Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

2009 - Tarnów - Tucepi / Bol.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 01.10.2009 21:55

shtriga napisał(a): Buberku - i niech nikt nie mówi, że wyprawa na plac zabaw albo rowerek to nie są momenty fascynujące i warte opisów :lol: Ty byś z otwierania drzwi zrobił wieloodcinkowy horror :lol:


ULA całe życie jest fascynujące, a poza tym poważnych relacji praktyczno - informacyjnych z tych terenów jest bez liku (w tym 2 moje własne) :D .

Co do thrillera związanego z otwieraniem drzwi, przypomniała mi się pewna wesoła piosenka z dzieciństwa:

"Zobaczył skrzynię, myślał, że duchy,
A w skrzyni leżał nieboszczyk suchy.
Spojrzał na rece, spojrzał na lica,
To nie nieboszczyk, to nieboszczyca"

AAAAAAAAAAAA :twisted:

(no w sam raz do opowiadania niegrzecznym dzieciom na dobranoc :wink: )
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 02.10.2009 17:46

Do niedawna, sądziłem, że pierwszy na tym forum napiszę coś więcej o Kotisinie, ale niestety :wink: przez ślimacze tempo mojej relacji, pięknie wyprzedziła mnie Maslinka. Z zazdrością muszę stwierdzić, że miała piękną pogodę, co widać na jej fotkach.
Uważam, że drugie miejsce też jest ładne, więc opiszę i ja swoje impresje (może wniosę jeszcze małe co nieco do szutrowej relacji :D ).

Do Kotisiny trafić łatwo. Jedziemy od skrzyżowania w Makarskiej drogą na Vrgorac, mijamy po lewej stronie ten wielki Konzum i niedługo za nim skręcamy w lewo (jest drogowskaz).
Po skręcie jest troszkę stromo, ale krótko do góry drogą, która za chwilę rozdziela się na dwie odnogi. Zbaczamy w prawą i dojeżdżamy do wsi, a tam już jest tablica, gdzie pisze żeby już dalej ... nie jechać (aczkolwiek miejscowi swoimi re-nówkami jadą) :x .

Widoki są piękne - na morze, góry i jakąś majaczącą u ich stóp twierdzę.

Obrazek

Idziemy do punktu informacyjnego parku (czynny 8-15), gdzie wiszą plakaty, opisy, jest też mapka całego Ogrodu Botanicznego...

Obrazek

... i laska, która strasznie nawija (ale bardzo dobrym angielskim).
Za "wjazd" nie płaci się, ale można (wypada :?: ) kupić sobie pamiątkę.

A potem ... w górę :D między malowniczymi chałupami (a raczej ich ruinami) wsi Kotisina.

Przed sama "bramą weselną" można odbić w prawo, pójść trochę przez chaszcze i popatrzeć sobie na Makarską z góry (ja nawet porobiłem fotki, ale nie nadają się do pokazania - straszne "mydełko" wyszło :? ).
Można też odbić w lewo, prosto do kościółka świętego Antoniego (co zrobiła moja rodzinka :twisted: - no nie wiem czemu).

Ambitni idą jednak drogą prostą, acz trudną :) .
I zaraz za wejściem spotyka ich tablica ze słowami twórcy Ogrodu.

Obrazek

A potem czeka nas "wspinaczka" do twierdzy.

Obrazek

Twierdza z bliska, okazuje się obwarowaną jaskinią, w której miejscowi w czasach pośredniowiecznych chowali się głównie przed ówczesnymi Turkami, poszukującymi darmowej siły roboczej do kamieniołomów i haremów.

Obrazek

W środku nie ma nic ciekawego, z wyjątkiem charakterystycznego zapaszku znanego z jaskiń w Dolinie Kościeliskiej :D :wink: .

Potem trawersujemy zbocze ...

Obrazek

...skąd po drodze są piękne widoki na kościółek (gdzie czekają mnie dziatki), z którego dochodzą co chwilę dźwięki dzwonu (to na mnie, żebym się sprężał) ...

Obrazek

Dochodzimy w końcu do ....

Obrazek

Obrazek

Ale na początku lata ("nawinęła" nam to dziewczyna z infopunktu) nie warto go zwiedzać, bo wody tam nie ma.

