Wszystko co łączy się z wakacjami zaczyna się zawsze na początku roku.
Tak stało się i w 2010r w styczniu.
Szukając swoich wymarzonych wakacji rozpatrywalismy wiele możliwości w tym południe Włoch, Grecja, a może Turcja? Wszędzie jest pięknie, wszędzie cudownie ale co z dojazdem? Włochy to podróż samolotem względnie autokarem, Grecja i Turcja podobnie.
Ale jak pogodzić niezależność, możliwość zmiany miejsca nocowania nie mówiąc już o odnajdywaniu coraz ciekawszych miejsc. A jeszcze jedna największa frajda-przemieszczanie się po najpiękniejszej drodze Europy za kierownicą samochodu. Wybór trudny odnośnie miejsca pobytu w Cro. Może PAG a może Solta, Brac, Hvar. Szukam na portalach ciekawych miejsc do odkrycia. I tak mijają dni, przechodzące w miesiące.
Dopiero w lipcu mamy sprecyzowane okolice, które chcemy odwiedzić.