Drugie W czyli Wenecja
29 czerwca w poniedziałek wczesnym rankiem pożegnaliśmy naszą gospodynię i uroczą Peschierę del Garda. Kierunek Wenecja, miałam okazję spory kawałek drogi prowadzić, gdyż Pan mąż zapragnął podrzemać wraz z córką. Tak też zrobił, więc prawie do samej Wenecji „robiłam za kierowcę”.
Do ostatniej chwili nie zdecydowałam gdzie zaparkować i w ogóle miałam dużo obaw, z parkowaniem, dojazdem i zwiedzaniem. Okazało się, że zupełnie niepotrzebnie.
Parkowaliśmy przed mostem, na opisywanym już parkingu - Via dei Petroli, 5. Opłata za cały dzień 4,5 E, płatna z góry.
Od razu trzeba kupić bilet na autobus – 1,2 E/osoba w jedna stronę. Przystanek jest bardzo blisko. My chwilkę czekaliśmy, bo sporo osób jechało do pracy.
Droga na Piazzale Roma szybko minęła, na miejscu szybko orientujemy gdzie się udać. Plan zakładał :
- przejście do bazyliki Santa Maria Gloriosa dei Frai, potem do Mostu Rialto, następnie na Plac św. Marka,
- przepłyniecie do San Giorgio Maggiore,
- powrót rejs wzdłuż kanału Grande do placu Roma – i autobusem do parkingu.
Plan jak to plan, ulega modyfikacji na miejscu. Nasz uległ skróceniu z jednego, ważnego powodu. Otóż Wenecja nie rzuciła nas na kolana. Z pewnością jest to miejsce inne niż większość miast, ale ..... Ogólne wrażenie jest średnie. Zaznaczam, że oceniam TYLKO na podstawie spaceru i wrażeń wizualnych. Na pewno „wnętrze” , czyli kościoły itd. są przepiękne i tego nie neguję. Wiem, że widzieliśmy mało w porównaniu do osób, które opisywały Wenecje, ale Werona i tak podobała mi się bardziej .
Na początek zachęta :
Spacer w kierunku Bazyliki Santa Maria Gloriosa dei Frai.
Do kościoła dotarliśmy ok. 8.30. Całkiem zapomniałam, że kupuje się bilety, bo nikogo jeszcze nie było i wszyscy wchodzili do środka. Kościół piękny. Są w nim wyjątkowe dzieła sztuki, m.in. Tycjana - Wniebowzięcie NMP, Madonna z Dzieciątkiem, tryptyk Giovanni Belliniego przedstawiający Matką Boską z Dzieciątkiem wśród świętych. Znajduje się tu nagrobek Tycjana. Natomiast w marmurowym nagrobku w kształcie piramidy znajduje się serce Canovy.
Warto wybrać się do Bazyliki.
Następnie udaliśmy się na most Rialto, który jest remontowany i nie bardzo można go podziwiać.