Więc w tym miejscu można się wrócić - wariantem trudniejszym ... przez Makiję, albo łatwiejszym, wzdłuż wyschniętego potoku ... do źródełka i do kościółka.

Przy kościółku jest moja żona i dzieci nie wierzące już, że dzwonienie coś daje :?

Obrazek

Aha - dzwonienie jest oczywiście legalne, można to robić do woli (nie wiem co na to nieliczni mieszkańcy Kotosiny :wink: )

Całość zwiedzania zajmuje c.a. 1 -1,5 h (be proslapa) i stwierdzam, że warto :nice: .


Wieczorem moja kobieta łaskawie wypuszcza mnie na samotny spacer (albo się nie boi albo mnie już nie kocha :lol: ) po TUCEPI. Idę odwiedzić najbardziej malownicze miejsca czyli ... kościółek Jurija i hotel Jadran.

I mam szczęście - Jur, który zawsze jest zamknięty - dziś świeci otworem .... i nikt go nie pilnuje.

Obrazek

Wnętrze jest skromne, ale gustownie urządzone...

Obrazek

... i też można sobie zadzwonić :twisted: .

Obrazek

A potem .... niezapomniany Jadran.
Szkoda, że dalej stoi i straszy. A takie wspaniałe miejsce...
Po "niebezpiecznym" :wink: spacerze trafiam na najlepszy punkt widokowy w Tucepi...

Obrazek

...skąd widać najlepszą tucepską plażę...

Obrazek

Dzień jak zwykle zamyka też Jadran, ale "Makarski" :) z jakimś strasznym disco (prawie polo). A może to było "Life is life" ? :mrgreen: :wink:

Obrazek

Nie wiem jak wy, ale ja już idę spać :wink:

P.S. Aha, wieczorem tańce dla juniorów wygrywa ... nie , tym razem nie jakiś gościu z egzotycznym imieniem, tylko ... człowiek z Polski Jakub (syn Marcina) - YES, YES, YES :oczko_usmiech:.
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 02.10.2009 20:08

Przyszedł w końcu czas na powrót do przerwanej urlopem wzorcowej buberyzacji.

Na szczęście Twoja praca nie pozwala Ci się przesadnie uśmiechać, powaga przede wszystkim i nie napisałeś przez te trzy tygodnie trylogii.

Zastanawia mnie, czy kiedy piszesz kolejny odcinek jesteś też szalenie poważny jak w pracy czy wybuchasz niepohamowanym hahahabuha?

Rewelacyjne spostrzeżenie:
Do kobiet zawsze trzeba werbalnie - niestety są słabymi wzrokowcami.

O rany ależ z Ciebie do tego jeszcze znawca kobiet. :D
Twoja relacja świetna na rozgrzanie się w piątkowy już bardzo jesienny i chłodny wieczór.
pasażer
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3391
Dołączył(a): 07.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pasażer » 03.10.2009 09:21

Buber napisał(a):... piękne widoki na kościółek ...

W Cro te małe kościółki są podobne. Niepowtarzalny nastrój wywołał we mnie kościółek znajdujący się w Jelsie. Jakby się w nim na moment czas zatrzymał... Obrazek Nie wchodźcie, tam musi działać jakaś tajemna siła :devil:


założyłem temat chorwackie kościółki Obrazek


Obrazek
Ostatnio edytowano 04.10.2009 11:25 przez pasażer, łącznie edytowano 1 raz
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 03.10.2009 22:10

Lidziu cieszę się, że jesteś TUTAJ :D .
Sorry, że nie napisałem trylogii, ale kto by to czytał - ludziska teraz telenowele oglądają :wink: .
Co do pisania podchodzę (jak i do innych spraw) oczywiście ... śmiertelnie poważnie :mrgreen: .
Znawcą kobiet jestem, bo ... nie mam wyjścia - podobno coś c.a. 50% ludzkości to kobiety.
Znam naprawdę dużo dobrych sposobów rozgrzania się, w każdy wieczór, ale relacji jeszcze nie próbowałem.
Miło mi, że Ciebie rozgrzała (mam nadzieję, że do czerwości :lol: :wink: ).


