Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

2009 - Tarnów - Tucepi / Bol.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 16.08.2009 18:44

Tekla napisał(a): Ty Buberku wiecznie młody :wink:


Noooo...., teraz dopiero się młody poczułem :D .

Ale tak na poważnie :wink: to staram się dobrze wyglądać - mój sekret to picie piwa i kąpiel w mleku oślic.
Robię to w proporcjach 10:1 i pomijając brzuch efekt jest ... całkiem, całkiem 8O :wink: .
Rafał K
Cromaniak
Posty: 2318
Dołączył(a): 07.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rafał K » 16.08.2009 19:25

Wojtek, obijasz się :mrgreen: Pora już na CD :lol:

PZDR
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 16.08.2009 21:18

Rafał K napisał(a):Wojtek, obijasz się :mrgreen: Pora już na CD :lol:

PZDR


No tak ... znowu go trzeba będzie odkopywać ... :D :D :D
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 16.08.2009 21:44

Dzięki, ale moja nieoceniona saperka pozwala mi wychodzić samodzielnie, na małą ucztę, punkt dwunasta każdej nocy, więc... UUUUUUUU :twisted: :D :wink:.
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 17.08.2009 22:18

Człowiek jak jest zmęczony to dobrze sypia, więc rankiem wstałem rześki i uśmiechnięty.
Smaczne śniadanko, podczas którego zanurzyłem nosa do wszystkich boksów :wink: , jeszcze bardziej poprawiło mi humor.
I taki wyspany i najedzony wraz z moją równie zadowoloną rodzinką podreptałem .... do kościółka, bo to niedziela akurat była.

Kościół parafialny w Tucepi, znajduje się powyżej portu, tuż nad jadranką.
Sądząc po okolicznych napisach, parafianami są głównie kibice Hajduka Split :D .
Patrona ma bardzo zacnego, bo świętego Mikołaja (lubię tego świętego, a jeszcze bardziej mój syn :wink: ).
Niestety sam budynek to potworek architektoniczny. Wygląda trochę jak bunkier na albańskiej plaży i to w dodatku niedokończony ...
Więc ... czasem nie róbcie mu zdjęć - pęknie Wam szkło, matryca zacznie szumieć, a akumulatorki stracą moc, a poza tym macie go tu, dzięki ...

Obrazek

Marcinowi, który zaryzykował i tę fotkę wykonał, na wszelki wypadek takim gorszym aparatem, a i tak później obślinił mu go jakiś bezpański dalmatyńczyk :D :wink: .

Nie ma się jednak co zrażać i do kościoła należy śmiało wstąpić (tym bardziej, że nie ma w okolicy specjalnego wyboru); gdyż nie sam budynek jest ważny tylko lud boży i .... duszpasterz.

Lud boży szczelnie wypełniał kościół i teren poza nim, tak że pot lał się strumieniami ze wszystkich.
Z kolei ksiądz proboszcz to nadal ten sam charyzmatyczno-fanatyczny pater , rzucający na chichrających się ministrantów spojrzenia mogące zabić. Dwa razy nie wytrzymał i zrugał ich słownie, a to za nie trzymanie złożonych rączek, a to za nadgorliwość w sprzątaniu kielichów z ołtarza :) .

Jak pisałem było ciasno i duszno, ale wszyscy gromko śpiewali teksty wyświetlane z prymitywnego rzutnika (takiego co to kartki się ręcznie podaje), a ładne dziewczyny miały czytania :wink: .
Moja bystra żona dorwała jakiś osierocony modlitewnik, w którym znaleźliśmy całą mszę i .. hajda.. byliśmy prawie jak Chorwaci :D .

Niestety przed komunią, proboszcz zakomenderował, że Ojcze Nasz każdy ma mówić w swoim języku i sprawa się rypła.
Na szczęście modlitwa trwała tyle co zwykle, bo Węgrów na mszy nie było :lol: .

W trakcie ogłoszeń swoim starym zwyczajem pater pozdrowił wszystkich - pytając czy są .... Czesi, Słowacy (najmocniejsza zagraniczna reprezentacja), Anglicy, Niemcy, Francuzi, Polacy, etc. ... i czy są jeszcze jacyś obcokrajowcy których nie wymienił.
Byli... - Słoweńcy :lol: .

Wszystko co dobre kiedyś się kończy i po mszy tłum wylał się kościoła, jak zwykle na 5 minut blokując ruch na jadrance. My też tam byliśmy i blokowaliśmy, ale krótko, bo poszliśmy na lody do naszej ulubionej jeszcze z poprzedniego pobytu, slasticarni Afrodita.
Po lodzikach bach.. jeszcze kawka ze szlangą.
Pijemy spokojnie, patrząc w morze.
Jest dużo czasu, dzieciom zostały jeszcze ze 2 tony kamieni do wrzucenia w morze, a rzucają po jednym :D .

Obrazek

Kawa się kończy. Niestety trzeba ruszyć litery cztery. Skradamy się leniwie do hotelu. I tu spostrzeżenie - tych naszych południowych sąsiadów jest rzeczywiście mrowie.
Lodziarze, kelnerzy, sklepikarze i inne żywe elementy infrastruktury mówią tylko "prosim", czasem nawet na swego trafiając :D .

Po południu zapoznajemy się bliżej z basenami, tłoku nie ma, ludzie mimo ogólnego dobrobytu są dość szczupli, więc nawet woda się nie wylewa :D .

Ja jednak patrząc krytycznie na mój rosnący brzuch popadam w paniczną anoreksję i idę na hotelowy .... kurs tańca :lol: .
Na kursie tłumy - ja, moja żona i animatorka Vladka.
Ćwiczymy śmieszny układ do śmiesznej muzyki, kompletnie mi nie wychodzi, ale jest bardzo wesoło.
Vlatke zastępuje niejaki Kriso. Jest on tak z 3 razy szybszy.
Jest mi już mniej wesoło :twisted: :wink: .

Jako że choreografia odbywa się nieco na widoku, ludzie idący do wind w ALDZE patrzą na nas z politowaniem. A śmiejcie się i idźcie do tej windy - myślę sobie - wrócicie wy do domu z nadbagażem (chociaż w przypadku Pań to wspaniały pretekst aby kupić nowe kiecki) :mrgreen: .

Pod wieczór na tarasie gra i buczy zespół o dumnej nazwie Adria.
Cóż ... Jadran brzmi zbyt pospolicie :D .
Piękne kołysanki działają na mnie, lepiej niż garść prochów.

Obrazek

AAAA ... dobranoc.
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 23.08.2009 20:35

Na dzień następny umawiam się z Marcinem na przedśniadaniową wyprawę do Podgory.
Plany są ambitne - pobudka 6 rano :? .

I ... udaje się - co prawda dopiero z pomocą umyślnego esesmana od Marcina.
O tak wczesnej porze czytam go z minutę, powoli składając literki: I..D..Z..I..E..M..Y..? :D .
Odświeżam się, a potem z bólem serca i z suchością w ustach, widząc jeszcze podwójnie wytaczam się przed hotel.

Oczywiście totalne pustki w miasteczku, Tucepi jeszcze zacienione, ale wcale nie jest cicho :!: .
Promenadą kursuje duża śmieciarka.

Obrazek

Próbuje nas nawet przejechać, ale my jakby nigdy nic, chowamy się po kątach.
Maszyna i jej dzielna załoga dalej oczyszcza otoczenie, posuwając się w tempie szybkiego marszu do portu.
Przed celem, na jej spotkanie, wyjeżdża sprzęt o identycznej profesji, ale w innych barwach.
Myślę sobie - "konkurencja" - zaraz będzie dym :evil: .
Rzeczywiście - goście podjeżdżają groźnie do siebie, stają zderzak w zderzak i wyskakują z kabiny ... po czym słyszymy: "bok, bok" , uśmiechy, papieroski i chwila przerwy na wspominki weekendowego lenistwa :lol: .
Jak to pozory jednak mylą.

Po minięciu śmieciarek idzie się sprawnie, dochodząc do końcowego szlabanu, oddzielającego plażę chyba FKK (czy też ESKK - nie pamiętam :wink: ) od tekstylnej.

Obrazek

Niestety na plaży zero nudysty (a mamy takie wypasione aparaty, a ja nawet w końcu nauczyłem się jak ostrość ustawiać :wink: )
Pod koniec plaży betonowymi schodkami podchodzi się na jadrankę, potem chodniczkiem wzdłuż niej ze 100m i już można schodzić do Podgory.

W Podgorze wreszcie pokazuje się światło od wschodu, pięknie oświetlające zachód...

