Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

2009 - Tarnów - Tucepi / Bol.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 25.09.2009 13:01

Buber napisał(a):...
Tymona i Interseal - "Lightning" (o "n" wcześniej zapomniałem :oops:) to chyba dobre tłumaczenie. Zastanawiałem się nad "thunderbolt", ale tak nazywał się ten bliźniak, któremu się nie poszczęściło ....


Leeberecht Mass go wykończył.
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 26.09.2009 12:23

Z tego co wiem to "Thundera" :wink: "czarne krzyże" z powietrza wykończyły...
A "Leeberecht Mass" był zamieszany w atak na "Wind-storma" :wink: .
Sam wtedy też nieźle dostał, a później i tak marnie skończył załatwiony omyłkowo przez swoich ...
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 27.09.2009 08:12

Rowerek wodny to drobiazg, który potrafi wnieść dużo radości do smutnego życia ludzkiego. Można za jego pomocą wzmocnić kondycję i mięśnie ud. Można też nim wypłynąć na wielką głębię i poczuć dreszczyk emocji.
W końcu można, z dumą i wyższością popatrzeć na tych którzy akurat rowerka nie maja :mrgreen: .

Obrazek

Robiąć te wszystkie rzeczy naraz, wybraliśmy się rowerkiem nawet pod sam hotel Jadran, ale nie dopłynęliśmy tam, bo zaatakowała nas z flanki taka szybka łódka ciągnąca banana albo oponkę (już nie pamiętam) z jakimś "wariatem" na niej siedzącym :twisted: .
Poza tym, niestety, w dużej ilości zaczęły pokazywać się inne rowerki, więc ciężko było nam dalej się lansować :( :wink: .

Tym ... chyba :wink: malowniczym opisem rowerka rozpocząłem kolejny dzień naszego pobytu w Tucepi. Po ciężkich i brzemiennych w skutki wydarzeniach dnia poprzedniego, wstępne (na szczęście) założenie mogło być tylko jedno - dzisiaj zero zwiedzania - idziemy na plażę :roll: .

Plażowanie w sezonie w Tucepi, oprócz wody, uprzyjemnia jeszcze wiele innych czynników.
Są tu tłumy ludzi, dzieciaki otrzepujące się jak psiaki z wody, łódka sklep z owocami, odbijająca i za 10 m znowu przybijająca do brzegu, czasem też widok na uśmiechnięty spadochron i z rzadka ... na jakiś nieśmiały toplessik :nice: .

Dodatkowym elementem folkloru byli jeszcze starsi panowie w kapelusikach :hut: z koszyczkami, rozprowadzający święte oleje na skórę. Panowie mieli różny poziom odwagi. Najodważniejszy :devil: śmiało podchodził do ludu, wciskając się swoimi śmierdzącymi stopami na karimatę, czy ręcznik i przekonywał, że jesteśmy beznadziejni smarując się jakimiś kremami i że wyglądamy jak dzieci młynarza :D .
Nawiązywanie rozmowy na temat czerniaka nie miało większego sensu - należało zignorować i przeczekać. Panu pary, starczało na szczęście na c.a. 5 minut i szedł dalej szukając innych frajerów :papa: .


W południe wybieramy się na "korsowanie" po corso.
Kolejny replay z kawy i z lodów w Afrodycie - staje się codziennym rytuałem.
Tego niestety dzisiaj brakuje ....

Obrazek

... bo wbrew pozorom pojawiają się PLANY :mrgreen: na kolejną wyprawę.

Siedząc, stajemy się świadkami Potopu szwedzkiego :!: . Szwedów (z wyjątkiem Potopu) miałem za przestrzegającą wszystkich możliwych przepisów nację. A tu jeden ... wjeżdża na deptak olbrzymim Volvo XC90 czyli SUVobusem, inny za nim Grand Scenikiem. Autka stają i blokują całkowicie ruch. Wysiadają z nich goście i nieśpiesznie zaczynają się wyładowywać, przerywając rozładunek gadkami - szmatkami. Zupełnie jak na południu :D . Dzięki naszym czułym receptorom dźwięku, sprawa zaraz się wyjaśnia - faceci porozumiewają się ze sobą wyłącznie po chorwacku :boss: .

Czas leci zbyt szybko - więc realizujemy nasze ambitne plany. Bardzo ambitne :P - jedziemy do MAKARSKIEJ.

Obrazek

Na dzień dobry Hubert i spółka próbuje zrobić Hanowi Solo operację plastyczną - wie dziecko gdzie w medycynie pieniądze leżą :twisted: . Niestety bez odpowiednich narzędzi - w tym wypadku młotka i dłuta niewiele można już można zrobić :( :wink: .

Znudziwszy się bohaterem Gwiezdnych Wojen dzieci gonią ptaki wzbudzając wściekłość mocna starszawego tubylca grążącego im za to lagą i dowiadują się że są chuligany (co czasem jest niestety smutną prawdą).

Potem jest czas na plac zabaw, gdzie są zawierane kolejne przyjaźnie, wojny i rozejmy. A pojazdami, nawet tymi nieruchomymi, każdy chce kierować i każdy uważa, że jest w tym najlepszy :arrow: :nice: ...

Obrazek

Po wyszumieniu się dzieci, tradycyjnie idziemy na "Piotrusia".
Po drodze podziwiamy widoki - i te dalekie...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

... i te bliskie...

Obrazek

Obrazek

Docieramy w końcu do patrona półwyspu (a może i miasta też) :?: .
Jestem praworządnym obywatelem, brzydzącym się nawet pluciem na ulicę, ale klucze do nieba bram to zbyt wielka pokusa :twisted: ...

Obrazek

...nic z tego -Sveti Petar dzierży je mocno :( :wink: .

I jeszcze parę luków na okolicę Luki...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

i wracamy, bo droga daleka :wink: ....

Wieczorem w hotelu, bardzo regularnie, w porze tuż pokolacyjnej, odbywa się sympatyczna zabawa dla dzieci, pod tytułem mini-disco.
Zabawa ma ten sam powtarzalny do bólu scenariusz z tymi samymi na ogół niemieckimi kawałkami, tańcami, ruchami i uśmiechami animatorów. Nic to - dzieciom się to bardzo podoba.

Obrazek

W trakcie zabawy poznajemy nowe chorwackie słowo.
W którymś momencie Kriso wrzeszczy: BRZO, BRZO, BRZO itd. (nie będę pisał wszystkich razy, bo ręka rozboli).
Dzieci, choć języka, nie znają znaczenie słowa łąpią w mig :lol: .
Po tych motywujących krzykach, ruszają się tak, jak do ubikacji, po wypiciu litra coli :wink: .
Pod koniec tańców dziecko które było najlepsze otrzymuje na podium kolorowy dyplom.
Konkurs wygrywa Ibrahim. Wczoraj wygrał Mohammed.
Zaczynam podejrzewać organizatorów o nadmierną poprawność polityczną :D :wink: .
Nic - i tak będziemy ostro walczyć. Może następnym razem się poszczęści (albo kto inny będzie sędziował).

Pozdravki
MWN
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1996
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MWN » 27.09.2009 08:40

Buber, oprócz Tucepi byłem też w Makarskiej. Trzeba tylko ustalić kiedy, żeby było wiadomo kto kogo śledził...
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 27.09.2009 10:59

MWN napisał(a):Buber, oprócz Tucepi byłem też w Makarskiej. Trzeba tylko ustalić kiedy, żeby było wiadomo kto kogo śledził...


Teraz wiem - jak byłem w Makarskiej, ty grałeś w piłke wodną :lol: - wychodzi, że to ja szpiegowałem :mrgreen: :wink: .

Pozdravki i do zobaczenia teraz już chyba ... w Bośni :D
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 27.09.2009 11:16

Propozycja : następną razą należy wspólnie opracować trasę szpiegowską :lol: eeee . . czy jakoś tak . . się to nazywa :? :D
Wybaczcie laikowi :lol:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 27.09.2009 19:08

Buber napisał(a):W trakcie zabawy poznajemy nowe chorwackie słowo.
W którymś momencie Kriso wrzeszczy: BRZO, BRZO, BRZO


BRZO - szybko :wink:
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 30.09.2009 14:54

piotrf napisał(a):Propozycja : następną razą należy wspólnie opracować trasę szpiegowską :lol:


Piotrek - nie da rady wspólnie.
U mnie (a w filmie też) MI 6 kobieta dowodzi :D :wink:.