Popiel :D ten kościółek w Jelsie jest bardzo stary i piękny, poza tym trochę odmienny od typowych dalmatyńskich światyń. Dodatkowo tak ... nieoczekiwanie pojawia się w tej starej uliczce...
Też mam go TUTAJ .

:papa:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 03.10.2009 22:44

Buber, fajnie, że też pokazałeś Kotisinę, bo opisałeś wyprawę do ogrodu, jak zwykle, z dużą dawką dobrego humoru :D

Pani w punkcie informacyjnym faktycznie nawijała w imponującym tempie :D Też nam powiedziała, że do Proslapu nie warto, więc wróciliśmy przez Makiję.

Tylko szkoda, że źródełko koło kościółka "nie działało"... Nie skapnęła nam ani jedna kropla.

Pozdrawiam serdecznie :)
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 04.10.2009 07:28

Maslinko miejsce jest rzeczywiście bardzo fajne, niedaleko od "jadranki", a takie trochę nieznane.
Ta dziewczyna w tym infocenter ma szczęście jak spotka z dziesięciu zwiedzających na dobę :wink: .
Ze źródełkiem też mieliśmy problem, dobrze, że wziąłem wodę, bo nawet pół sklepu tam nie ma.
No, ale tam, przyroda wypiera cywilizację :D .
Pa
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 04.10.2009 12:28

Buber napisał(a):No, ale tam, przyroda wypiera cywilizację :D .
Pa


I baaaaaaaaardzo dobrze :)

Więcej takich miejsc :!:
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 05.10.2009 06:46

Buber napisał(a):Obrazek


A tu z bliska ta ekipa co na stołach tańczy. :lol:
Poznałem po gościu w zielono-żółtym stroju i czerwonej czapeczce (górny pokład)

Obrazek

Pozdrawiam i poczytuję z tęsknotą.
Z którego dnia ta fotka... bo chyba mi strzeliłeś z brzegu... 8)
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 05.10.2009 12:19

Piotrek z tym wypieraniem to przesada, choć ładnie to brzmi. Naprawdę to ludzie opuszczają osadę położoną dalej od drogi, szukając lepszego życia nad morzem lub w mieście.
Jak się jedzie Makarską Rivierą, to nad "jadranką" widać pełno wpół rozwalonych domków, z rozebranymi dachami..

Crayfish sprawiłeś mi piękną niespodziankę :D :D .
Byłem wtedy koło przystani przy hotelu Jadran - wieczorem, zdaje się to był 2 lipca.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 05.10.2009 12:19

Crayfish napisał(a):A tu z bliska ta ekipa co na stołach tańczy. :lol:


Czy pamiętasz jaki "kawałek" leciał wtedy do tańca :?: :wink:
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 05.10.2009 13:09

BUBER:
Właśnie patrzę na datę wykonania zdjęcia, i ... 2.07.2009 r. :lol: :lol: :lol:
Masz powiększenie dziobu tej łódki ... ??

JANUSZ:
Na pewno leciało:
- Life is life .. czy jakoś tak
- FOOTBALL ... takie z refrenem ... footbal, footbal ...
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 05.10.2009 13:32

Crayfish napisał(a):- FOOTBALL ... takie z refrenem ... footbal, footbal ...


Większego dziobu niestety nie mam, a "Futbol, futbol..." - to Maryla Rodowicz :D :wink: .
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 05.10.2009 18:53

Crayfish napisał(a):
JANUSZ:
Na pewno leciało:
- Life is life .. czy jakoś tak
- FOOTBALL ... takie z refrenem ... footbal, footbal ...


A może jakoś tak NA NA, NANA NA - a chorwackiej muzy nie było na pokładzie :?: :roll:
pasażer
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3391
Dołączył(a): 07.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pasażer » 05.10.2009 20:43

Crayfish napisał(a):Masz powiększenie dziobu tej łódki ... ??

klik

Crayfish napisał(a):- Life is life .. czy jakoś tak
- FOOTBALL ... takie z refrenem ... footbal, footbal ...

za każdym razem to samo grają przy dobijaniu do portu, czy na Calypso czy na Makarski Jadran, by zwrócić uwagę...
temat muzy na fishpiknikach tu
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
2009 - Tarnów - Tucepi / Bol. - strona 11
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone