napisał(a) fidosanok » 01.08.2011 12:24
pierwszy pobyt z 2 latkiem - wyjazd z Polski ok 17 do Baśki Vody. Powrót to wyjazd w dzień ok 9.00. W tym roku podróż z 2,5 letnią córą i 5 letnim synem. Wyjazd także ok 17. Powrót znów w dzień. Powroty związane były z tym, że trzeba apartamenty opuścić o w miarę przyzwoitej porze, a poza tym przedostatnio doszło zwiedzanie - ale to męczące przy powrocie bez noclegów. Jeśli o mnie chodzi, to wyjazd na noc jest spoko, bo (mimo klimy) słońce nie grzeje i ruch mniejszy, a dzieciaki śpią. Z tym, że ja i tak zawsze jeżdżę z przenośnymi DVD, bo nie wiadomo kiedy się dzieciak obudzi, a to doskonały zabijacz czasu. Dużo też niestety zależy od dnia i "biometu" dzieci
Jak wracaliśmy tydzień temu, to jechaliśmy przez dzień i dzieci przez całą podróż były grzeczne, jak nigdy. Może to przez deszcz, który prawie całą powrotną drogę je usypiał.
Ja jeżdżę bez noclegów, ale ktoś może nie dać tak rady, zwłaszcza gdy dzieci są wybitnie niegrzeczne - bo to męczy strasznie.
Dla moich dzieci ważne jest mnóstwo bajek i wystarczy.
Potem postoje. U mnie - Barwinek, pierwsza stacja benz. na Węgrzech, Latenye.
W drodze powrotnej jeden postój za Zadarem, dwa szybkie na Węgrzech.
Wszystko to niestety sprawa indywidualna, ale nie ma się co bać podróży z dziećmi...