Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

2011: Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Chorwacja.

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
HAncur
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 695
Dołączył(a): 29.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) HAncur » 28.09.2011 21:41

Stećków Bogomiłów dużo jest w Hercegowinie.
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 29.09.2011 17:26

Sarajevo cd.

Rankiem studnia na rynku prezentuje się mniej więcej tak (w stronę północną):
Obrazek

Później, gdy słońce na dobre zadomowi się na niebie służy jako miejsce spotkań:
Obrazek

albo jako wodopój:
Obrazek

Na mieście często nowe stoi koło starego:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Młodzi muzułmanie chętnie spotykają się przed wejściem do meczetu, tamtejsze dziewczęta są zadbane, starają się młodzieżowo ubierać, nie zapominając o tradycji:
Obrazek

Obrazek

Sporą popularnością cieszą się w mieście szachy, chyba po metalowych tygielkach do parzenia kawy są najczęściej sprzedawanym towarem. W szachy grają w sklepikach, czekając na klientów, albo na ulicy:
Obrazek

Dominującym towarem na rynku jest jednak tygielek do kawy. Pech chciał, nie zrobiłem jakoś żadnej fotki ulicznym sprzedawcom. Jednak w co drugim sklepiku młoteczkiem napierdzielają rzemieślnicy, tłukąc te naczyńka w takiej ilości, jakby musieli zaopatrzyć przynajmniej całe Chiny.

Nie ma oczywiście obrazu Sarajeva bez muzułmańskich grobów, zbocza nad miastem aż bieleją od ich białych prostych korpusów.

Dostrzegamy niewielkie wzgórze (żółta baszta) nieopodal starówki, postanawiamy tam podejść i poczekać na zachód słońca. Po drodze, w gasnącym słońcu mijamy właśnie jeden z takich cmentarzy:
Obrazek

Ze wzgórza mamy świetną widoczność na przeważającą większość miasta, które jest teraz u naszych stóp. Nadchodzi upragniony zachód słońca ...
... i w tym momencie przeżywamy niezwykłą chwilę:
Wraz z zachodzącym słońcem minarety kolejnych meczetów zapalają światła i rozlega się z nich nawoływanie do modlitwy. Ponieważ meczetów w najbliższym otoczeniu jest kilkadziesiąt, a każdy nuci na swój sposób, powstaje piękny, bajkowy koncert z efektami świetlnymi.
To był najbardziej nas urzekający moment w Sarajevie, nie zabytki, nie samo miasto, ale właśnie ta magiczna chwila wraz z zachodem słońca.

Obrazek

Obrazek

Nazajutrz opuszczamy to piękne miejsce...
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 29.09.2011 19:49

Świetnie pokazałeś Sarajevo....mimo wielokrotnych przejazdów tamtędy nigdy nie zatrzymaliśmy się na dłużej, dlatego chętnie zwiedziłem je wirtualnie.

Nocne zdjęcia... robią wrażenie, zresztą nie tylko one :roll: . Bardzo fajne zdjęcia robisz, podoba mi się i ich jakość i kadry :idea:

Pozdrawiam
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59436
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 30.09.2011 08:25

Crayfish napisał(a):Obrazek

Przecudne...

Pozdrawiam,
Wojtek
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 30.09.2011 16:29

Kurcze... wyprzedzę swoją opowieść, żeby wtrącić tutaj kilka groszy... Byłeś w Sarajevie, a nie widziałeś na cmentarzu, przez który przechodziłeś :!: grobu pierwszego prezydenta Bośni i Hercegoviny - http://pl.wikipedia.org/wiki/Alija_Izetbegović Aliji Izetbegovica :?:

Nie byłeś w jego muzeum (na terenie tego cmentarza), gdzie są zebrane rękodzielniczo wykonane obrzyny, pistolety i inna broń.... z okresu oblężenia... ale sza już jestem cicho ;)

My natomiast nie dotarliśmy do "Tunelu Życia", który z centrum miasta był jedynym środkiem komunikacji poza miasto w czasie oblężenia.

Miasto w moich oczach nie wygląda na tak strasznie zniszczone jak Mostar, a jednak musiało ucierpieć o wiele bardziej patrząc na cmentarze i daty śmierci.... nie budynki lecz ludzie... Czekam na c.d. :)
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 30.09.2011 17:10

kulka53 napisał(a):Świetnie pokazałeś Sarajevo....mimo wielokrotnych przejazdów tamtędy nigdy nie zatrzymaliśmy się na dłużej, dlatego chętnie zwiedziłem je wirtualnie.

Nocne zdjęcia... robią wrażenie, zresztą nie tylko one :roll: . Bardzo fajne zdjęcia robisz, podoba mi się i ich jakość i kadry :idea:

Pozdrawiam


Dzięki ...
I za wszystkie wskazówki przed podróżą też. :D

Franz napisał(a):Przecudne...

Pozdrawiam,
Wojtek


Witam i dzięki ...
I za wszystkie wskazówki przed podróżą też. :D

Leszek Skupin napisał(a):Byłeś w Sarajevie, a nie widziałeś na cmentarzu, przez który przechodziłeś :!: grobu pierwszego prezydenta Bośni i Hercegoviny Aliji Izetbegovica :?:


Nie. :D
Ale nie - widziałem, chociaż nie sprawdzałem czyj to grób. Wyraźnie się odznaczał.

Leszek Skupin napisał(a):Nie byłeś w jego muzeum (na terenie tego cmentarza), gdzie są zebrane rękodzielniczo wykonane obrzyny, pistolety i inna broń.... z okresu oblężenia...


Nie. :D

Leszek Skupin napisał(a):Miasto w moich oczach nie wygląda na tak strasznie zniszczone jak Mostar, a jednak musiało ucierpieć o wiele bardziej patrząc na cmentarze i daty śmierci.... nie budynki lecz ludzie... Czekam na c.d. :)


Też odniosłem takie wrażenie. Zniszczone budynki nie rzucają się w oczy.
Chociaż są czasami nieźle rozwalone.

Fajnie że wpadłeś Leszek, chyba podobne rejony rozjeżdżaliśmy.
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 01.10.2011 09:52

Jak na razie - tak ;) zobaczymy co dalej ... ;)
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 04.10.2011 20:24

Pivsko Jezero

Po opuszczeniu Sarajeva udajemy się trasą
Sarajevo-Dobro Polje-Brod-Scepan Polje-Trsa-Żabljak
w Durmitor.

Początkowo wygodna droga, wkraczając powoli w kanion traci sporo na jakości.
Droga staje się kręta, wąska. Na drodze spotykam po raz pierwszy w
życiu na drodze ... dwie świnie, które merdając kręconymi ogonami
schodzą na pobocze.

Kiepskiej jakości dróżka prowadzi do samej granicy.
Tu krótka kontrola dokumentów i możemy jechać dalej,
pokonując (z niemałym strachem w oczach mojej towarzyszki niedoli)
mostek z klapiącymi elementami.

Droga po stronie Czarnogóry wyraźnie się poprawia.
Można swobodnie jechać. Droga prowadzi bardzo ładną widokowo trasą.
Wkrótce docieramy do zapory na Pivie.

Masywna, wielka konstrukcja, która umożliwiła ujarzmić Pivę:

Obrazek
Zapora

Obrazek
Piva za zaporą

Obrazek
Piva w swoim wielkim zbiorniczku

Obrazek
Piva w swoim wielkim zbiorniczku .2

Dalej jedziemy głównie wzdłuż Pivskiego jezera:

Obrazek
Pivsko jezero

Najpierw, pomijając skręt do Durmitoru (na Trsę) wjeżdżamy jeszcze na
most na Pivskim jezierze ...

Obrazek
Pivsko jezero z mostu

Obrazek
Pivsko jezero z mostu .2

... aby zobaczyć słynny Pivski Monastyr. Widoki z mostu długo pozostaną
w pamięci, jako piękne przedstawienie gry kolorów, krajobrazu.

Pivski Monastyr, pierwotnie stał w miejscu, które zostało zatopione przy
okazji budowy sztucznego jeziora na Pivie. W 1982 został kamień po kamieniu przeniesiony na obecne miejsce.
Wnętrze pokrywają niezliczone freski. Jesteśmy tu sami, nikogo ze zwiedzających.
Wita nas zaciekawiony mnich, który zacięcie namawia mnie na lozo albo śliwowicę.
Po usłyszeniu ceny rezygnujemy, toż to zwykła grabież !! :-)
Częstuje mnie śliwkami z drzewa, ... dobre - odparłem ...
No .. dobre - odparł - właśnie z nich ta śliwowica - i dalej przekonuje do trunku.

Ostatecznie wizytę kończymy krótkim rozważaniem na temat życia ... :-)

Obrazek
Monastyr

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Opuszczamy monastyr, wracamy i drogą na Trsę kierujemy się do Durmitoru wspinając się krętymi dróżkami i przejeżdżając niezliczone tunele.

Obrazek
Samochodowa wspinaczka do Durmitoru
Ostatnio edytowano 04.10.2011 21:43 przez Crayfish, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 04.10.2011 20:45

Krajobrazy przepiękne 8) , monastyr wspaniały... Zresztą, cała trasa jaką przejechaliście, nęci - nawet zanim ją pokażesz :wink:
Jest tylko jeden problem :arrow: na razie nie wolno mi się zdradzać z marzeniami o kolejnej objazdówce :lol: .
Za rok i tak oszczędnościowe dwa tygodnie na Kaszubach, ale za dwa? Może już będzie można głośno :wink: powiedzieć o swych zamysłach, a nawet kolejny plan wprowadzić w życie?

