobie i delektujemy się widokiem.
Ale i dla aktywnych inaczej coś się znajdzie
Jest OK.
Nawet sporo chętnych na przejażdżkę się ustawia
Ale ja wolę popatrzeć w drugą stronę. Zabytkowe Schronisko Równica
Zjeżdżamy na dół i idziemy poszwendać się po Ustroniu.
A wieczorem pożegnać się z Czantorią.
I wychylić ostatnie BRACKIE
Tak minął nam ostatni dzień wyjazdu i ostatni weekend 2015 roku.
W następnym dniu skierowaliśmy się rano w stronę domu.
Podsumowując na pewno w dwie krainy powrócimy Podlasie i Śląsk Cieszyński.
Obie te krainy dają ciszę i spokój. Zapewniają dobrą bazę wypadową na wycieczki i fajnie w nich można spędzić czas a już na pewno dobrze zjeść.
Podlasie nas urzekło swoim spokojem, bez komercyjności, domami z drewna, kolorytem.
Śląsk zaskoczył innością kuchni, życzliwością mieszkańców, i górami, które można zdobywać nawet nie będąc górołazem, o pałacach nie zapominając.
Naprawdę warto wyskoczyć w Polskę na weekend. Nie są potrzebne duże nakłady finansowe, tylko chęci i uśmiech. Bo opodal jest super.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających i życzę udanych wypraw tych małych i dużych, tych bliższych i tych dalszych.
Oby nam zdrowie dopisywało i humory a wyprawy zawsze będą udane.