04.07.2017 czyli nastał kolejny dzień
No cóż tym razem plażujemy i pieczemy się na skwarki ci nie odpowiedzialni
Tyle że to nie w moim stylu, przeczytałam co nieco, piwko osuszyłam i co no ile można no ile można
Obieram kierunek w stronę dzikich plaż hotelowych wypasów.
No ale z pięknego deptaku robi się cosik ciasno i kamieniasto
o nie zawracamy już raz w klapeczkach wybrałam się na mały rekonesans i skończyło się zwichniętą kostką
W takim razie jeszcze raz podziwiamy za płota Mauzoleum
Wracamy sprawdzić czy synowi znudziło się skakanie do wody.
cdn.