Nawet jeśli nie będę się zbyt często odzywać, to cały czas tu jestem :D :!:
Pozdrawiam serdecznie :papa:
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 04.10.2011 20:51

Miło mi powitać takiego obieżyświata Danusiu.
Z tymi planami to tak przeróżnie czasami bywa ...
Ale życzę spełnienia, a w międzyczasie podczytuję sobie co tam w Rumunii ...
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 05.10.2011 07:39

Skoro jest taka ładna zapora to jestem i ja.
:wink:
Aguha
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 875
Dołączył(a): 27.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aguha » 05.10.2011 08:04

Piękne to "piwskie" jezioro. Piękne.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59436
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 05.10.2011 08:44

Crayfish napisał(a):Jesteśmy tu sami, nikogo ze zwiedzających.
Wita nas zaciekawiony mnich, który zacięcie namawia mnie na lozo albo śliwowicę.

Ja też miałem szczęście być tam zupełnie samemu. Dopiero, gdy zbierałem się do wyjścia, wszedł mnich (zapewne ten sam) z czwórką Chorwatów. Skończyło się tylko na serdecznym uścisku dłoni z sympatycznym mnichem.

Pozdrawiam,
Wojtek
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 05.10.2011 09:20

Witam Jacka.

Franz napisał(a):Ja też miałem szczęście być tam zupełnie samemu. Dopiero, gdy zbierałem się do wyjścia, wszedł mnich (zapewne ten sam) z czwórką Chorwatów.


W krótkiej rozmowie, pytałem w ile osób mieszkają na tej swojej plebanii (całkiem niezłej nawiasem mówiąc).
Nieco zaskoczył mnie mówiąc że tylko w trzy osoby.
Jak na trzy duszyczki to niezły wypas mają.
Zauważyłem także, że chyba układał banknoty Euro w niektórych miejscach świątyni.
Ponieważ wejście jest darmowe, być może liczył, że przyszliśmy złożyć nasze prośby do Boga popierając je niewielką darowizną.
Nie dostrzegając zbytniej hojności z naszej strony, spostrzegliśmy, że delikatnie, za naszymi plecami zbiera wszystkie banknoty.
Ot, ... życie.
Ostatnio edytowano 05.10.2011 18:22 przez Crayfish, łącznie edytowano 1 raz
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 05.10.2011 18:21

Durmitor

Jeszcze troszkę podjazdu drogi i oczom ukazują się pierwsze większe oblicza Durmitoru - jednego z wyższych pasm Gór Dynarskich, położonego w Czarnogórze, pomiędzy dolinami Pivy i Tary.

Obrazek

jeszcze kilka podjazdów, zakrętów ...

Obrazek

... i wdrapujemy się na olbrzymi, rozległy płaskowyż. Przed nami ukazuje się po pewnym czasie Trsa - totalne odludzie pośród gór z kilkoma zabudowaniami

Obrazek

podróżujemy rozkoszując się widokami, nieskażonymi ludzką ręką.
Gdzie okiem sięgnąć tam trawy, góry, morze żółci, zieleni i błękitu, można się rozmarzyć.
Uroku dodaje brak zabudowań, gdzieniegdzie stoją tylko pojedyncze szałasy pasterzy.

Obrazek

Obrazek

Wkrótce dostrzegam znajomą z niektórych relacji sylwetkę Prutasa.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tą ścianę jak z dziecięcej ciastoliny dobrze pamiętam z forum oraz z wycieczek wirtualnych po Google Earth.

Dojeżdżamy do przełęczy, na której stoi wielkie, olbrzymie siodło kowbojskie.

Obrazek

Tu zatrzymujemy się znowu, aby rozkoszować się widokiem.
Pięknie poprowadzona trasa wysokogórska, absolutnie warta przejechania.

Obrazek

Obrazek

Przejeżdżamy przełęcz u nasady wielkiego siodła, udając się na poszukiwanie noclegu w pobliskim Żabljaku.

Obrazek

Zaglądamy do kilku miejsc z ofertami apartamentów, nocleg znajdujemy w osadzie tuż za Żabjakiem w stronę mostu na Tarze.

Udamy się jeszcze do informacji turystycznej na gł. placu Żabjaka - niestety obsługa poza niezaprzeczalną urodą nie jest nam w stanie nic zaoferować (szukamy informacji o pogodzie w górach, mapkach)

W drobnym sklepiku pan sprzedaje mapki Durmitoru - wszystkie po 5 Euro. Poleca mi wydrukowaną mapkę Durmitoru - tą, która polecana jest przez Wojtka, Pawła i jeszcze kilku innych entuzjastów gór - stara mapa z czasów Jugosławii. Ale tą mam, więc uśmiechając się tylko odchodzę.

Szybko się ściemnia, dzień już wyraźnie krótszy niż w środku lata. Godz. 19.20 przynosi ze sobą zachód słońca. Udamy się jeszcze nad Jezioro Czarne i tak zakończymy ten dzień.

Obrazek

A tak przedstawia się mapka dojazdu do Żabjaka z granicy BiH-CG kanionem Pivy i płaskowyżem w Durmitorze

Obrazek
A-przejście graniczne, B-monastyr Piva, C-Trsa, D-Żabljak
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe

cron
2011: Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Chorwacja. - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone