Z weekendowych wyjazdów Bracki Supetar i nie tylko

dids76 napisał(a):

21monika napisał(a):Patrzę i sama już nie wiem
Jak tu nie powrócić ponownie - po mimo, że już zaklepane wakacje w czerwcu nad M.Czarnym to może jednak choć na chwilkę.

Ja wracam na Brač od 2013r ( an nawet wcześniej bo pierwszy raz byłem w 1987r) i jeszcze dłuuugo będę wracał

Właśnie to jest najgorsze chcesz zobaczyć coś innego ale serce każe wracać do Cro.
Nooo jak żyć ja się pytam

Szczerze nie chciało nam się wracać a o spaniu to już mowy nie ma.
Nie wiem czy Wy też tak macie, że w nocy przed wyjazdem spać nie możecie



Więc chciał nie chciał idziemy w stronę dopiero co odwiedzanego Sytiwanu (jak się złazimy to może szybciej nas sen zmorzy ) promenadą Hotelowo - Kombajnową.




Chwilkę się zapatrzyłyśmy



Nuuu wiecie co by na zimę starczyło
Na chwilę zajzeliśmy na przedstawienie przygotowane przez francuskich maluchów na zakończenie turnusu ( oni też wyjeżdżają - lżej na sercu)



I dalej podziwiamy.



OJEJ AŻ SERCE ŚCISKA



cdn

Rano śniadanko pożegnanie z naszą gospodynią i w drogę powrotną
Tyle że tym razem troszkę nam się zejdzie z tym opuszczeniem Cro.



I to wcale nie troszkę. Po zejściu - zjechaniu jak kto woli z promu parkujemy w okolicy portu i idziemy zajrzeć w Spliskie uliczki



Nareszcie dotarłam do Splitu przez ostatnie 3 lata odkładany aż wreszcie zamarudzę trochę w tym miejscu.



Rozpisywać się nie będę ale oczy można nasycić



Jak widać jeszcze mamy luz jest rano jak na wakacyjne warunki



cdn

O Splicie czytałam wiele dobrego i byłam nastawiona na wielkie łał



Ale jakoś nie podzieliłam zdania coś mi te łał zakłócało.



Może to po tych kameralnych Brackich uliczkach bez chińskiej tandety te łał nie następowało nie wiem, ale jednak Nie było łał

Ach ten Split



Kilka razy miałam zajrzeć w te uliczki z moim M i wreszcie dotarłam co prawda sama ale M z "góry" też podziwiał



Spotykamy Rzymianina którego oblegają młodzianie.



Zaglądamy do knajpek uroczo zaczarowanych



Okiennice które na pewno już trochę widziały.



A tu troszkę się można schłodzić uciekając ze słońca.



cdn.

Zaglądamy w różne zakamarki, sklepiki i kafejki.




O jakaś wieża



Opuściliśmy mury a z drugiej strony to całkiem ciekawa konstrukcja.



I wreszcie Pan z najbardziej wyślizganym pazurem



Coś się przygarbił biedaczek tyle lat świecić gołymi pazurami - to mu się nie dziwię.



cdn

Zawracamy w obręby murów.



A tego przybytku nie mogliśmy odpuścić



Zaopatrzeni ruszyliśmy dalej



I snujemy się powoli w kierunku promenady.



cdn

Mój Split widziany po raz pierwszy, taki wyczekany i



i nadal nie ma łał



Moim skromnym zdaniem Szybernik jest ciekawszy .



cdn

Promenada



Sesja zdjęciowa za nami idziemy ukryć się w aucie i klimatyzacji
Przed nami krótka przejażdżka i kolejny cud



cdn

Po godzinie stania w korku przekroczyliśmy bramy Trogiru
Tłumy wylewające się z każdej strony i stanie w gigantycznym korku jakoś odebrały nam radość odkrywania nowego miasta



pomimo że było tyle fantastycznych uliczek, bram, podwórek i t d. tłumy były przeogromne.



w Splicie było dużo bardziej kameralnie niż w Trogirze a może to godzina już popołudniowa sprawiła



cdn

Dziś natrafiłam na relację i dołączam do grona oglądaczy
widzę, że na sam koniec ale co mi tam

Monika,
Świetna relacja. Jeszcze miesiąc i będziemy chodzić Twoimi ścieżkami na Braću
Pozdrav

Witaj,

bardzo fajna relacja, przeczytałam za jednym zamachem. Urocze miejsca, mam nadzieję odwiedzić kiedyś Brac i być dłużej niż jeden dzień

Roksana.concept napisał(a):Dziś natrafiłam na relację i dołączam do grona oglądaczy
widzę, że na sam koniec ale co mi tam

Miło mi i fajnie, że się podoba.

Taramut napisał(a):Monika,
Świetna relacja. Jeszcze miesiąc i będziemy chodzić Twoimi ścieżkami na Braću
Pozdrav

Zazdraszczam my w tym momencie pakujemy się i Bułgarskie klimaty przez tydzień będziemy zwiedzać.
Serce troszkę krwawi, bo jak na razie Cro nie jest przewidziane na ten rok. i fajnie że się podobała nasza wyprawa.