20.07.2006 camping z dzieckiem MOŻE RAZEM?

20.07 2006
zamierzamy wyjechac do Cro
celowo w tym dziale podaję ta informację
bo to jest typowy wyjazd na camping
jedziemy pierwszy raz
2+1, a więc 30-latki- rodzice
i 4 letnia Princeska
od wielu dni przeglądam to forum\ w poszukiwaniu odpowiedniego miejsca
ale to nie takie łatwe
każdy chwali tam gdzie był
wiadomości są wyrywkowe
a jak się jescze w Cro nie było
a w dodatku przecież gusta i potrzeby rózne
w sumie wybrałem Camp Kozarica w m. Pakostane
http://www.adria-more.hr/
cena do przyjęcia
odleglośc do pokonania
a myśle, że moim dziewczyną (żona córka) to miejsce będzie odpowiadało
jeździmy na noc\
wtedy nasza mała śpi
i nie marudzi i nie wypina się z pasów
czy pokonamy trasę na jeden raz (oboje kierujemy) to nie wiem
to wyjdzie w praniu
wyjazd z Warszawy
planujemy jechac przez Słowację i Węgry
wyjazd w środku tygodnia
- podobno wtedy mniejszy ruch na trasie
zresztą jeżeli ktoś zainteresowany jest
wspólnym wyjazdem
- to dla rodziców i dzieciaków
oraz kierowców !
moze być ułatwieniem i frajdą
to prosze o meilowy kontakt
adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl
pozdrowionka
K*
Ps. w naszym adresie meilowym między imionami jest podkreślnik _ czego nie widać
dużo słońca...
K*

dziś w pracy luzik więc dalej przeglądam forum
dla zainteresowanych dodam, że wpadł mi ,,w oko"
jescze jeden- wydaje się fajny camp
Adriatic w m. Primosten
http://www.camp-adriatic.hr
zainteresował mnie głównie tym, iż doczytałem informację
od jednego z formumowiczów
że organizowane są tam każdego dnia animacje dla dzieci
i to w wodzie jak i zarówno zabawy na campingu
pod opieką
to świetna sprawa dla rodziców
a przede wszystkim dla dzieciaków
cena zbliżona
odległośc z Polski - także
więc ten camp też wchodzi w rachubę
z racji tych animacji
może właśnie tam pojedziemy
albo tydzień w Adriticu a tydzień w Kozaricy
to się zobaczy
trochę miejsca na ,,żywioł" nie zaszkodzi
pozostałe warunki data wyjazdu, adres meilowy itp. bez zmian
pozdrowionka
jak na razie ,,plażowicz" ?!?
K*
Ps. aha doczytałem też, że w adriaticu są atrakcyjne parcele
- choć one wiadomo drogie
tyle, że ktoś napisał, że spokojnie zmieszczą się na nim 2 namioty i 2 samochody
wtedy więc koszty znacznie by spadły
choc oczywiście takie rozwiązanie traktuje jako jedną z wielu możliwości
i zdaje sobie sprawe, że choć net ma siłę
wszystkiego przed kompem nie da się zaplanować i przewidzieć
jak to powiadają:
pojedziemy zobaczymy
k*

Witam,

Adriatic polecam!!! W ubiegłym roku byłam z mężem i 4-letnim synem - objechaliśmy kilka campów po drodze (odradzam moloch Solaris) i Adriatic wypadł świetnie (mimo, że do najmniejszych campów nie należy):
+ można spokojnie znaleźć miejsce (byliśmy początkiem sierpnia, więc luda wszędzie pełno)
+ fajny układ (dzięki tarasom każdy ma nieco przestrzeni życiowej, jeśli masz trochę szczęścia mozna rozbić się zaraz przy plaży)
+samochód można parkować koło namiotu
+ lodówki do wynajęcia (jadąc z dzieckiem-jeśli nie masz swojej - niezbędne)
+ grill ogólnodostepny
+ dobrze zaopatrzony sklepik (choć drożej niż w marketach w Primostenie)
+ piękna zatoczka i plaża (kamienista, ale z kilkoma łagodnymi zejściami do wody - młody lepiej bawił się kamyczkami niż piaskiem w Bułgarii
+ czyste i wręcz pachnące łazienki, ciepła woda cały dzień (non stop sprzątane - jest nawet osobna łazienka z kibelkiem dla dzieci)
+ nie ma problemu ze znalezieniem zacienionego miejsca
+ świetna baza wypadowa!!! Przepiękny i klimatyczny Primosten (jakies 6 km), Sibenik (ok. 26 km), Trogir, Split, Kornati, wodospady KRK-a(choć tu rozczarowanie-tłumy jak w Boże Ciało, komercha do bólu)
Poza tym od tamtego roku Młody chce jeździć tylko pod namiot - myślę, że dla dzieciaka to wielka frajda.

i drobne uwagi:
szukajcie kwatery bardziej w głębi campu (po wjechaniu na camp poniżej głównej alejki - my rozbilismy sie powyżej niej, na lewo od recepcji - ulica dojazdowa na camp zaraz za płotem, troche hałasu - ale do przeżycia). Są tam rzeczywiście parcele, ale jak przyjechaliśmy wszystkie były zajęte lub zarezerwowane.
Jeśli masz jakieś pytania - chętnie odpowiem.
My w tym roku jedziemy początkiem sierpnia w okolice Orebica i Dubrovnika.

Pozdrawiam

Ankas
bardzo dziękuję za ważne dla nas wiadomości
choc mam ich nieco więcej
dlatego poprosze o adres meilowy
pozdro

K*

kontakt: adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl
pozdr

dla zainteresowanych wspólnym wyjazdem
- choć nie tylko
załaczam link potwierdzający
odbywające sie tam wspólne zabawy dla dzeiciaków:
http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=687 ... n+adriatic
serdecznie pozdrawiam autora zdjęć vel "Jacunio"
- może przyjdzie nam kiedys po rakije sięgnąć...
bardzo dziękuje równiez innym forumowiczom (ankas oraz K & S) za pozytywne sygnały o tym miejscu (adriatica)
każda informacja ważna
a i samo planowanie też miłe
a 20. 07 już coraz bliżej
co mnie ogromnie cieszy
już turysta (ranga na forum wzrasta- a co!)
K*

Ankas
adres meilowy nie zadziałał
skopuje więc list tuytaj
- przeciez to nie tajemnica

jescze raz bardzo dziekujemy za opis to bardo ważne przy takiego rodzaju wyjazdach - szczególnie jak u nas pierwszy razz dzieckiem jest wiele obaw więc każda informacja jest cenna szczegolnie gdy pozytywnaale
z tym rozmiesczeniem na polu to nie możemy dojśc co i jak
no bo patrząc na mape campingu:http://www.camp-adriatic.hr/index.php?opt=plan&lang=2
to wogóle gdzie można sie rozbic nie płacąc za parcele i w tym gdzie Wy polecaciei
jescze jedno mnie teraz nurtuje bo tak; camp campem ale co za ogrodzeniem campu pustka ?
no bo wyczytałem, ze do Primosten 6 km
warto tam chodzic to znaczy ja wiem na jakis browarek obiadczy cos takiego i czy sie idzie tą duża droga która widac na mapce
może autobus ciekaw jestem (może za bardzo wnikam - jeśli tak sorki, to z emocji przed wyjazdem)
pozdrowienia z ok. Wawy
K*
Ps. a może macie stamtąd jakies zdjęcia...(!?)
takie które pokazują camp lub miasto?

Nie wiem, co z tą skrzynką.... ale nieważne.
Na wszystkie pytania odpowiem Ci wieczorkiem z domu - przed meczem powinieneś mieć już komplet informacji (muszę się przyjrzeć dokładnie mapce, czy czasem coś się nie zmieniło w stosunku do ubiegłego roku). Co do zdjęć - mamy trochę z kampu, ale niestety nie mamy cyfrówki, więc nie mam ich jak zrzucić (zapytam męża, czy ma skaner w pracy-jeśli tak, postaram się coś przesłać Ci na maila)

pozdr z Krakówka

aha następne ważne pytanie odnoścnie campu adriatic mi się nasunęlo
bo skoro mam płacić za prąd
większość rzeczy właśnie pod ten prąd szykuję
kuchenkę, czajnik oświetlenie itp
czy jeśli rozbiję namiot poza parcelą
w dowolnym miejscu
to czy na tym campie będe miał możliwośc korzystania z pradu
bo w cenniku tego nie podają ?
k*

Cześć Konrado
Kolejno:
1. Miejsca do rozbicia poza parcelami:
-patrząc na mape kampu wszystkie miejsca nieparcelowane to te takie jasnozielone, a więc przylegające do plaży (oznaczone A, B, C, D itd) i one są chyba najlepsze. Od plaży odzielone są tylko maleńkim kamiennym murkiem, zacienione, jesz śniadanko z widokiem na morze (jedynie masz ciut dalej do łazienki - ale chyba lepiej z widokim na morze niz kible). Drugie - tego samego koloru na lewo od grila aż do łazienek (my byliśmy rozbici mniej więcej nad parcelą nr 231). Na planie wygląda, że tam mało miejsca, w rzeczywistości były to "3 stopnie" czy też 3 tarasy, więc miejsca całkiem sporo - mieściły się 3 rzędy namiotów. Za nami było ogrodzenie i ta mała nieco uciążliwa droga dojazdowa na kamp.

