well, na noc warto jechać. Zjeśc obiadek o 13, potem drzemka do 17 i w drogę.
Dzieciaki o 21 odjeżdżają bo taka nuda w aucie i budzą się około 7 rano dnia następnęgo. I wtedy już pozostaje im wypatrywać po znakach jak daleko jeszcze. i na 12 jest się ma miejscu.
Jak za dużo marudzą to jakiś film na 2 godzinki i można wytrzymać.
Nie lubie jazdy w dzień bo to jeść, siku, pobiegać, a film mi nie działa, a pilot nie łapie, a jak w to sie gra itd. a bądź tu mądry jak prowadzisz auto. Na noc towarzystwo śpi ja słucham muzyczki lub audiobooka i się cieszę zę za parę godzin będę się byczył.
Ajwaj! Lubię tą podróż na wakacje.