2009 - Tarnów - Tucepi / Bol.

Wojtek, podjąłem próbę wysłania do Ciebie "rakietowego meila".
Piszę w razie gdybyś nie miał nic na skrzyni.
Nigdy nic nie wiadomo.
Pozdrawiam

Buber napisał(a):

Tymona napisał(a):.., ale przy benzynie się tak uchichrałam, że zapomniałam, co mam napisać

No wiesz co Tymona .
To przecież taka smutna i wzruszająca historia ... .

To mnie teraz naprowadziłeś na właściwy tor rozumowania Idąc tym tropem zauważyłam - nie dość, że smutna i wzruszająca, to jeszcze pokazuje zmagania człowieka z samym sobą, ze swoimi pragnieniami, marzeniami, które jednak okazują się nie do zrealizowania i pryskają jak bańka mydlana w obliczu morza codzienności...

Ale zastanawia mnie jak potoczą się dalsze losy bohatera i czy uniesie on jarzmo słuchania codziennego klekotu silnika 1,9SDI swojego jakże starego Golfa ? Wiesz, bo to się może różnie skończyć...

Interseal napisał(a):Wojtek, podjąłem próbę wysłania do Ciebie "rakietowego meila".
Piszę w razie gdybyś nie miał nic na skrzyni.
Nigdy nic nie wiadomo.
Pozdrawiam

Mariusz bardzo dziękuję.
Informacja dotarła, jest "pocieszająca" i bardzo przydatna.
Dzięki i do zobaczenia "na rakietowym szlaku" (o Gorcach myślę) .

Tymona napisał(a):Ale zastanawia mnie jak potoczą się dalsze losy bohatera i czy uniesie on jarzmo słuchania codziennego klekotu silnika 1,9SDI swojego jakże starego Golfa ? Wiesz, bo to się może różnie skończyć...

Ciągu dalszego nie będzie, bo to krótka forma była.
Ale ja sobie tak myślę, że za bycie dyspozycyjnym facet otrzyma od szefa .... podwyżkę ( ) i kupi sobie Passata też 1,9, ale już TDI.
A Alfa - cóż ... jest piękna, ale kapryśna i droga w utrzymaniu - najlepiej patrzeć na nią ... przez szybkę .

Buber napisał(a):Ale ja sobie tak myślę, że za bycie dyspozycyjnym facet otrzyma od szefa .... podwyżkę ( ) i kupi sobie Passata też 1,9, ale już TDI.
A Alfa - cóż ... jest piękna, ale kapryśna i droga w utrzymaniu - najlepiej patrzeć na nią ... przez szybkę .

...i głos rozsądku wygrał bo jak mawiają starzy górale - lepszy Passat w garażu niż Alfa za szybką

Lidia K napisał(a):No cóż, kobieta tego nie napisała.

Przepraszam, że tak późno odpisuję, ale śnieg przez weekend dowalił i palce mi trochę zmarzły .


Więc ... ad rem.
Teraz będzie kolejna próbka - tym razem dla Ciebie LIDZIU.

Co prawda znów, niestety napisał mężczyzna, ale w trakcie "aktu twórczego" korzystał z szerokich konsultacji dwóch naprawdę "rasowych" i wspaniałych KOBIET (same nie mogły napisać, bo popijały drinki z palemką ).

Często mijała to okno.
Było umieszczone nisko nad ulicą, w ładnym, świeżo odnowionym budynku.
Na osiedlu krążyły plotki, że ma on nowego właściciela.
Nie zastanawiała się nad tym.
Nie interesowały ją takie sprawy.
Absorbowała ją wyłącznie praca.


Tego dnia, gdy wracała z biura, było już ciemno.
Świeciło się tylko przy odnowionym budynku.
Jaskrawa poświata biła z okna prosto na ulicę.
Zaciekawiona zbliżyła się do szyby.
Przystanęła i zaglądnęła do środka.


Był .... BOSKI !

Cudownie komponował się z kobietą stojącą we wnętrzu.
Swoim dotykiem pieścił czule, każdy fragment jej ciała.
Tulił z całych sił jej szyję i piersi.
Kobieta w budynku była szczęśliwa.
Miała przymknięte oczy i rozchylone wargi.
Delikatnie gładziła jego czarną, aksamitną skórę.
Stanowili idealną parę.

Nie mogła oderwać wzroku od tej sceny.
Zazdrościła kobiecie w środku.
Chciała wejść i wziąć go ze sobą.
Mieć go tylko dla siebie.
Na zawsze.

Zamknęła oczy, policzyła do dziesięciu i uspokoiła się.
Była racjonalistką i wiedziała, że to niemożliwe.
Nie pasował do niej, skromnej urzędniczki pracującej w banku.


Spojrzała po raz ostatni na najnowszy płaszczyk Chanel.
Przeniosła wzrok na okno z napisem: "KOLEKCJA WIOSENNA 2010".
Westchnęła, odwróciła się i ruszyła do domu.

Idąc, czuła ciężar w piersiach.
Z jej oczu popłynęły łzy.
Bezwiednie zaczęła szarpać plastikowe guziki, w swoim szarym, służbowym żakiecie.

Aha ... jeszcze ... tytuł.

Żona zaproponowała ... MROCZNY PRZEDMIOT POŻĄDANIA.

Morał można wyczytać taki, że "gadżeciarstwo" to cecha ogólnoczłowiecza albo się ją ma albo nie...

Tymona najfajniejsze są 2, początkowo małe, ale potem coraz większe "gadżety", biegające i gadające, choć trochę problemów z nimi zawsze jest .

Ja tak nie w temacie po cichutku by Wam nie przeszkadzać ...
cudowna relacja,uśmiałam się i wprawiłam w jeszcze lepszy nastrój
pozdrawiam

Buber napisał(a):Tymona najfajniejsze są 2, początkowo małe, ale potem coraz większe "gadżety", biegające i gadające, choć trochę problemów z nimi zawsze jest .

Ooooo i tej wersji się trzymajmy

pozdrowienia dla całej drużyny

oginioszki napisał(a):Ja tak nie w temacie po cichutku by Wam nie przeszkadzać ...

Witam serdecznie.
Bardzo mi miło, że zaglądnęłaś tutaj .
Wbrew pozorom nie jest to towarzystwo wzajemnej adoracji i każdy głos - cichy, czy też głośny, wzbogaca ten tekst.

oginioszki napisał(a):cudowna relacja,uśmiałam się i wprawiłam w jeszcze lepszy nastrój

Staramy się wspólnie, ze wszystkich sił, zwiększyć "poczytalność" i poprawić humor komu się da, więc ta pozytywna uwaga podnosi wspaniale nasze morale .

Pozdrawiam serdecznie Opole

Tymona napisał(a):pozdrowienia dla całej drużyny

Vice versa i dla .... Kijuni też najlepszego (np. ... paliwa) .

Świetna relacja, gratuluję,
tak sobie czytam tu i ówdzie w ramach zabijania zimowej nudy, a dzisiaj w Tarnówku nieźle zima nas z rana potraktowała,
tak więc rozgrzewkę i rozrywkę miałam fajową z twoją "ziomek" relacją
pozdrawiam serdecznie, emarylka