napisał(a) gitmar » 02.08.2011 09:49
Nie ma reguły....
W zeszłym roku wyjechałem z synkiem 1 rok 8 miesięcy z Wawy o godz.19-tej (trasa Wawa-Katowice-Zwardoń-Żylina-Prievidza-Zlate Moravce-Nove Zamky-Komarno-Szekesfehervar (trasa 13 a potem 81 w H)- autostradą do Balatonlelle. Zajechaliśmy (z częstymi długimi postojami) ok.7 rano. Ten odcinek bardzo źle wspominam. Mały nie chciał na początku zasnąć (jeszcze nie była jego godzina
), wymiotował po 3 godzinach jazdy w PL
Ogólnie był czujny i nie bardzo chciał spać, nawet w nocy, już prędzej jego mamusia
Słowację przespali, nawet żona nie pamięta szczegółów, a dla mnie był to b.trudny odcinek do przejechania (kręte górskie dróżki, mgła, mżawka prawie całą trasę), żałowałem że nie pojechałem autostradą. Węgry jakoś już poszły, było widno i niedziela rano = mały ruch. Niedzielę posiedzieliśmy na Balatonem,nocleg a w poniedziałek o świcie wyruszyliśmy dalej i ten odcinek był już prosty, wczesnym popołudniem byliśmy w Szibeniku.
Z powrotem poszedłem na całość i postanowiłem trasę zrobić na raz. Wyjechałem z okolic Trogiru o 12 w środku dnia (trasa Trogir-Gorican-Budapest-Komarno-Galanta-Trnava-Zilina-Zwardoń-Bielsko-Biała-Katowice-Wawa. Dojechaliśmy do Janek między 6 a 7 rano. Wyszło ponad 1500km. Chyba lepiej mi się jechało na jeden raz, ale po powrocie byłem już zmęczony...
W tym roku (14.08 niedziela) wybieram się w okolice Półwyspu Orebić. Mały ma 2 lata i 8 miesięcy. Wyjeżdżamy przed południem (trasa Wawa-Kraków-Chyżne-Bańska Bystrzyca-Budapest-Gorican i dalej autocesta
). Mam zamiar to zrobić bez noclegu. Jak będzie mnie mulić, to zatrzymam się na Goricanie (granica) i utnę 3-4 godzinną drzemkę, powinienem dojechać tam ok.północy....