Obrazek

Widoki sympatyczne, ale tak jakoś asfaltowo i troszkę wąsko.
Po drodze troszkę scenek rodzajowych:
...bez ssania nie pojedzie :D ...

Obrazek

....bohater pracy nawodnej w pięknym kaszkiecie...

Obrazek

Wieś zdaję mię się ma charakter bardziej rybacki, jak turystyczny...

Obrazek

A w wolnych chwilach i piłka jest w grze...

Obrazek

Gdzieś na górze widać pomnik "MEWY"...

Obrazek

Pytam tubylca po chorwacku o drogę do niej ?
I ... w zamian słyszę najpiękniejszy komplement - czy ja z Zagrzebia jestem :?: 8O (nie wiedziałem że tak źle wyglądam :wink: ).

Droga do pomnika jest prosta orientacyjnie, choć niestety trochę taka wbrew grawitacji.
Mijamy betonowe domki, autobus Prometu z Makarskiej, szosę, a na końcu nawet miejscową faunę w postaci kotów, które ... miauczą (choć to nie marzec przecież :lol: ).
Po tych przeżyciach estetycznych trafiamy w końcu do pomnika.
Teraz już wiem czemu nazywa się go "MEWĄ".
Po prostu mewy (i inne ptactwo) mają na nim używanie :D ...

Obrazek

Krótka sesja fotograficzna i wracamy tym razem nad jadranką, podziwiając górzyste krajobrazy - ech ta Makarska Raiwera :wink: ...

Obrazek

O 9-tej schodzimy do Tucepi. Miasteczko dopiero budzi się do życia.
Ktoś wyrzuca wózek, bo dziecko przytyło (te lody są zdecydowanie za tanie :wink: )...

Obrazek

....jacyś ludzie nacierają się śmierdzącymi olejkami, wierząc że opalenizna jest zdrowa (co do tego są pewne kontrowersje, ale wygląda ona dobrze :) )...

Obrazek

...a my zgłodnieni dopadamy naszego lokum. Śniadanie smakuje wyśmienicie :D .

Wycieczkę do Podgory generalnie ... bardzo POLECAM.
A dla zachęty TU są poważne i śliczne zdjęcia stamtąd:D .

Resztę dnia spędzamy typowo - tj. basenowo i morsko.

Ale za to wieczór idziemy na .... CRAZY SHOW 8O :mrgreen: .

Twórcy, czyli entertaiment team są na pewno zafascynowani twórczością kabaretu DNO.

Dlatego też cały SHOW to dużo światowych i znanych przebojów, do których są odgrywane śmieszne scenki.
Jest James Bond, Elvis Presley, Michael Jackson, jest grzeszna zakonnica z diabłem, tancerze, psy, ludzie pierwotni itd. (krócej byłoby wymienić czego i kogo nie było) :lool: .
Do tego są też zabawne, ale chwilami nieco kontrowersyjne momenty gonitw, tłuczenia się różnymi przedmiotami, plucia pokarmem, puszczania bąków itd. (na szczęście nic wtedy nie jadłem).
W SHOW uczestniczy oczywiście na tzn. "ochotnika" licznie zgromadzona publiczność, na którą rzucają się co chwilę animatorzy.
Mnie ntp. pogryzł pluszowy pies i wycałowała odnaleziona po latach dorosła już córka 8O (cóż młodość miałem burzliwą :twisted: ).
Żonie tłumaczyłem się do rana :wink: .

W każdym razie wrażeń był już przesyt, więc pozostaje mi tylko powiedzieć...

LAKU NOC :D .
ines
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2304
Dołączył(a): 20.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) ines » 23.08.2009 21:24

Buber ja wymiękam..pisz, pisz wychodzi Ci to bosko :D
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 23.08.2009 22:02

Wreszcie i ja tu dotarłem wraz z Klapą Kontrada :D lepiej późno niż wcale :wink:
Kocurek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 148
Dołączył(a): 03.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kocurek » 23.08.2009 22:51

O matko huto, ale bossska relacja :) zapisuję się na ciąg dalszy :)
pasażer
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3391
Dołączył(a): 07.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pasażer » 23.08.2009 23:29

Pomnik "Galebova Krila" udało mi się ustrzelić w tym roku znad tafli Jadranu, z bliska czar prysł :la:

Na ten przykład, że tak powiem, moja połowa nie dość że wybrała na ten rok w Cro tą samą mieścinę to jeszcze ten sam dom. Ciekaw, skąd paskuda wiedziała, że ma nowego młodszego właściciela :wink: Swoją drogą bubi, hotelik pierwsza klasa . . a tak w ogóle to co ja miałem powiedzieć??? Może słowami Mamoniowej:
Proszę państwa. ... Nikt tu nikogo pod pistoletem nie zatrzymuje, wprost przeciwnie - ja tu siedzę z prawdziwą przyjemnością.


Pozdrav Obrazek
Rafał K
Cromaniak
Posty: 2318
Dołączył(a): 07.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rafał K » 24.08.2009 09:02

:lol: Wojtek, co ja będę pisał - wiesz, że już czekam na CD :lol:

PZDR
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 24.08.2009 14:23

ines napisał(a):Buber ja wymiękam..pisz, pisz wychodzi Ci to bosko :D


Ines jak tak piszesz to ja czuję się wspaniale, a TY nie wymiękaj, tylko czytaj dalej. Potem będzie ... jak w raju :twisted: .

Janusz Bajcer napisał(a):Wreszcie i ja tu dotarłem wraz z Klapą Kontrada


Janusz na Ciebie zawsze można liczyć :D .

Popiel napisał(a):Pomnik "Galebova Krila" udało mi się ustrzelić w tym roku znad tafli Jadranu, z bliska czar prysł


Pomnik jest trochę przereklamowany, ale nie jest taki zły - robi wrażenie ... wielkością, no i ładne widoki są stamtąd na południe :D .

Popiel napisał(a): Na ten przykład, że tak powiem, moja połowa nie dość że wybrała na ten rok w Cro tą samą mieścinę to jeszcze ten sam dom. Ciekaw, skąd paskuda wiedziała, że ma nowego młodszego właściciela


Czyli jakaś odmiana jednak była :lol: .
Moja kobieta (że paskuda to nie napiszę - bo czasem tu zagląda i bo to ... nieprawda :wink: ) też Tucepi znowu wybrała i chodziliśmy do tych samych knajp, gdzie byli ci sami kelnerzy co 2 lata temu.... :twisted: .

Popiel napisał(a):Proszę państwa. ... Nikt tu nikogo pod pistoletem nie zatrzymuje, wprost przeciwnie - ja tu siedzę z prawdziwą przyjemnością.


:lol: Dzięki za cytat - uwielbiam Rejsy, Miśki i CK Dezerterów - a ja "Co miałem załatwić, załatwiłem" :mrgreen: .

Rafał K napisał(a):Wojtek, co ja będę pisał - wiesz, że już czekam na CD


Ty Rafał to mnie przewlekle wspomagasz - Pozdravki serdeczne :D

Kocurek napisał(a):O matko huto, ale bossska relacja zapisuję się na ciąg dalszy


Witam i wielkie dzięki - będę się starał.
Podoba mi się "matka huta" - pewnie jesteś fanką Huty im W.I.Lenina ? :D :wink:
Pozdrav
kubakinia
Turysta
Posty: 13
Dołączył(a): 24.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kubakinia » 25.08.2009 08:45

Bardzo przyjemnie czyta się takie relacje, zwłaszcza jeżeli pisze osoba mieszkająca w tym samym mieście co ja.
W tym roku udaję się z rodziną pierwszy raz do Chorwacji (za tydzień) i takie relacje oczywiście jeszcze bardziej podsycają atmosferę oczekiwania.
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 25.08.2009 13:53

Kubakinia witam - mój "pierwszy raz" był nie tak dawno- bo w 2006 - Plitvice, Szybenik, Bol i było świetnie - jechać warto - ale trzeba się spodziewać, że człowiek "wtopi" na AMEN.
Pozdrawiam i prostej drogi :D .
kubakinia
Turysta
Posty: 13
Dołączył(a): 24.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kubakinia » 25.08.2009 14:01

Buber napisał(a):Kubakinia witam - mój "pierwszy raz" był nie tak dawno- bo w 2006 - Plitvice, Szybenik, Bol i było świetnie - jechać warto - ale trzeba się spodziewać, że człowiek "wtopi" na AMEN.
Pozdrawiam i prostej drogi :D .


Dzięki, dzięki. :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
2009 - Tarnów - Tucepi / Bol. - strona 7
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone