W nawiązaniu do mojego wcześniejszego posta, obiecana relacja
Wyjechaliśmy rano z Poznania w składzie 3 dorosłych, jedno dziecko i po bezproblemowej podróży około 14 godzin dojechaliśmy przesz Słowację (zakup winiety) do węgierskiego Szeged, gdzie wcześniej zarezerwałem via internet pokój 3 osobowy w Teke and Bowling Motel w cenie chyba 60 EUR. Wcześniej (na początku Węgier) kupujemy elektroniczną winietę. Nastepnego dnia (piątek raniutko) bezproblemowo i szybko przejechaliśmy przez przejście HU-SRb w Roszke i jazda dalej. Jazda bez historii przerywana wydawaniem kolejnych EUR na bramkach serbskich i macedońskich, Serbia bezproblemowa, później także szybkie przekroczenie kolejnych granic: macedońskiej i greckiej. Na żadnej granicy nie czekaliśmy dłużej niż 20 min. Macedonia jest naprawdę przepiękna choć widziałem ją tylko z drogi, będę chciał tam wrócić. Z relacji w sieci wynika, że warto zobaczyć ruiny w Stobi i Jezioro Ochrydzkie. W Macedonii czuć Azję, poczynając od meczetów, kończąc na toaletach "na narciarza" w tureckim stylu
Ostatnie tankowanie LPG w Macedonii przed sama granica grecką i wjeżdżamy do Grecji. Wita nas znak ostrzegający o gołoledzi, co wygląda odrobinę surrealistycznie
. Dalej mykamy obwodnicą Salonik, Są tam co najmniej 4 pasy w jedna stronę, ale bardzo wąskie, co przy dużym ruchu wymaga od kierowcy koncentracji. Prowadzeni przez navi dojeżdżamy po chyba 14 godzinach jazdy do Sarti, odcinek za Salonikami na samym półwyspie jest bardzo, ale to bardzo malowniczy, Są kręte drogi jak w Dalmacji, o bardzo dobrej jakości. Navi pokazuje przejechane 2100 km
Mieszkaliśmy w Galini House w apartamencie 2 pokojowym, z aneksem kuchennym, 4 osobowym, kompletnie wyposażonym za 50 EUR/doba. Jedyny minus to słabo chłodząca klima, ale pomimo upałów nie było to bardzo dolegliwe ponieważ jesteśmy ciepłolubni. Gospodarz Christos miły, pomocny, generalnie cały czas "na luzaku". Na pytanie o kryzys, odpowiadał "drodzy moi, jaki kryzys"
)))))
Plany zwiedzania zostały zubożone, ponieważ w temperaturze 35-40 st zrezygnowaliśmy z dalszych wypadów np. do Meteorow, nie pojechaliśmy też do Salonik z powodu wysokiej temperatury.
Byliśmy:
- rejs wzdłuż półwyspu Athos. Do Jacka S; fotka powyżej to jeden z klasztorów prawosławnych, dokładnie ten o którym pisze Taurus, sfotografowany ze statku. Rejsy ruszają z Ouranopoli spod historycznej wieży , dojechaliśmy tam samochodem. Kosztu biletów nie pamiętam, ale jak wrócę do domu to napiszę. Jest jedna firma która organizuje rejsy, więc i tak wyboru nie ma, mają stronę w sieci. Generalnie bardzo polecam !!!. Widoki są przewspaniałe, konieczny jest aparat z dużym zoomem i dobrą stabilizacją. Klasztorów do podziwiania jest około dziesięciu. Można dostrzec nawet codzienne życie mnichów. Bez dobrego zoomu dużo pieknych ujęć ucieknie. To powyższe zdjęcie jest zrobione na zoomie 20x, dodatkowo przeszkadza parująca przy upałach woda, taka lekka mgła się unosi. My mieliśmy wielkie szczęście, ponieważ przypadkowo była na statku polska wycieczka, więc mieliśmy gratis polski komentarz przewodnika. Zwiedziliśmy też od środka wieżę portową, bilety kosztuję kilka EUR.
Fotki:
http://picasaweb.google.com/10560669764 ... uranopoli#
- objechaliśmy Sithonię dookoła samochodem. Widoki są przepiekne!!. Przed drogę spacerują sobie kozy i owce, schodzące ze skał. Wrażenia niezapomniane !!. Drogi wąskie ale bardzo dobrej jakości.
Fotki:
http://picasaweb.google.com/10560669764 ... pSithonia#
- jaskinia Petralona. Trafic łatwo, ustawiamy navi na miejscowośc o tej samej nazwie, a jeśli jej nie ma, to na Nea Triglia. Warto odwiedzić ta największą jaskinię w Grecji, choć jaskinia jest jak to jaskinia, piękna, choć podobna jak na całym świecie
. Trasa z przewodnikiem to około 40 minut, nasz mówił tylko po grecku, ale uczestnicy przyszli z pomocą i translacja przebiegała kilkuetapowo: grecki-serbski-angielski
. Po drodze do jaskinii piekne widoki.
Fotki:
http://picasaweb.google.com/10560669764 ... Petralona#
- Orange Beach. Po prostu trzeba tam być !!!!. Fotki mówią same za siebie. Z drogi nie mogłem tam trafić, ale każdy napotkany Grek potrafi pokierować. W czasie mojego pobytu byli tam sami Grecy.
Fotki:
http://picasaweb.google.com/10560669764 ... hSithonia#
Co do samego Sarti. Nie jest to miasteczko historyczne, co jest jasne gdy prześledzi się historię zasiedlenia półwyspu Chalcydyckiego. Jeszcze 150 lat temu był niemal bezludny. W czerwcu jest bardzo, ale to bardzo spokojnie. W samej miejscowości jest wszystko co potrzeba. Knajpek nie brakuje, sklepów wszelakich także, wypożyczalnia skuterów i przede wszystkiem przepiękna plaża. Drobny piasek, dłuuuuugie i łagodne wejście do morza jest idealne dla dzieci i ludzi nie pływających dobrze. Temperatura wody pozwalała na wejście do wody od razu, bez przyzwyczajania się. To co lubię, czyli bliskość skał i morza
. Jak dla mnie jest bardzo malowniczo, choć oczywiście inaczej niż w Chorwacji. Nie podejmuję się ocenić czy lepiej, czy gorzej.
Jeśli chodzi o jedzenie, to upodobaliśmy sobie knajpkę prowadzoną przez Słowaczkę mieszkająca w Sarti. To tutaj
http://picasaweb.google.com/10560669764 ... 3469885746 Ceny naprawdę przystępne, a porcje ogromne. Moim zdaniem taniej niż nad Bałtykiem w sezonie. Nie mam pamięci do cen, ale można na 100% przyjąć, że wakacje w Sarti to niedrogie wakacje. Drogie spotkałem tylko: paliwa i niektóre leki. Aha, dla jeżdzących na LPG..zerowa dostępność poza dużymi miastami. Po Sithonii jeździłem na benzynie za 1,5 EUR/litr. Jest w Sarti market z przystępnymi cenami.
Fotki:
http://picasaweb.google.com/10560669764 ... ecjaSarti#
Nie mogę znaleźć w Twojej relacji Crokuski w jakim terminie byłeś....bo widziałem w Sarti 2 polskie samochody: Lexusa SUV-a na numerach KR pod marketem, i małego srebrnego SUV-ka chyba Vitarę albo Rav4, niestety numerów nie pamiętam. W Ouranopoli widziałem tez Passata na numerach WY lub WR.
Jeszcze decyzji nie podjąłem, ale kusi mnie ogromnie by tam wócić, choć z zasady drugi raz nie wracam w te same miejsca. Sarti bardzo kusi z powodu przystępnych cen, znakomitych warunków plażowych, no i chciałbym bardziej zahaczyć o Macedonię, a w GR odwiedzić Saloniki, Meteory i zrobic 2 dniowy wypad do Albanii. Zobaczymy, czasu na przemyślenia jest jeszcze wiele.
Jak jeszcze sobie cos przypomnę to dopiszę. Jakby były jakieś pytania to zapraszam
Pozdrawiam.