napisał(a) wajheczka » 15.08.2019 20:54
W sobotę rano kierunek Serbia. Po drodze nie udało mi się kupić winiety na autostrady w Słowacji wiec patataj patataj z boku czas leci niestety. Po przekroczeniu granicy na Węgrzech zajeżdżam na pocztę żeby wymienić forinty bo wprowadzili nowe a ja mam jeszcze trochę starych . Na granicy Serbskiej Jadąc autostradą M5 jestem ok 13 . stoimy z godzinę . Potem mnie oświeci ze z boku jest ( chyba ) jeszcze jedno przejście i podejrzewam ze pustki są tam bo każdy wygodny autostradą jedzie do końca. Może to ktoś potwierdzić ze tak jest??????????????? Dziś trza dojechać do Proklupje. Będąc na terenie Serbii włączam na chwile internet żeby sprawdzić nocleg i efekt jest taki ze 35 zł zjadło zaktualizowało mi fejsa pocztę i dalej nic nie wiem. Dobra teraz już wiem ile kosztuje net poza unią. Po 20 -tej dojeżdżam na nocleg . I tu robi się problem . Rezerwowałam przez booking i było tam podane dwa wyrazy ( nazwa ulicy) i nr domu wpisuje w nawigacje i zajeżdżam na peryferie miasta. Stoję i nie wierze co widzę adres się zgadza a tu jakaś rudera. Jadę do miasta coś szukać. Dobrze ze miałem zrobione foto noclegu więc pokazuje w końcu po dwóch godzinach i dużym zbiegu okoliczności jestem pod hotelem. Okazuje się ten adres ma dwa takie same wyrazy plus trzeci i nr. ten sam. Dupki na bookingu wpisali tylko dwa w adresie. Szkoda ze nie sprawdziłem w Googlach. Padam na łózko po 18 godzinach.
Ostatnio edytowano 16.08.2019 09:26 przez
wajheczka, łącznie edytowano 1 raz