Z weekendowych wyjazdów Bracki Supetar i nie tylko

majeczka napisał(a)::D ostatnie fotki jak dla mnie, to na pewno również może być i Pomorze Zachodnie...

p.s. śliczne są te fotki

Domyślam się o jakiej rzece piszesz ale to Mazowsze i Wkra na odcinku Bolęcin - Joniec.
Joniec - Borkowo jest jak dla nas ciekawsza a Borkowo - Pomiechówek bardziej wymagająca technicznie.
Polecam świetna trasa i bardzo dobrze przygotowane przystanie.

Zdjęcia to moje początki zabawy z fotografią bardziej zaawansowaną mam nadzieję że będą coraz ciekawsze i ładniejsze mimo to ślicznie dziękuje

Tak więc dziś dotrzemy do Młyna


Zakole rzeki w tym miejscu jest urocze.
Ale nurt kieruje nas nieuchronnie do końca trasy



Joniec jest bardzo klimatyczną miejscowością okupowaną przez działkowców z Warszawy.
Jest zagroda szczęśliwych zwierząt - super miejsce

fiolek napisał(a):Piękna przyroda super zdjęcia
a na jednej z ławeczek chętnie bym przycupnęła
by odpocząc po weneckiej bieganinie wśród dzikich tłumów turystów

Aha jak tam Wasz wypoczynek bo widzę że już biegasz po Chorwackiej ziemi.

Powodzenia i odpoczynku.

Tak dobiegliśmy ..........
o nie dopłynęliśmy do brzegu
Joniec był super, woda, bar, cień i wieczorem kiełbaski z ogniska.
O BANI nie wspomnę w wielkiej beczce sauna ruska - genialna
W niedzielę wróciliśmy wypoczęci, wyciszeni i pełni energii.

Muszę przyspieszyć, bo szykuje się kolejny wyjazd.
Mamy jeszcze kilka dni i jest wahanie gdzie ...
Góry..... Morze.........
Pomyślimy, przewalimy przewodniki, posiedzimy w necie............. i zobaczymy.

Ale mam jeszcze zaległy Kraków do skrobnięcia.

Kulinarny Kraków

2-4 lipca spędziliśmy w mieście Kraka troszkę leniwie spacerując i chwytając klimat.


Kraków to już moja trzecia wizyta ...
Poprzednie nie powaliły mnie a ta... ..... ....... zaplanowana przez moje dziecię pod kątem zwiedzania slow food owego jedzenia.

No i zobaczycie ...............



Autorem, przewodnikiem i Fotografem była moja pociecha Karola w Pixelach.

KRAKÓW

Wyjazd był całkowicie zaplanowany przez Karolinę, aby spróbować, przekonać się do Krakowa

Nasze dołączenie - podłączenie się do grupy młodych wyszło całkowicie spontanicznie mieli rezerwacje zaklepane jeszcze przed maturami (hotel,obiady,Pendolino itd) a tu jedna para wypadła zamiana Krakowa na Złote Piaski
I zostaliśmy zaproszeni do wspólnego wyjazdu co by się nie zmarnowało........

Startujemy z Warszawy Centralnej wcześnie rano i po trzech godz. Kraków Główny wita nas.

I co po drodze do kwatery KONIECZNIE PRECELEK do kawy.
Precelki za namową Karoliny tylko z "atestem" smakowały wybornie





A widok bardzo klimatyczny.

W tej relacji nie będzie biegania, cykania zdjęć jak skośnooki turysta, stania w kolejce po bilety itd.

Po prostu leniwie, smakując dobre jedzenie oglądamy Kraków z okna ........ kawiarni, knajpek, i lokali gastronomicznych.

Dlaczego akurat tak

Karolina jest początkującym fotografem kulinarnym a jej partner kucharzem, znajomi również z okolic kuchni tak więc zwiedzanie miast zawsze ustawiają pod kątem kulinarnych doznań.

Tak więc trafiła mi się wisienka na torcie Krakowskim....

Och nie raczej borówka na pancakes.....



Tak więc zaczynamy kulinarnie zwiedzać Kraków, ale to już jutro.

Aha a może jakaś podpowiedź, albo play lista gdzie na weekend teraz mamy wyskoczyć

Góry...
Morze...

A może ............

Brak odpowiedzi to również odpowiedz - podpowiedz

Tak więc wracamy do Krakowa.


Po rozpakowaniu, skosztowaniu świetnych precli i kawy "idziemy w miasto".
Nasze zwiedzanie -konsumpcja skoncentrowało się do Starego Miasta, Kazimierza





Tak więc koń nawet się uśmiał z naszej wycieczki.






Obowiązkowy punkt zaliczony Sukiennice za nami.
Dalej już ciekawiej.

Pomykamy dalej.



Ten Pan nadzorował robota z klocków LEGO, który układał kostkę RUBIKA



Spacerowo



Bardzo leniwie w końcu rano musiałam wstać a to niedziela.
Rozglądamy się to tu, to tam



No i masz znowu coś na ząb.
A miałam nie szaleć tego lata z jedzeniem

Nie jem nie jem



Tak nie można Idziemy dalej.



Dziecię moje czegoś szuka ale czego nie wiem



Dziś niedziela więc turystów nie chętnie widzą w kościele nie to nie



A Michał szuka GUZA

CDN

Tak więc do kościoła nie wchodzimy i idziemy dalej

Powoli spacerowo leniwie
jak na środek lala było zaskakująco mało ludziów. Pewnie wszyscy w Cro albo w innych zakątkach globu.



Piękna architektura i piękny krakowiak



Ul. Grodzka i manufaktura cukierków



że im zęby nie powypadają tak się rzucili na zakupy sorki ale większość zdjęć jest nie cenzuralna zwłaszcza po 1.09.2015 i wprowadzeniu do szkół ZDROWEGO ODŻYWIANIA

I tego dnia dość powłóczyliśmy się jeszcze po Kazimierzu i na kwaterę.

Za to rano poszliśmy do CHARLOTTE (polecam)
koszyk świeżutkiego pieczywa + gorąca kawa + 2 słoiki pysznych konfitur + piękny widok z okna = 15zł









Naprawdę warto na takie śniadanie się wybrać
tak się na jadłam, że idę leżakować

No i po przerwie czas w dalszą drogę



ale jeszcze jedna mała czarna



wizytówka Krakowska



Kazimierz











Spokojnie spacerujemy i delektujemy się zakątkami Krakowa

Kazimierz kiedyś to była strasznie syfiata dzielnica, teraz jest na topie

Kraków zawsze był fajny

Lednice napisał(a):Kazimierz kiedyś to była strasznie syfiata dzielnica, teraz jest na topie

Jak to syfiata???? Tam się czas zatrzymał

Lednice napisał(a):Kraków zawsze był fajny

Z tym się zgadzam

Monika świetne zdjęcia, zwłaszcza te kulinarne

Za komuny Kazimierz wyglądał tragicznie

Obskurnie