Janusz - a jak jest "szybciej" i "jeszcze szybciej" :wink: :?:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 30.09.2009 16:25

Buber napisał(a):Janusz - a jak jest "szybciej" i "jeszcze szybciej" :wink: :?:


Z tym trzeba iść do forumowej Akademii :wink: :D
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 30.09.2009 17:42

Janusz Bajcer napisał(a):Z tym trzeba iść do forumowej Akademii :wink: :D


No to lecę tam brzo :wink: .
pasażer
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3391
Dołączył(a): 07.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pasażer » 01.10.2009 08:19

Buber napisał(a):Docieramy w końcu do patrona półwyspu (a może i miasta też) :?: .
Jestem praworządnym obywatelem, brzydzącym się nawet pluciem na ulicę, ale klucze do nieba bram to zbyt wielka pokusa :twisted: ...

Jak to mój mechanik mawia - Polak to jest takie stworzonko, że wystarczy młotek i przecinaczek i wszystko dopasuje :D tu zabrakło tylko narzędzi :wink:
Buber napisał(a):Janusz - a jak jest "szybciej" i "jeszcze szybciej" :wink: :?:

hehe :D :wink:
Buber napisał(a):No to lecę tam brzo

Dobiegłem pierwszy Obrazek
szybko - brzo; szybciej - brže; jeszcze szybciej - najbrže

a teraz najbrže bierz się do pisania... życie stygnie


Pozdrav Popiel Obrazek
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 01.10.2009 08:57

Popiel nie pozostaje mi nic więcej, jak tylko Ci podziękować, zwłaszcza ... za ten Twój nowy avatar :lol: :lol: :lol: .

P.S. Muszę rzeczywiście pociągnąć, bo wszyscy już kończą, a ja nie jestem nawet w połowie.
A co do stygnącego życia (nie mylić z ciałem :wink: ), najgorsze są w nim ... stygnące kotlety :D.
sroczka66
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2566
Dołączył(a): 25.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) sroczka66 » 01.10.2009 09:28

Dlaczego dopiero teraz tu trafiłam....nie wiem, ale nie ma tego złego....

Czasem przeczytanie całości daje więcej radości - o kurcze, wierszem piszę :lol:

No i dzisiaj radość z przeczytanej relacji jest wielka i cieplej na duszy się zrobiło, co jest niezwykle ważne przy tej październikowej, ponurej pogodzie.
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 01.10.2009 11:34

sroczka66 napisał(a):Dlaczego dopiero teraz tu trafiłam....nie wiem, ale nie ma tego złego....


To dlatego, że ja to jestem mało popularny w pewnych kręgach... :D :wink:

No i dzisiaj radość z przeczytanej relacji jest wielka i cieplej na duszy się zrobiło, co jest niezwykle ważne przy tej październikowej, ponurej pogodzie.


Rzeczywiście - w paskudną pogodę lepiej na okno nie spoglądać, na cro są zawsze szersze i lepsze widoki...

Papa :P
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 01.10.2009 12:00

Buber napisał(a):
sroczka66 napisał(a):Dlaczego dopiero teraz tu trafiłam....nie wiem, ale nie ma tego złego....


To dlatego, że ja to jestem mało popularny w pewnych kręgach... :D :wink:


:lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool:
Musiałam się jeszcze pochichrać :lol:

Buberku - i niech nikt nie mówi, że wyprawa na plac zabaw albo rowerek to nie są momenty fascynujące i warte opisów :lol: Ty byś z otwierania drzwi zrobił wieloodcinkowy horror :lol:

Co do rowerka, to mi się staaaaaaaaaara rzecz przypomniała: Brunetka, ruda i blondynka założyły się, że przepłyną 20 km z wyspy na brzeg lądu. Brunetka przepłynęła 5 km, straciła siły i się utopiła. Ruda przepłynęła 10 km, straciła siły i się utopiła. Blondynka przepłynęła 19,5 km, ale stwierdziła, że nie ma już siły płynąć dalej, więc wróciła na wyspę.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
2009 - Tarnów - Tucepi / Bol. - strona 10
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone