Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

..13, czarny kot i co dalej było...

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Użytkownik usunięty
..13, czarny kot i co dalej było...

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.09.2010 09:03

....normalnie to powinno się było odwołać wyjazd i zostać w domu. Ale do rzeczy i po kolei..... . Wyjazd nie był do ostatniego dnia pewien czy dojdzie do skutku. Dopiero w piątek zakupy, pakowanie samochodu i w sobotę rano wyjazd , po raz trzeci . Dzięki namiarom Bubera nocleg zaklepany w Letenje, więc spokojnie jedziemy do przodu. W Budapeszcie pierwszy raz "hołek" ma porządne zadanie. Okazuje się że w centrum są jakieś festyny i trzeba zrezygnować przez jego przejazd....co chwila "nowa będzie lepsza". Ale dajemy radę i po niedługim czasie wydostajemy się na autostradę w kierunku na Balaton. Ładna pogoda, nie pada więc pomalutku pomykamy w stronę wieczornego miejsca postoju.
Obrazek
Ale.... trzeci wyjazd i żeby nie padało...nie może być. Jak co roku od Zamardi zaczyna lać..i to coraz lepiej...To było drugie ostrzeżenie..pierwsze jeszcze w domu spsuł się aparat........
Obrazek
Nocleg w całkiem fajnym miejscu, coś ok. 260 złociszy za 4 osobowy pokój z łazienką i śniadaniem.
Obrazek
...pokój nr. 13 i czarny kotek pod drzwiami z rana..... to było chyba ostatnie ostrzeżenie...

Raniutko papu i w drogę, granica to formalność...nadal pada a właściwie leje jak z cebra. Zresztą na fotkach widać jaka pogoda za oknami samochodu, na termometrach nad autostradą 9, czasami 9,5 stopnia...
Obrazek :wink:
..a to dopiero początek....
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 30.09.2010 09:14

Niech będzie co chce. :wink:
Piszesz ..... tzn. żyjesz :lol: ........ reszta to pikuś.
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 30.09.2010 09:23

Cześć Andrzej.
Jak widać wszystkie przeszkody zostały pokonane...
Aguha
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 875
Dołączył(a): 27.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aguha » 30.09.2010 09:27

Zaczyna się nader ciekawie, czekam na cd.
monia85
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 666
Dołączył(a): 05.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) monia85 » 30.09.2010 09:28

wspaniały początek wakacji, nie ma co :lol:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.09.2010 09:35

..witam i pozdrawiam...
dopiero za tunelem , tym najdłuższym wypogadza się , a przynajmniej przestaje padać. Za to wieje jak... .
Za mostem stajemy na chwile porobić trochę fotek i w drogę do Komarnej.

Obrazek

Obrazek

koniec autostrady więc już niedługo dojedziemy na miejsce....

Obrazek
..prace na autostradzie...
Obrazek
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.09.2010 09:45

...godzina 17...docieramy na miejsce....

Obrazek
..widok z naszego pokoju...

..nasi sympatyczni gospodarze...degustacji domowych wyrobów pani Gospodyni....

Obrazek
..łoj dobre było....łoj dobre...szczególnie nalewka z dzikiej róży....
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.09.2010 10:12

...pierwszy zachód słońca.....
Obrazek

..widok z dachu apartamentu na Komarną w stronę plaży miejskiej
Obrazek
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 30.09.2010 11:05

lubelski napisał(a):Dopiero w piątek zakupy, pakowanie samochodu i w sobotę rano wyjazd , po raz trzeci .
.....
na termometrach nad autostradą 9, czasami 9,5 stopnia...


To pewnie we wrześniu było, nie latem :?
trinity
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 421
Dołączył(a): 07.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) trinity » 30.09.2010 11:19

tytuł ciekawy, po pierwszych tekstach napięcie rośnie :!:
ciekawe co będzie dalej :twisted:
czekam...
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.09.2010 11:39

..pierwszy dzień pobytu..nic nie zapowiadało że ten dzień będzie taki, obfitujący w tyle zdarzeń. Po porannym śniadaniu do samochodu i kierunek półwysep Pejlesac. Pierwsze przekroczenie granicy BiH bezproblemowe, nawet nie oglądają naszych dowodów..spojrzenie na rejestrację, gest ręką-jechać. I pierwszy przystanek -Ston.
Zaraz z parkingu idziemy wymienić euro na kuny, tuż przed wejściem na stare miasto na poczcie. Kurs - norma więc idziemy dalej zwiedzać. Wejście na mury już niestety płatne, 30 kun od osoby a że robi się naprawdę ciepło idziemy poszukać jakiegoś zacienionego miejsca żeby napić się kawy. Trafiamy na bardzo fajną restaurację gdzie zamawiamy pizzę i kawę plus piwo. W cieniu fajnie się siedzi a czas goni bo dziś plan na zwiedzanie napięty.
Ston..kilka fotek...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