2. Co oprócz kampu
- ten kompleks z knajpką, sklepem widoczny na planie znajduje się za ogrodzeniem, więc tak jakby to takie centrum hadlowo-rozrywkowe kampu. Zaopatrzanie sklepu ok (tylko drozej niz w marketach), knajpka dość duża, na zewnątrz spory taras ze stolikami - tam też organizowali różnego typu potańcówy, imprezy integrujące wieczorem (ale kończyli przed 23), przed południem-aerobik itp.
- w knajpie nie jadaliśmy, wiec trudno mi cos powiedziec o zarełku (troche gotowaliśmy, a jak mielismy ochote zjesc cos w knajpie-jezdzilismy do Promostenu). Ale widzia`łam, że ludzie jadali (wiec chyba jadalne). My chodzilismy tam na lody lub piwko.
- był też sklep ze świeżymi rybami (w tamtym roku niestety nieczynny... moze go w tym roku otworzyli)
- i to tyle - po inne atrakcje jeździliśmy do Primostenu-niestety nie wiem, czy kursowały autobusy, bo my jeżdzilismy autem

3. Prąd
- w tamtym roku "podłączenie do prądu" było osobnym punktem w cenniku - w tym roku rzeczywisćie tego nie widzę , ale moze podniesli ceny i jest wliczone? - w każdym razie na pewno są na całym kampie skrzynki do podpięcia (nie tylko dla parcelowców), więc nie sądzę, żeby był problem.

To chyba wsio-jesli coś jeszcze chcesz wiedzieć - pytaj
pzdr

Ankas - serdeczne dzięki
tak na marginesie od k & S (pozdrawiam) dowiedziałem się, że do Primostem mozna codziennie dotrzeć taksóweczką wodną - także kolejny pozytyw.
thanks

Ankas
ciekawości mojej ciąg dalszy

mam nadzieję, ze jestes cierpliwa(ywy)
no bo wiadomo
w każdym planowaniu przychodzi czas na liczenie kasy
i tu mam pytanko
jak z tym sobie radziliscie
czy:
1. na campie mozna płacic kartą kredytową - mam visa
2. czy w Primosten jest bankomat ?
3. czy prawda jest żeby zabierać euro a nie brać kun ? ? ?
4. jak po drodze z płatnościami za autostradę (Słowacja, Wegry) jak to się kupuje i jak płaci - ja jescze w życiu płatną autostrada nie jechałem ?!
- czy na te płatności trzeba mieć słowacka i węgierska walutę ?
4. no i wogóle jak naprawde jest z ta kasą bo ile tu ludzisków tyle opinii...
k*

cześć Konrado.
Na Adriaticu można płacić kartą - my też płaciliśmy visą. Generalnie - tam gdzie się dało, płacilismy kartą (paliwo, kampingi, większe sklepy, restauracje), poza tym mieliśmy euro-bardziej opłaca się wymieniać euro na kuny w Cro niż wymieniać w Polsce złotówki na kuny. Z bankomatów chyba nie korzystaliśmy - ale w Primostenie powinien być jakiś bankomat, bo to jedno z większych miasteczek w okolicy.
Co do autostrad to jechaliśmy przez Czechy-Austrię-Słowenię i braliśmy trochę koron i trochę kun na autostrady. Nie wiem, jak to jest, kiedy jedzie się przez Węgry (jechaliśmy tamtędy jakieś 6 lat temu do Cro, ale nie bardzo pamiętam, gdzie i czym płaciliśmy wtedy za przejazd)
Co do kasy - no cóż... Stałe koszty możesz wstepnie skalkulować (drogi, benzyna, kamping), reszta zależy od mozliwości , potrzeb i fantazji...
My ze względu na dziecko trochę żarcia zabieraliśmy z Polski(jakieś makarony, ryże, kilka słoiczków mięsa w słoikach) i sporadycznie jedliśmy w knajpach (codziene obiadki wyszłyby dośc drogo). Ale na wakacjach też trudno przeliczać każdą złotówę (a właściwie kunę) - zwłaszcza jak jest się z dzieckiem. Niestety nie robiliśmy dokładnego raportu kasowego, więc nie jestem w stanie dokładnie powiedziec, ile wydaliśmy. Ale spoko-każda wydana złotówka warta jest wrażeń na cały rok

Ankas słuszne spostrzeżenia
cóż- karta kredytowa i hulaj dusza
a kalkulacja po przjezdzie
k*

coraz bardziej klaruje się pomysł o dojeździe na raty
a postuj planowany na granicy Węgiersko-Chorwackiej
na basenach termalnych
wracając dla odmiany można zaliczyć Balaton
ale jak na razie widze, że 20.07 nikt do Cro się nie wybiera
- a szkoda...
K*