Re: 11 miesięczny brzdąc gdzie jechać do Chorwacji - konkret
napisał(a) weSoLuTka » 25.05.2014 09:59
TRASA
mamy za sobą podróż w jedną stronę i połowe pobytu i drodzy Rodzice pragne Was uspokoic, ze na prawde nie jest zle.
Pozdroz co prawda poza sezonem, wiec bez zadnych korkow, ale za to przez 90% trasy w deszczu i duzych ulewach, przez co jechalismy 18 godzin. Mielismy 3 postoje dluzsze 40 minutowe i moze ze 3 takie krociutkie doslownie na toalete i przewietrzenie auta. Wyjechalismy z Krakowa o 22 i w brew pozorom nasza prawie 15 miesieczna cora nie miala ochoty na spanie. Spala moze przez cala trase 8 godzin. Marudzenie wlaczylo sie 10 minut przed koncem trasy. Jesli chodzi o przewijaki to w Austrii sa na kazdej stacji, w Slowenii sie nie zatrzymywalismy, a w Chorwacji trzeba szukac "nowych" stacji. Czyli praktycznie tylko pierwsze stacje na polnocy nie mialy przewijaka, a pozostale, a stawalismy na INA mialy pomieszczenia dla matek z dziecmi. Nie bylo tez problemu jesli chodzi o goraca przegotowana wode na mleko.
ZAKWATEROWANIE
Co do zaklimatyzowania, to pierwsze kilka godzin i noc byly ciezkie, wiec cora spala z nami w lozku, ale od drugiego dnia super, a spanie ma jak zabita
PLAŻA KAMIENISTA
Plaza kamienista nie jest przeszkoda - mozna liczyc kamyczki i non stop je przerzucac
poza tym mamy maly basenik, materace i mozna caly dzien plazowac
JEDZENIE
generalnie nasze dziecko jest niesłoiczkowe, wiec zabranie obiadow czy deserkow nie wchodzilo w gre. Bardzo dobrze sprawdzilo sie ugotowanie w Polsce rosołu, wlanie wrzącego do gorących butelek i słoiczków i zakręcenie. Nakrętki się ładnie wklęsły. Potem droga w lodówce turystycznej i teraz są w lodówce. Mamy super podkład do zupek. To samo mozna zrobic np. z gulaszem.
W restauracjach przewaznie mozna zjesc pomidorowa, rosol i zupe rybna...
W sklepach bez problemu można kupic słoiczki Hippa, są może nieco drozsze niz w PL.
Ok koncze bo dziecko wstalo