knajpka w której piliśmy dobrą kawę i zjedliśmy smaczna pizzę...
Obrazek



Wyjazd ze Stonu, drogą do Orebicia. Samochodzik szybko wspina się po serpentynach do naszego następnego punktu wyprawy.... no i już prawie przed samym Orebicem, już na zjeździe rzut oka na tablicę wskaźników i szok......strzałka temperatury silnika w tempie ekspresowym zaczyna iść..co tam iść..zapindala w kierunku czerwonego pola....szok..natychmiast , mimo podwójnej ciągłej zjeżdżamy na lewą stronę..maska w górę..i..radosne dwa gejzerki tryskające z chłodnicy.
.....kto to przeżył to wie co w tym momencie się myśli...
..... do domu daleko.....kurde co robić...
myśli chyba z pięćset latają po głowie..no szok....
..w końcu , po dolaniu wody (na szczęście zawsze wożę baniaczek w bagażniku, ot choćby umyć ręce) pomalutku zjeżdżamy do Orebica. Szukamy warsztatu..i jest..na samy prawie początku po prawej stronie...ufffff..no to po kłopocie..
niestety następna pomyłka, pan mechanik nawet nie za bardzo kwapi się żeby podejść do auta żeby pokazać mu co się stało...
W końcu podchodzi ..i ....niestety nic pomóc nie może....no to ładnie...
Odchodzimy do samochodu ..woła nas i łamanym angielsko-chorwackim mówi żeby kupić kawę i wsypać dwie łyżki do chłodnicy, jak mała dziurka to powinno "zamulić" na jakiś czas....ło matko....
....w tym samym czasie leci gorąca linia Chorwacja-Polska po łączach telefonicznych....chłodnica jest..ale jeszcze trzeba ja wysłać do Chorwacji....córcia dowiaduję się w DHL-lu..koszt to ponad 800 złociszy..nie chodzi w sumie o ale czas..ponad 5 dni....załamka... . Powrotu drogą prze góry półwyspu nie ma szans... najmniejszej. Jesteśmy już prawie przy przystani promowej..szybka decyzja....jedynie ze stałego lądu coś możemy zdziałać....
Szybka decyzja...kupujemy bilety na Korczulę a stamtąd mamy połączenie o 18 do Dubrownika. Na Korczulę taniocha , do Dubrownika też nie jest drogo..za osobę 77 kun ale już "ranny" samochód to prawie 290.
..z promu na Korczulę..szkoda że nie udało się pospacerować po Orebiciu ale sami wiecie..rozumiecie.....

Obrazek
Po 13 jesteśmy już na wyspie więc idziemy zwiedzać miasto..w końcu jakoś trzeba się odstresować....
Ostatnio edytowano 30.09.2010 11:50 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 2 razy
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.09.2010 11:44

Lidia K napisał(a):
To pewnie we wrześniu było, nie latem :?

..nie dopisałem.... :oops: wyjazd 19 września...tego roku...takiej ilości wody na polach tuz za granicą to dawno nie widziałem...
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 30.09.2010 11:54

No to się zaczęło ... to wszystko faktycznie przez tego kota i 13-kę.
Nie ma jak dobrze rozpocząć wyczekiwany przez cały rok urlop.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.09.2010 12:11

..parę fotek z Korczuli..nie ma już dużo ludzi, ruch na Starówce niewielki

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek :wink:
miejsca miłośnikom miasteczka na pewno znane więc opisywać nie potrzeba...
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.09.2010 12:14

..nasz prom do Dubrownika...
Obrazek

panoramka Korczuli już po wejściu na prom....
Obrazek
..do odejścia promu jest jeszcze trochę czasu więc idziemy coś zjeść...burek z mięsem , świeżutki i gorący poprawia nam nastroje. Jeszcze zakupy przed wypłynięciem ..dochodzimy do parkingu koło promu gdzie stoi samochód..i za plecami sklep ze sprzętem elektronicznym...może nie tylko... kurde otwarty od 17 a tu czas na zaokrętowanie się zbliża.
Podchodzimy pod wystawę..jest ktoś w środku..pukamy otwiera. ......a na półkach pełna gama klei..różnistych..do ceramiki, metalu... . Tłumaczymy panu sprzedawcy że bad auto..że water poszedł w rym.....w końcu załapuje o co nam chodzi i daje nam dwuskładnikowy klej, metaliczny do klejenia m.innymi rur do ciepłej wody.... .
Szybko na parking, maska w górę..rozrabiamy klej i po dziurkach..na gęsto..kurde czas utwardzania 24 godziny ale może da radę.... czas na prom....odpływamy w kierunku Dubrownika..ale to nie koniec naszych przygód....dla mnie najciekawsza jeszcze przede mną..jakby mało było.
W każdym bądź razie fura już na dole stoi, klej zasycha..wszyscy dobrej myśli..idziemy na górny, odkryty pokład i czekamy na wypłynięcie...oczywiście z dobra kawą w ręku... :wink:
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
..13, czarny kot i co dalej było...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone